
A więc kicia jest juz w nowym domku. Narazie gdzieś się schowała. Jest bardzo zestresowana. Kicia rezydentka przyjęła ją bardzo przyjaźnie. Zaprosiłam opiekunke na forum i mam nadzieję że się tu pojawi i nam napisze o kiciuni , tutaj albo na kotach.
Buciki prześle juz nowej opiekunce bo kikutki jej krwawia i trudno jej chodzić po podlodze. Prawdopodobnie we wtorek będa gotowe. A jeszcze moja koleżanka próbuje zrobic jakies buciki na szydełku zobaczymy ktore będa lepsze. Oczywiście w środku będą wyłożone gąbka żeby nic nie ugniatało.
I będzie musiała nauczyć się w tym chodzić.