Kicia po wypadku w łódzkim schronisku już za TM

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt mar 03, 2006 14:04

Cudowna wiadomość!
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 03, 2006 14:16

Super! :balony: Trzymamy kciuki za dobre wieści :ok: i zdrówko kici :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob mar 04, 2006 9:46

Co z kicią? jaka diagnoza?

Agnieszka Kaflińska

 
Posty: 406
Od: Nie gru 18, 2005 11:39

Post » Sob mar 04, 2006 15:16

Co się stało? jak to za TM? Powiedzcie proszę, że to pomyłka...... :placz:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 04, 2006 15:28

Slonko_Łódź pisze:Co się stało? jak to za TM? Powiedzcie proszę, że to pomyłka...... :placz:


Właśnie.. :cry:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob mar 04, 2006 15:57

iwcia, co się stało?? Napisz coś, proszę.. :oops:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob mar 04, 2006 17:11

Co się stało :(
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Sob mar 04, 2006 17:12

Kotka byla w bardzo ciezkim stanie, ze schorzeniem, ktore nie dalo jej szans. Nie chce pisac za Iwcie, wiec musicie zaczekac na wyjasnienia bardziej szczegolowe.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Sob mar 04, 2006 23:23

Czekam na szczegóły :(
Obrazek

Amy

 
Posty: 2865
Od: Pt lip 22, 2005 19:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 05, 2006 18:27

iwcia, odezwij się.. :oops:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie mar 05, 2006 20:27

Kicia miała bardzo poważne obrażenia, miała pękniętą miednicę, uszkodzony rdzeń kręgowy i pęknięty pęcherz wetka podjęła decyzje, ja nie potrafiłam. :cry: :cry: :cry:
Była przez prawie dwa dni na lekach przeciwbólowych,bardzo cierpiała :cry: :cry: :cry:
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Nie mar 05, 2006 20:33

iwcia pisze:Kicia miała bardzo poważne obrażenia, miała pękniętą miednicę, uszkodzony rdzeń kręgowy i pęknięty pęcherz wetka podjęła decyzje, ja nie potrafiłam. :cry: :cry: :cry:
Była przez prawie dwa dni na lekach przeciwbólowych,bardzo cierpiała :cry: :cry: :cry:


Och c h o l e r a.. :evil: :evil: :evil: rozumiem..

Ale zawsze ciężko się pogodzić.. :crying: :crying:
:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie mar 05, 2006 20:49

Okropna wiadomość.

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Nie mar 05, 2006 21:51

Los bywa złosliwy... :cry: :cry: :cry:
Obrazek

Amy

 
Posty: 2865
Od: Pt lip 22, 2005 19:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 06, 2006 8:03

Podczytywałam po cichu. Miałam nadzieję. Smutno :cry:

Gdyby została w schronie, to nie diagnozowana męczyłaby się tak aż by sama umarła, i nikogo by to nie obchodziło (to znaczy tam w schronie nikogo :(

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 9 gości