...

[dzioby125]

Czekamy na super wieści i trzymamy za kota jedynaka

[Agn]

Liluch mnie nienawidzi. Macha ogonem, jak tylko do niego mówię. A jak się zbliżam - zwiewa z krzykiem.
Dlaczego? Niedobra Agnieszka ma szał czyszczenia uszu - wszystkim, jak leci, a niektórzy to sie nawet na maściowanie oczu załapują.
Liluch po wyleczonym dawno temu [w październiku] świerzbie ma skłonności do brudnych uszu. Przez jakiś czas dawałam mu spokój, ale chyba nie wyszło mu to na dobre - nie ma zapalenia, ani infekcji ale wydzielina podraznia mu naskórek w uszach, no i nie ma przebacz.
Radzę sobie - nie ma, że nie mogę wyczyścić tego, czy owego kotom, które są pod moją opieką - nie mam mozliwości latać z każdym drobiazgiem do Doc, a zwłaszcza jak się zbierze tego więcej niz u jednej sztuki: idziemy wtedy na zdiagnozowanie i resztę robię sama w domu. Z Liluchem tez sobie radzę.... ale efekt jest taki, że zbulwersowany moją przewagą [fizyczną i psychiczną ] obraża sie smiertelnie...

[dzioby125]

Liluch mnie nienawidzi. Macha ogonem, jak tylko do niego mówię...

Przekomarza się z Tobą

[Agn]

[quote="dzioby125":2vsya9rr][quote="Agn":2vsya9rr]Liluch mnie nienawidzi. Macha ogonem, jak tylko do niego mówię...[/quote:2vsya9rr]
Przekomarza się z Tobą [/quote:2vsya9rr]

Wolałabym żeby tego `przekomarzania` nie przełozył na `zębowe` doświadczenia, więc wole go nie prowokować.

[size=75:2vsya9rr]PS. Bo jak ostatnio przesunęłam go delikatnie gdy akurat ścinał się z Novą, to mam ślady [draśnięcia i siniaki] na udzie. [/size:2vsya9rr]

[AnetS]

Potencjalny dom dla Lilucha nadal niezdecydowany . Myślę, że to z obawy przed odpowiedzialnością (starokawalerskie nawyki)... Odpowiadam na dziesiątki pytań i wyjaśniam wątpliwości, a konkretów brak
Znajomy pewnie myslał, że kot to coś jak maskotka ...

[dzioby125]

Potencjalny dom dla Lilucha nadal niezdecydowany . Myślę, że to z obawy przed odpowiedzialnością (starokawalerskie nawyki)... Odpowiadam na dziesiątki pytań i wyjaśniam wątpliwości, a konkretów brak
Znajomy pewnie myslał, że kot to coś jak maskotka ...

Może dojrzewa tak długo do nowej sytuacji, bo skoro pyta to się zastanawia.

[Agn]

Szkoda, Aneto. Ale jeśli Znajomy myslał do tej pory, że kot to maskotka to niech sobie wszystkie info od Ciebie dobrze przemysli. Może się jednak zdecyduje a Liluch [wygląda na to] jeszcze bedzie szukał i wtedy Znajomy bedzie podejmował odpowiedzialną decyzję.

Niech Znajomy sobie przemysliwa - nawet jeśli Liluch bedzie miał jakiś domek, to zawsze bedzie jakiś kot, który bedzie potrzebował starokawalerskiego domu.

Dziekuje Aneto za zaangażowanie, nawet jeśli owoce Twojej `pracy u podstaw` nie bedą dla Lilucha, bedą dla innego kota.

[Agn]

Mam [chwilowy, mam nadzieje ] kryzys.

Osiem - to stanowczo za dużo. Tym bardziej, że znowu zaczyna się `czarna seria`: Norman, Didusz, Floren i Riddick - chore oczy. Odzywa sie chlamydia.
Nie moge tego cholerstwa wyleczyc. Najgorsze jest to, ze choruja nawet te szczepione....

A w tym wszystkim Liluch. Coraz bardziej nerwowy....
Jak jest chwila spokoju, to on jest słodki. Już nie wiem, jak mam mu szukac domku. Chyba zrobię ulotki i będe rozdawać na ulicy...
[size=59:clfhove2]
PS. Że nie wspomne o finansach...[/size:clfhove2]

[podswiadomosc]

A ja ostatnio mam chyba jakas dobra passe i pisza do mnie ludzie dlatego tez prosze o umozliwienie mi wystawienia Lilucha na allegro.
Zgadza sie Pani , PAni Agnieszko?:)

[Agn]

Oj zgadzam się zgadzam.
Tylko nie pisz może ze kot z Torunia, bo jeszcze go nie zechcą.

Mi ręce opadają - jeszcze tego brakowało Że zapytam jak kolo z TV Trwam: Dlaczego w Toruniu?!

Akcja ogłoszeniowa chyba nie ma większego sensu tu na miejscu - ludzie przynoszą zdrowe koty do uśpienia.

[Fredziolina]

Akcja ogłoszeniowa chyba nie ma większego sensu tu na miejscu - ludzie przynoszą zdrowe koty do uśpienia.

.... słowa nie rzeknę

Agn, wiem że jest Ci cieżko. Ja tez przezywam katusze, bo Maniusowi domu znależć nie moge, jego Babki złapac nie moge, a w rodzinie choróbsko

Trzymam za dobre i szybkie domki!

to banalne co pisze, wiem, tak wszysycy piszą, a koty są na Twoim utrzymaniu....

[Agn]

[quote="Fredziolina":29300unt]
[size=25:29300unt]to banalne co pisze, wiem, tak wszysycy piszą, a koty są na Twoim utrzymaniu.... [/size:29300unt][/quote:29300unt]

[size=59:29300unt]Może i banalne ale też czasem potrzebne.[/size:29300unt]

[Ania Z]

Agn chciałabym zaproponować umieszczenie Lilucha na naszej stronie
www.domdlakota.republika.pl (wczoraj się wysypała, dziś będę naprawiać)
dzięki tej stronce udało nam się wyadoptowac szczęśliwie kilka doroślaków
myślę, że liluch jest doroślakiem, więc jeżeli znajdziesz chwilkę to napisz o nim, jaki jest, co lubi a czego nie, że musi być jedynakiem i co go już w życiu spotkała, czy jest wykastrowany , w jakim jest wieku, do tego kilka zdjęć i prześlij na adres domdlakota@op.pl
wstawimy i może do niego też się los uśmiechnie

[dzioby125]

No pewnie, za długo był spokój z chorobami
Trzymam za te piękne oczęta i za Lilucha szczęściarza, który w mig znajdzie domek.
Agnieszko, nosek do góry

[Agn]

Aniu Z, dziekuję i jak juz chwile odsapnę to prześlę co trzeba. [mam jakis kieratyczny tydzień weterynaryjny, który zaczął sie w sobotę].

I tak, Liluch zdecydowanie jest doroślakiem.