Salma i Floyd

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto lut 21, 2006 10:10

Przez tą całą alergię TŻ-ta nie pisałam nic o kotach :roll:

Wczoraj byliśmy z Floydzikiem u wetki, bo zauważyliśmy u małego jakby wygryzioną sierść za uszami. To podobno coś na tle nerwowym. Floyo drapał się za uszami jak miał świerzba i tak się prawdopodobnie podrapuje dalej mimo, że tego świerzba już nie ma :roll: Dostał jakiś zastrzyk, który ma mu pomóc.

Przy okazji pogadaliśmy trochę o alergii TŻ-ta i wetka nam zasugerowała, żeby może Floydzikowi troszkę podstrzyc futerko. Zrobilibyśmy to prawdopodobnie przy okazji kastracji, jak mały będzie pod narkozą, żeby go nie stresować specjalnie. Nie wiem czy to coś da, ale łapiemy się wszelkich desek ratunku :roll:

Marla

 
Posty: 399
Od: Pon paź 10, 2005 17:26
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto lut 21, 2006 10:48

moja sąsiadka z góry ma od 14 - stu lat kocicę długowłosą i jest uczulona na siersc kota, i to właśnie objawy ma oddechowe, dusi się, tzn. dusiła, bo od wielu lat: 1/bierze leki, 2/likwidowała w mieszkaniu wszelkie dywany, zasłony i czesto sprząta. to działa, żyją z kotem i nic jej nie jest.
Aśka i...
Obrazek

tomoe

 
Posty: 2278
Od: Wto sie 03, 2004 21:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 22, 2006 11:20

Jesli to Was pocieszy, to ja się odczulam - akurat nie na koty tylko na trawy i zboża - i astma znikła, dosyć zresztą szybko po rozpoczęciu szczepień. A też wszyscy mówili że to upierdliwe strasznie a efekty żadne :)
Obrazek

Shunia

 
Posty: 17373
Od: Wto lip 19, 2005 10:55

Post » Czw lut 23, 2006 9:24

Shunia pisze:Jesli to Was pocieszy, to ja się odczulam - akurat nie na koty tylko na trawy i zboża - i astma znikła

No właśnie problem w tym, że na koty bardzo trudno jest się odczulić :( Ale oczywiście zrobimy wszystko co będzie można.
A Floydzik jest przez ostatnie dni taki kochany, mniej drapie i gryzie więcej się przytula i mruczy. Przybiega i trąca mnie w nos swoim różowym mokrym noseczkiem :wink: Za to Salma zrobiła się taka panna niedotykalska, fochy strzela :wink:

Marla

 
Posty: 399
Od: Pon paź 10, 2005 17:26
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt lut 24, 2006 11:42

Dokładnie za tydzień czyli 3 marca kastrujemy maluchy :wink:
Już się denerwuję :oops:

Marla

 
Posty: 399
Od: Pon paź 10, 2005 17:26
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lut 27, 2006 10:02

Nie denerwuj się, bo stresujesz koty :twisted:
Będzie dobrze :D

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 01, 2006 10:54

annskr pisze:Nie denerwuj się, bo stresujesz koty :twisted:
Będzie dobrze :D


Chyba sobie jakiegoś uspokajacza będę musiała łyknąć w piątek, żeby nie było że trzeba będzie się opiekować mną zamiast kotami :twisted:
A one takie biedne, nieświadome co je czeka :roll:

Marla

 
Posty: 399
Od: Pon paź 10, 2005 17:26
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw mar 02, 2006 13:24

Przygotowania pełną parą.
Drugi transporter załatwiony. Środki uspokajające dla mnie załatwione :twisted: Kaftanik dla Salmy załatwiony. A czy Floyd też potrzebuje jakieś ubranko? :oops:
To już jutro :roll:

Marla

 
Posty: 399
Od: Pon paź 10, 2005 17:26
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw mar 02, 2006 14:27

Dla Floydzika może być potrzebny kołnierzyk-abażurek - jesli będzie próbował sie lizać.
Kosztuje kilkanaście zł w lecznicy, w mojej lecznicy można go pożyczyć i oddać - za zwrotem kosztów lub z przeznaczeniem na potrzebujące koty :D
Trzymam kciuki za koty i opiekunów :wink:

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 02, 2006 15:06

annskr pisze:Dla Floydzika może być potrzebny kołnierzyk-abażurek - jesli będzie próbował sie lizać.
Kosztuje kilkanaście zł w lecznicy, w mojej lecznicy można go pożyczyć i oddać - za zwrotem kosztów lub z przeznaczeniem na potrzebujące koty :D
Trzymam kciuki za koty i opiekunów :wink:

w takim razie abażur kupimy :wink: lepiej nie ryzykować.
Za kciuki dziękujemy :D Będą potrzebne najbardziej jutro o 17:00 :D

Marla

 
Posty: 399
Od: Pon paź 10, 2005 17:26
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw mar 02, 2006 16:31

Uszy do góry :D
Trzymamy za was kciuki :roll: :roll: :roll:
Ach te kochane koty i kotusie i kiciusie ........

aska125

 
Posty: 332
Od: Wto lis 29, 2005 14:12
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz

Post » Pt mar 03, 2006 8:51

To już dzisiaj :oops:

Dobrze, że nie muszę patrzeć na moje biedne głodujące koty, bo jestem w pracy :roll:

Marla

 
Posty: 399
Od: Pon paź 10, 2005 17:26
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt mar 03, 2006 8:52

Marla pisze: Dobrze, że nie muszę patrzeć na moje biedne głodujące koty, bo jestem w pracy :roll:


Spokojnie, będzie dobrze :D

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 03, 2006 8:59

annskr pisze:
Marla pisze: Dobrze, że nie muszę patrzeć na moje biedne głodujące koty, bo jestem w pracy :roll:


Spokojnie, będzie dobrze :D

No tak sobie właśnie powtarzam, ale to mój pierwszy raz :roll:
Dzisiaj sobie chyba za bardzo nie popracuję :twisted:

Marla

 
Posty: 399
Od: Pon paź 10, 2005 17:26
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt mar 03, 2006 9:47

Marla, naprawdę będzie dobrze !!

Zajrzyj do działu Hodowcy, ja tam pisałam o kastarcji mojego młodszego, która była wczoraj. Dzisiaj kociak jest taki, jakby się nic nie wydarzyło ;)

Bożka

 
Posty: 200
Od: Śro lis 30, 2005 7:36
Lokalizacja: Oświęcim

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: włóczka i 178 gości