Maybach, Taurus i Topik :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 20, 2006 12:19

Tymek został odrzucany przez koty, którymi opiekowali sie bydgoscy Animalsi. Jak go wzięłam miał zasłonięte trzecie powieki a oczka lazurowe bez widocznych źrenic z powodu silnej infekcji, do tego wszystkie możliwe robole, pasożyty, chore płuca i kamicę szczawianową. Weterynarze nie dawali mu szansy na przeżycie, ale na szczęście się udało. Leczony zastrzykami pozagałkowymi i stymulowany przeze mnie częściowo widzi, bo poprzerastały mu naczyńka na przezierne części oka. Patrząc wykonuje ruchy głową, by zrekompensować ubytki w polu widzenia. Ma szczęście, bo ja pracuję z niewidomymi i słabo widzącymi, więc wiem, czego potrzebuje. Jest najwspanialszym z kotów - nie chodzi po "wyżynach", bo nie wie, że są, nigdy nie wysuwa pazurów, śpi tylko w koszyczku, jada wszystko, byle dużo, siusia do umywalki a kupkę robi co 2 dni do kuwetki na papier toaletowy i zawija w niego. Po domu biega na pamięć. Aportuje małe kuleczki z papieru, a wpada na karton od telewizora lub skacze na fotel, którego nie ma. Poza tym nie reaguje na żadne kici kici czy psik - do niego się mówi po ludzku i on rozumie. Ma już 5 lat i ponad 5 kilo.
Kocia mama
Obrazek

martysek

 
Posty: 154
Od: Wto lut 07, 2006 13:50
Lokalizacja: z Bydgoszczy

Post » Pon lut 20, 2006 12:24

Dzielny rudzielec :D .

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 20, 2006 12:30

Na naczyńka krwionosne wrastające w rogówkę stosowałam maść optimune - droga, maleńka tubka 100zł, ale Szarotce pomogło - zahamowała jej to wrastanie. Ostatnio wrastanie odnowiło się, więc ponownie wpychałam jej w oczka tę maść - ona starcza na dość długo.

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 20, 2006 15:03

Annskr, u Tymka ten proces nie postępuje i lekarze mówili (konsultowałam u kilku), że najwyżej operacyjnie coś by można zrobić, ale nie w Bydgoszczy. Czy ta maść leczy czy tylko przeciwdziała, no bo skoro mu się nie pogarsza już od lat, to chyba nie ma co próbować, zwłaszcza, że to spory wydatek. On ma jeszcze przewlekłe oskrzela i na antybiotyki i anaboliki już nie reaguje, tylko dostaje wykrztusne syropy i trzeba go oklepywać, zeby mogł odkaszlnąć. Może ktoś ma w tym temacie jakieś doświadczenia, bo jak widzę tu są sami kocospece. Pozdrawiam.
Kocia mama
Obrazek

martysek

 
Posty: 154
Od: Wto lut 07, 2006 13:50
Lokalizacja: z Bydgoszczy

Post » Śro lut 22, 2006 19:37

Fotek ciąg dalszy:
Maybach

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

A Tymek chyba szczęśliwy jest
Obrazek

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Śro lut 22, 2006 21:13

Przeczytałam sobie właśnie cały wątek "od deski do deski".
Czarne charaktery, stare wiedźmy i dobre wróżki.
A co za emocje, zwroty akcji - od wściekłości, rozpaczy, bezsilności po cudowny radosny happy end! :lol: :lol:

Takie wątki to świetny sposób na zimową chandrę!
Dzięki! :)

Lotta

 
Posty: 461
Od: Śro sie 10, 2005 16:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 22, 2006 21:19

mokkunia i martysek- lejecie miod na moje serce :D
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lut 23, 2006 9:48

Super koty. :) Oba puchatki, misiaki i wielgachy, pasują do siebie. :)

I widać, że czarnobiałek dobrze się czuje w nowym domu, jak u siebie. :D

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob lut 25, 2006 11:51

Zastanawiamy się ostatnio z mamą, czy Maybi nas wykończyć nie chce... Jego qpki po prostu okrutnie wonią. Na dodatek przed piątą rano nam pobudkę robi i "godzinki" swoje ma. Odbija się od ścian, wszystkie możliwe zabawki wyciąga i morduje, no i oczywiście przed piątą załatwia się grzebiąc przed i po jakieś 5 minut minimum...

Chce nas chyba na swój rytm przestawić, ale my się nie damy... Bynajmniej nie chcemy...
Obrazek

martysek

 
Posty: 154
Od: Wto lut 07, 2006 13:50
Lokalizacja: z Bydgoszczy

Post » Sob lut 25, 2006 12:03

mokkunia pisze:Fotek ciąg dalszy:
Maybach
Obrazek

nie uważasz, że te doniczki troszeczkę przeszkadzają kotkowi? :twisted: :lol:

gonzo

 
Posty: 1810
Od: Pt cze 18, 2004 20:21

Post » Sob lut 25, 2006 12:37

baba zwariowała mam babcie która uwielbia Rydzyka ja osobiście mysle że Rydzyk to nowoczesny krzyżak ! (lektura krzyżacy) ona niema racji jak tak można przecież Bóg kocha wszystkie stworzenia (a Rydzyk tylko udaje) to okropne dla mnie nie do zrozumienia !!!!!!!!! lepiej już będe kończyć bo jeszcze tu niechcący powiem coś NIEMIŁEGO ! :evil: 8O :x
bulwa

Obrazek

bulwa

 
Posty: 19
Od: Sob lut 25, 2006 12:11

Post » Czw mar 02, 2006 10:13

A ja już w sobotę poznam w końcu sławnego Maybacha, kota mojej siostry i mamki :) :dance2:
Bardzo się cieszę na to spotkanie :) bo jak narazie znam tylko Maybacha z fotek i z rozmów telefonicznych.
Oj, będzie duuuuuuużo miziania :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Czw mar 02, 2006 10:36

martysek pisze:Annskr, u Tymka ten proces nie postępuje i lekarze mówili (konsultowałam u kilku), że najwyżej operacyjnie coś by można zrobić, ale nie w Bydgoszczy. Czy ta maść leczy czy tylko przeciwdziała, no bo skoro mu się nie pogarsza już od lat, to chyba nie ma co próbować, zwłaszcza, że to spory wydatek. On ma jeszcze przewlekłe oskrzela i na antybiotyki i anaboliki już nie reaguje, tylko dostaje wykrztusne syropy i trzeba go oklepywać, zeby mogł odkaszlnąć. Może ktoś ma w tym temacie jakieś doświadczenia, bo jak widzę tu są sami kocospece. Pozdrawiam.
Kocia mama

U Szarotki okresowo się odnawia - pewnie nowe koty tak działają. A operacyjnie ja bym nie próbowała - gdyby to był zdrowy młodziak, to co innego, a tu ryzyko duże. Też rozmawiałam z wetem Szarotki - oni robią takie operacje, ale akurat Szarotce odradzili.
Zresztą niewidzące koty świetnie sobie radzą w domu :D

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 02, 2006 22:24

martysek pisze:Zastanawiamy się ostatnio z mamą, czy Maybi nas wykończyć nie chce... ...


A my sie zastanawiamy co nowego u Maybiego :lol:

Pei

 
Posty: 486
Od: Wto wrz 27, 2005 13:55
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt mar 03, 2006 10:40

ale dobrze mu u Ciebie ,szczęśliwy jest widać, pieknę i dostojne kocisko :)

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Lifter i 32 gości