Zielonooka Tosca poznaje nowy domek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 01, 2006 14:46

Kashia - dlatego podoba mi się ten patent wetki: zanim zacznie pluć (oczywiście jeśli człegokształtny zdąży) zamknąć mordę i podać strzykawką wodę do mordki, bokiem. Ewentualnie powtórzyć. Wetka mówi że to sposób gwarantowany.
Myślałam dziś, że łatwiej pójdzie na zaspańca, tak jak wczoraj, to nie byłam przygotowana do zapasów z Tośką, ale jutro jak nic strzykawka będzie w pogotowiu. Fajne jest to, że ona w sumie chyba nie chce mi krzywdy zrobić, tylko się broni.

To mówisz że jednak robale były? Za każdym odrobaczaniem swoich psów weci potwierdzali, że nic nie wyjdzie, bo się rozpuści, a dziś wetka mnie poJinformowała, że wszystko zależy od ilości tego w kocie. Wprawdzie, mówiła, Tośka wygląda świetnie, ma wagę idealną, i przez te 2 miesiące w schronie może nie zdążyła się zasiedlić... :x. No nic, czekamy, ale błagam Cię, Tośka, do kuwety z tą populacją, nie w kuchni...

Sikkorka

 
Posty: 220
Od: Wto lut 14, 2006 23:12
Lokalizacja: Wwa

Post » Śro mar 01, 2006 14:48

Kot pierwszy :1luvu:

Nie dość, że zawładnął moim sercem, to jeszcze zakochali się w nim: mój książe z bajki, tata, mama, brat i troszkę (mam nadzieję) pies.
A zostałam nazwana wariatką, jak go przyniosłam :wink:
Generalnie to Antek jest grzeczny, tylko to malec w wieku dojrzewania, w dodatku na tydzień przed kastracją. Ostatnio odkrył u siebie powołanie ogrodnicze i kopie w kwiatkach.
A w jakiej konkretnie sytuacji pani doktor kazała dawać po główce?
Obrazek

kashia

 
Posty: 332
Od: Pon sty 30, 2006 10:27
Lokalizacja: Kielce

Post » Śro mar 01, 2006 14:54

Kashia - W sytuacji kiedy kota próbuje dawać łapami człowiekowi. Oczywiście rozumiemy, że nie chodzi o traumatyzowanie kota, ale o skarcenie. I powtarzam, żeby nie wyszło że zbira jakiegoś odwiedziłam, że mowiła, że to jedyna sytuacja, kiedy **w ogóle** karci swoje koty, ale że czasami trzeba, żeby kot sobie nie pomyślał, bo się nauczy dominować.

No, mój ojciec kotów życiowo nie trawi (jest taka przypowieść rodzinna, jak to dawno temu słynny kot Zenek u ciotki w Poznaniu znikał na 3 dni, kiedy mój ojciec przyjeżdżał i pojawiał się natychmiast, kiedy wrum-wrum silnika oznajmiało jego odjazd :lol:) ale dzwoni teraz codziennie i się dowiaduje, a TŻ już planuje kiedy przylecieć, żeby z adoptowaną córcią się poznać.

No nic, wpadłyśmy :D

Sikkorka

 
Posty: 220
Od: Wto lut 14, 2006 23:12
Lokalizacja: Wwa

Post » Śro mar 01, 2006 14:57

Sikkorka pisze:Kashia - dlatego podoba mi się ten patent wetki: zanim zacznie pluć (oczywiście jeśli człegokształtny zdąży) zamknąć mordę i podać strzykawką wodę do mordki, bokiem.

Strzykawka gwarancją sukcesu.
Jedyne, co mojemu maleństwu było, to robale :( To jak spaghetti wyglądało, tylko przed ugotowaniem. Pfuj!
A może ona nie lubi kuwetki, bo jej żwirek nie odpowiada? Albo miejsce, gdzie kuweta stoi?
Obrazek

kashia

 
Posty: 332
Od: Pon sty 30, 2006 10:27
Lokalizacja: Kielce

Post » Śro mar 01, 2006 15:05

bosszz, mój książę z bajki, to juz nie do mnie, a do kota przyjeżdza!!! Ma zapowiedziane, ze w przypadku rozstania odmówię mu widzeń z kotem. Jak tak dalej pójdzie, to książe z bajki się oświadczy i zostanie TZ'em :)
Walkę o dominację mam już za sobą, bez łapoczynów się nie obeszlo, tylko walenie po głowie nic u mnie nie dawało, dopóki nie zostało wykonane gazetą, chyba to ten szelest działał.
Ale i tak nie wiem, jak go przekonać do tego, że może lepiej, żeby w kwiatkach nie grzebał :roll: Po kryjomu to robi, potem mu pokazuję doniczkę i niezadowolenie, ale on ma to chyba gdzieś.
Dla czytających:
Nie mówimy tu o znęcaniu się nad zwierzętami, ale o walce o dominację i zapobieżeniu znęcania się nad człowiekiem!
Obrazek

kashia

 
Posty: 332
Od: Pon sty 30, 2006 10:27
Lokalizacja: Kielce

Post » Śro mar 01, 2006 15:05

Kashia - Wiesz, nie wiem. Kuweta jest w łazience, w której Tośka lubi spać na materacyku Happiego (ona ogólnie lubi być nisko, a nie na wysokości). Planuję w w/e zrobić reorganizację kuchi, to mi parę godzin zajmie, i wstawić próbnie kuwetę tam, skoro tam lubi srulkać namiętnie. Wczoraj już ładnie kuwetkowała, a dziś od nowa :-(
Żwirek mam zbrylający się Cat's Best.

Sikkorka

 
Posty: 220
Od: Wto lut 14, 2006 23:12
Lokalizacja: Wwa

Post » Śro mar 01, 2006 15:17

Kashia - a próbowałaś mu te doniczki obstawiać czymś pachnącym, czego koty nie lubią? W ramach obczytywania się o kotach na forum i w Internecie czytałam o skórkach cytryny++, jeśli nie, to coś innego pachnącego? Goździki? Coś innego? :lol:

Sikkorka

 
Posty: 220
Od: Wto lut 14, 2006 23:12
Lokalizacja: Wwa

Post » Śro mar 01, 2006 15:20

A co do przyjazdów TŻ - w pełni rozumiem. Mój przez 2,5 roku przylatywał do Felka, tak to niestety wyglądało, ostrzeżenia z mojej strony były podobne, ale rozumiałam istotę sprawy, bo to pies był wyjątkowy :lol:

Sikkorka

 
Posty: 220
Od: Wto lut 14, 2006 23:12
Lokalizacja: Wwa

Post » Śro mar 01, 2006 15:40

No więc tak wygląda obrażona Tośka (bo prócz weta, obcięcia pazurków, 2 tabletek, jeszcze czyszczenie uszków i zaaplikowanie do nich leku) : :lol:

Obrazek

Zaraz skończę pracę na dziś i wymiziam pannicę, może wybaczy, w końcu nie każdy dzień taki będzie i tylko miesiąc tego horroru. :wink:

Sikkorka

 
Posty: 220
Od: Wto lut 14, 2006 23:12
Lokalizacja: Wwa

Post » Śro mar 01, 2006 15:41

Posieję suche goździki i skórki cytryny, dzięki za radę :) Od nowozakoconej, dla nowozakoconej.

Felkowi pięknie z oczu na zdjęciu patrzy... Mój Atos skończył w poniedziałek 13 lat. Zwinął się właśnie w kuleczkę i śpi. Kot wygląda przez okno. Zwierzęta dają tyle dobrego człowiekowi, że serdecznie współczuję tym, którzy zwierząt nie mają.

Nasz żwirek to benek compact.

Muszę się jakoś oderwać od kompa, bo znowu nic nie zrobię, przepraszam, ale tu wrócę:)
Obrazek

kashia

 
Posty: 332
Od: Pon sty 30, 2006 10:27
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw mar 02, 2006 8:28

Kashia - Felek to był piechur wyjątkowy :cry:, z kategorii psi człowiek, TŻ (ofkurs ja też) wył przez tydzień, kiedy musiałam mu pomóc odejść (serce miał bardzo chore), do dziś szklą mu się oczy i na zdjęcia nie może patrzeć. Dziękujemy za miłe słowo :)

Sikkorka

 
Posty: 220
Od: Wto lut 14, 2006 23:12
Lokalizacja: Wwa

Post » Czw mar 02, 2006 8:34

No więc, drodzy przyjaciele, pańcia Tosia opuściła podusię koło mnie o 4 rano, całe szczęście, że się przebudziłam, i bach bach do szafy na najniższą półkę, i drapie (nic nie było w tym miejscu, goła deska). I ani wyjść myśli. Stukam, pukam, szeleszczę, palę światło, panika pełna, bo jakby tam narobiła, to dojścia brak, cza by pół pokoju przesuwać. W końcu wylazła i zanim zdążyłam ją przenieść do kuwety, narobiła znów w kuchni. Robali się ponownie nie dopatrzyłam.

Bez-na-dziej-na jest Tośka z tym qupaniem wszędzie :?

Tabletkę dała sobie umieścić w sobie i ze złości się podkrztusiła od razu połykając. Ot, poranny sukcesik. Dziś już nas nic niesympatycznego nie czeka, więc będzie tylko roz/do/wypieszczanie kota :D

Sikkorka

 
Posty: 220
Od: Wto lut 14, 2006 23:12
Lokalizacja: Wwa

Post » Czw mar 02, 2006 8:36

Może postaw jej druga kuwetkę w kuchni? Może ona lubi mieć osobną na siu i kupkę? Niektóre koty tak mają :D

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 02, 2006 8:40

annskr pisze:Może postaw jej druga kuwetkę w kuchni? Może ona lubi mieć osobną na siu i kupkę? Niektóre koty tak mają :D

Właśnie!
Z czasem może się przestawi na jedną.
A kupki jakie są, bo nie doczytałam :oops:

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 02, 2006 8:41

Jeżu, jeżu, czego ja się jeszcze nie dowiem! :roll: Czekam na 1go kupala dzisiaj, jeśli znowu będzie w kuchni, to spróbuję dziś przenieść tam kuwetę, jeśli znów będzie gdzie indziej, to zrobimy kuwety dwie. Mieszkanie małe, wolałabym uniknąć tego rozwiązania, ale jeśli trzeba będzie, tak się zrobi, kapitanie! 8)
Na razie ja tu sobie pracuję, a Tośka podsypia na podusi koło okna. Jakie to jest śliczne kocisko :), żeby tylko kochać się bardziej dała! (w sensie pozwalała) :)

Sikkorka

 
Posty: 220
Od: Wto lut 14, 2006 23:12
Lokalizacja: Wwa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 108 gości