No juz nie powiem ile dostałam buziaków od Pana Tulisia, a tryków ile było możecie mi wszyscy zazdrościć takiego mam miziaka. Zupełnie bezstresowy kot przynajmniej tak wygląda wcale sobie nic nie robil z mojego psa łasił się do niej i ogonkiem łaskotał w nos, Ona chciała mu pokazac że to ona rządzi w tym domu i mu pokazała parę razy ząb a on jakby tego nie widział i dalej się łasił

Rano poprosiłam go żeby zrobil siku do kuwetki i na zawołanie pieknie wykopany dołeczek i zrobione co trzeba, tylko jeszcze nie wie że trzeba zasypać. Niestety nie chce jeść chrupek a nic innego akurat nie mialam w domu więc będzie do popołudnia na diecie
