
okazało się że Amelka jest drobniutka a ten ogonek jest rozczulający. A te uszy to wcale nie są dziwne bo Filip ma takie same

Mój durny pies wyżarł Amelce całe jedzenie pomimo zakazu. Przyłapałam go i oberwał po uszach tudzieżpo tyłku

A Filip dalej syczy. Amelia chyba nie przywykła do takiego nieuprzejmego zachowania i czuje się chyba niemile widziana.
Powiem wam ciekawą rzecz. Tak jak do tej pory zwierze moje raczej się unikały wzajemnie i nas (spały gdzieś zamelinowane całymi dniami) tak teraz łażą wszędzie razem tulą się na jej oczach i liża po mordach wprost demonstracyjnie. A Amelia taka samiutka na tych krzesełkach

ale nas lubi i to bardzo śmiało wyłazi jak się ją woła i tuli sie - bardzo to lubi!!
