Poszukuję kotki długowłosej (Wwa)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto lut 28, 2006 8:57 Poszukuję kotki długowłosej (Wwa)

Witam serdecznie jako nowa na tym forum :) ,
poszukuję kotki (nie dla siebie, a dla pewnej wspaniałej starszej pani,której 3 dni temu odeszła na starość 17 letnia kotka a która bardzo tęskni za kocią obecnością)/ Warszawa.
Warunki dla kota wymarzone i miłość i serce.

Może być mix persa, może być też dachowiec z dłuższym włosem.
Może być kociaczek, może być kotka dorosła (byle młoda).

Czy mogę liczyć na Waszą kochani pomoc?
pozdrawiam ogórkowo:)

bea100

 
Posty: 8
Od: Wto lut 28, 2006 8:39
Lokalizacja: Wwka

Post » Wto lut 28, 2006 9:02

Wejdź na kociarnie tam jest do adopcji jakiś persopodobny dymny.
Obrazek1% dla zwierzaków

safiori

 
Posty: 11268
Od: Pt sty 07, 2005 21:13
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lut 28, 2006 9:06

Witaj :D
Ogary prawda? :wink:

Zaglądałaś już na Kociarnię? Jest na forum kilka persowatych szukających domu, zaraz poszukam wątków :)

edit
tutaj jeden persowaty :arrow: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=38680&highlight=
a tutaj persowata panna :arrow: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=38 ... &start=270
Ostatnio edytowano Wto lut 28, 2006 9:10 przez Klaudia, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Wto lut 28, 2006 9:09

safiori pisze:Wejdź na kociarnie tam jest do adopcji jakiś persopodobny dymny.

Był to kocurek i już znalazł dom 8)

Dziękuję Klaudio, czekam 8)

Tak, hoduję OPy...
pozdrawiam ogórkowo:)

bea100

 
Posty: 8
Od: Wto lut 28, 2006 8:39
Lokalizacja: Wwka

Post » Wto lut 28, 2006 9:10

Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Wto lut 28, 2006 9:18

Obrazek Obrazek Obrazek

Sówka (czyli Cyndi), persica wiktoriańska :wink:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto lut 28, 2006 10:09

a może Kluska z tego wątku?
Jest śliczna i pieszczotliwa., ma mięciutkie futerko
Co prawda nie jest długowłosa tylko zwykła "dachówka", ma 4 latka, więc młoda, jest bardzo płochliwa i lękliwa, po tym, co przeszła potrzebuje bardzo spokojnej i cierpliwej osoby i cichego domku

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=36 ... &start=135

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 28, 2006 18:24

Jana, wysłałam pw a wieczór zadzwonię :)

annskr: Kluseczka jest super, tylko widzisz tu chodzi o młodą kotkę tak max do roku (kociaczka nawet). Dlaczego? Tu nie może wchodzić w grę kot wędrowniczek (starszy i po przejściach) a to z powodu tego, że pani od maja do wrzesnia wyjezdża na letnisko na skraj puszczy i koteczka musi pilnować się osoby (bo ucieczek swojej kotki ta akurat wrazliwa osoba by nie zniosła i chyba by się zapłakała, znam psychikę zwierząt conieco, wszyscy wiemy o czym piszę i co biorę pod uwagę/tak pisząc/ jako osoba odpowiedzialna za swoje/cudze zwierzęta)
pozdrawiam ogórkowo:)

bea100

 
Posty: 8
Od: Wto lut 28, 2006 8:39
Lokalizacja: Wwka

Post » Wto lut 28, 2006 19:48

odpowiedzialna osoba nie wypuszcza kota na skaraju puszczy 8O niezależine czy ma rok czy dziesięć :roll:

pani by nie mogła znieść jakby kotka zaginęła
a co miałaby powiedzieć kotka zaatakowana przez psy czy lisa? :?
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto lut 28, 2006 20:50

Mysza pisze:odpowiedzialna osoba nie wypuszcza kota na skaraju puszczy 8O niezależine czy ma rok czy dziesięć :roll:

pani by nie mogła znieść jakby kotka zaginęła
a co miałaby powiedzieć kotka zaatakowana przez psy czy lisa? :?

Nikt nikogo ,,nie wypuszcza" na żadnym ,,skraju puszczy"( nie wiem, czemu jesteś niemiła? dobra osoba chce dać bezdomnemu kotu i serce i dom).
Napisałam Wam jak jest.
Warunki doskonałe. Osoba samotna bez innych zwierząt, mieszkanie duże, osoba całe dnie malujaca w domu ( czyli bedąca z kotkiem razem). Wrażliwa osoba o wielkim sercu.
Dom/działka jest ogrodzona i jest OK (oczywiście dla kotka, który nie jest, jak napisałam wcześniej ,,wędrownikiem" (czyli kotem wczesniej dzikim lub pół-dzikim z zyłką do niezależnego bytu) i pilnuje się domu/człowieka (bo dla kota nie ma zamknięcia ani płotu...wiemy). Wokoło są same działki i wszyscy znają i siebie ( i zwierzęta sąsiadów); zresztą poprzednia kotka chodziła z panią nawet na grzyby do lasu ( też była kiedyś malutkim kociakiem/ z odzysku/wet nie dał jej szans na życie...no i żyła ponad 17 lat w szczęściu a bez ,,lisów'' czy dzikich ,,psów'' itd, czego życzę każdemu kotu ).
pozdrawiam ogórkowo:)

bea100

 
Posty: 8
Od: Wto lut 28, 2006 8:39
Lokalizacja: Wwka

Post » Wto lut 28, 2006 21:55

Problem w tym, że nie sposób u kota określić ponad wszelką wątpliwość, że ten akurat będzie "się trzymał" właściciela. Kobieta weźmie kota, który do tej pory był tylko w domu, nikt jej nie zagwarantuje, że na pustej przestrzeni nie pogna przed siebie za motylkiem... Ja nie wątpię, że to dobry człowiek i że jakiś kot miałby u niej jak w raju, ale przy młodym kocie gwarancje nie oddalenia się są mocno wątpliwe. To musiałby być przede wszystkim kotek już wysterylizowany i może lepiej byłoby, gdyby był trochę starszy?
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto lut 28, 2006 21:57

bea100 pisze:bo dla kota nie ma zamknięcia ani płotu...wiemy

Jest możliwość takiego wykończenia ogrodzenia, żeby nawet kot miał problem ze sforsowaniem go ;)

Problem w tym, że jeśli ktoś ma kota do adopcji, to często ma go niedługi czas - a w wiekszości przypadków ma go w mieszkaniu wyłącznie.
W związku z tym, u przeważającej większości forumowych "adoptusiów" trudno jest określić, jak zachowają się wypuszczone choćby do ogrodu - i zagwarantować, że nie staną się "wędrowniczkami".
Może się poza tym okazać, że w nowym domu kot będzie się zachowywał zupełnie inaczej, niż u tymczasowego opiekuna.

I jeszcze kwestia rasy - rozmaite są mieszańce persów.
Sama mam takiego kota - owszem, puchaty, ale oferma taka, że wypuszczony do ogródka mógłby apopleksji dostać ;)
Chcę powiedzieć, że może być i tak, że kot w ogóle nie będzie chciał wychodzić, nawet do ogrodu - ale skoro pani zależy, żeby "trzymał się człowieka" to może nawet byłoby lepiej :)
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Wto lut 28, 2006 22:16

dakota pisze:Problem w tym, że nie sposób u kota określić ponad wszelką wątpliwość, że ten akurat będzie "się trzymał" właściciela. Kobieta weźmie kota, który do tej pory był tylko w domu, nikt jej nie zagwarantuje, że na pustej przestrzeni nie pogna przed siebie za motylkiem... Ja nie wątpię, że to dobry człowiek i że jakiś kot miałby u niej jak w raju, ale przy młodym kocie gwarancje nie oddalenia się są mocno wątpliwe. To musiałby być przede wszystkim kotek już wysterylizowany i może lepiej byłoby, gdyby był trochę starszy?

No tak, pani może kupić sobie kota ( rasowca) z wszelkimi szykanami...tak najprościej nie?
i tez nie będzie miała żadnych gwarancji..poza jedną. Zwierzę, które dostanie całą ludzką uwagę od CZŁOWIEKA-PRZYJACIELA, ,,morze serca" i subtelną i delikatna opiekę i pełna miseczkę będzie ,,tych zasobów" pilnowało,,,tak ja to rozumiem ( napisałam trochę po psiemu za co sorki).
Ale tu się zgadzam co do wieku. Koteczka może być starsza, czemu nie ( i nie koniecznie rasowa, może być to dachowiec=puchaty)
pozdrawiam ogórkowo:)

bea100

 
Posty: 8
Od: Wto lut 28, 2006 8:39
Lokalizacja: Wwka

Post » Śro mar 01, 2006 7:59

bea100 pisze:No tak, pani może kupić sobie kota ( rasowca) z wszelkimi szykanami...tak najprościej nie?
i tez nie będzie miała żadnych gwarancji..poza jedną. Zwierzę, które dostanie całą ludzką uwagę od CZŁOWIEKA-PRZYJACIELA, ,,morze serca" i subtelną i delikatna opiekę i pełna miseczkę będzie ,,tych zasobów" pilnowało,,,tak ja to rozumiem ( napisałam trochę po psiemu za co sorki).

Jak kupi to tez gwarancji zadnej nie dostanie na to :roll:
To tak gwoli scislosci ;)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88206
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro mar 01, 2006 18:07

zuza pisze:...Jak kupi to tez gwarancji zadnej nie dostanie na to :roll:
To tak gwoli scislosci ;)


Dobrze wyłapałaś sens tego co napisałam powyżej/między wierszami :wink: .
pozdrawiam ogórkowo:)

bea100

 
Posty: 8
Od: Wto lut 28, 2006 8:39
Lokalizacja: Wwka

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości