"Syjam" z łódzkiego schroniska, odszedł :(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon lut 27, 2006 18:54

Jak mi smutno :( patrze teraz na mojego syjamka, ktory jest u mnie od trzch dni, na jego mądre oczy i przecudnie dłuuuugi nochalem wprost do wycalowania i tez myśle jak można takie wspaniałe, inteligentne koty z duszą w ten sposób potraktować, jak można, trzeba nie tylko nie miec serca ale i duszy :cry:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon lut 27, 2006 20:41

Tak bardzo mi przykro. :crying: :placz:
Jak mozna oddac chorego domownika do schroniska. Najpierw się z nim mieszka cieszy i bawi jak jest kociatkiem a jak pojawiaja sie problemy to won do schroniska, na ulice albo uspić. Żeby nie miec problemow, nie patrzeć na cierpienie - nie wiem. Trudno w takiej sytuacji mieć dobre zdanie o ludziach :twisted:
A z drugiej strony jest tyle dobrych którzy pomagaja ile mogą i więcej. Przecież jego ostatnie chwile nie były samotne znalazł kogoś, kto sie nim zaopiekował, kto zauważył go w schronisku, zabrał, chciał pomagac. I za to Wam wszystkim należą się słowa uznania :1luvu:
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości