Rudy ma domek!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie lut 26, 2006 13:38 Rudy ma domek!

U p. Aldony od kilku tygodni przebywa piękny rudas. Ma ok. 8 miesięcy, jeszcze ma "klejnoty rodowe" :). Fantastyczny przytulas, puchaty miś, oaza spokoju. Kuwetkowy. Niestety jest również bardzo nieszczęśliwy, ponieważ inne koty go nie zaakceptowały i ciągle go maltretują :( Kot podobno przechodził koci katar, ale nie choroba raczej nie pozostawiła śladów. Kot jest do szybkiej adopcji lub przynajmniej szukamy dla niego domu tymczasowego - w warunkach, jakie panują u p. Aldony szybko podłapie jakieś choróbsko lub pozostałe koty go zamęczą...
Oto rudy w całej swojej rudej krasie :)
Obrazek
Obrazek
Ostatnio edytowano Czw mar 02, 2006 19:25 przez Jowita, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie lut 26, 2006 13:45

slicznosciowy, podobny do Niunia :love:

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie lut 26, 2006 13:50 Rudy

Chętnie wezmę tego kota, jest śliczny. Mogę przyjechać po niego w sobotę jeśli nie macie nic przeciw temu, że kot wyjedzie poza Warszawę. W tej chwili mam dwa koty w domu w tym jeden adoptowany. Rudy jest przepiękny.

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Nie lut 26, 2006 13:53 Re: Rudy

goldi pisze:Chętnie wezmę tego kota, jest śliczny. Mogę przyjechać po niego w sobotę jeśli nie macie nic przeciw temu, że kot wyjedzie poza Warszawę. W tej chwili mam dwa koty w domu w tym jeden adoptowany. Rudy jest przepiękny.


A czy możesz napisać coś więcej o warunkach jakie możesz zapwnić kotu i czy zgodzisz się podpisać umowę adopcyjną? Czy kot będzie wychodzący? I czy zostanie wykastrowany?
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie lut 26, 2006 13:55

Jowita, moim zdaniem powinien zostać oddany wykastrowany
można to zrobić na koszt osoby chcącej adoptować kota
ale to moje zdanie
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Nie lut 26, 2006 13:57

Maryla pisze:Jowita, moim zdaniem powinien zostać oddany wykastrowany
można to zrobić na koszt osoby chcącej adoptować kota
ale to moje zdanie


też tak właśnie pomyślałam. Goldi, czy możemy się tak umówić?
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie lut 26, 2006 14:54

Oczywiście że tak. Mogę pokryć koszt strylizacji kota oraz podpisać umowę adopcyjną. Koszt zabiegu mogę zwrócić jak po niego przyjadę. Warunki u mnie chyba dobre. Koty nie wychodzą ale mają do dyspozycji moje dwa pokoje i łazienkę. Oba pokoje mają okna wychodzące na ogród więc widok w sezonie ładny, nasz kot rezydent chętnie w nim siedzi i obserwuje co robię w ogrodzie, ogląda ptaszki i inne ciekawostki. Dalsza część domu jest niedostępna dla kotów ale myślę, że to wystarcza. Są to pokoje z których ja korzystam a koty mieszkają ze mną. Z drugiego z pokoi wychodzi się do sporego, bo prawie 30 metrowego holu z którego jest wejście do kuchni i pokoju mojej matki. Syn mieszka na górze. Na tyłach domu jest ogród ale wolę nie wypuszczać kotów bo nigdy nic nie wiadomo gdzie się koty wybiorą i co może się zdarzyć. Ogród jest w pełni ogrodzony wysoką siatką ale dla kota to nie przeszkoda. Wszędzie dookoła sąsiedzi mają psy i koty więc po co ryzykować.

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Nie lut 26, 2006 14:59

Mogę zapytać, czy daleko od Warszawy mieszkasz? Chciałbym się zastanowić nad logistyką :)
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie lut 26, 2006 15:06 Rudy

Odległość od Warszawy to jakieś 150 km. Samochodem to około 2 godzin jazdy. Jeździmy tą trasą przeciętnie dwa razy w miesiącu więc możemy przywieźć kota ale gdyby ktoś jechał to bardzo proszę. Sprawa do uzgodnienia.

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Nie lut 26, 2006 15:15 Re: Rudy

goldi pisze:Odległość od Warszawy to jakieś 150 km. Samochodem to około 2 godzin jazdy. Jeździmy tą trasą przeciętnie dwa razy w miesiącu więc możemy przywieźć kota ale gdyby ktoś jechał to bardzo proszę. Sprawa do uzgodnienia.


Oki, odezwę się do Ciebie na początku tygodnia, dobrze? Ale już zaczynam się cieszyć :)
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie lut 26, 2006 17:43 Rudy

Czekam na wiadomość.

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Nie lut 26, 2006 20:25

:D :D :D

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie lut 26, 2006 21:06

na pewno się uda :D
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Nie lut 26, 2006 22:23 Rudy

:D

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Pon lut 27, 2006 9:56

Piękny kotek,
szybko znalazł domek. Jakby coś jednak nie wyszło to ja wezmę go bez mrugnięcia okiem. Jestem z Warszawy i szukam koteczka do pieskania.
Już miałam jednego wziąć, ale ktoś mnie ubiegł :cry:
W razie czego daj znać i trzymam kciuki, żeby mu było dobrze w nowym domku :D :D

monika p

 
Posty: 466
Od: Czw lut 23, 2006 16:45
Lokalizacja: Warszawa

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości