"Sójki" - mamy trójkę dzieci :)

» Sob lut 25, 2006 0:52

sójeczek pięknieje z każdym zdjęciem Obrazek

sójeczka też Obrazek

» Sob lut 25, 2006 23:29

Bengala pisze:sójeczek pięknieje z każdym zdjęciem

nio, pewnie... i w dodatku jest do adopcji :wink:

» Nie lut 26, 2006 0:32

Sójeczka się chcecie pozbyć?
ja cały czas myslałam, że on jest wasz :roll:

» Nie lut 26, 2006 1:34

Bengala pisze:8O Sójeczka się chcecie pozbyć?
ja cały czas myslałam, że on jest wasz

Bo On jest Nasz! i tak Go nikt nie chce..
Zresztą ja się nie nadaję do wyadoptowywania kotów, zawsze chlapnę coś mało cenzuralnego do wybrzydzających chętnych. :oops:

Gdyby jednak trafił się super dom, to miałby lepiej na swoich śmieciach niż w co tu ukrywać dość pokażnym stadku.
Sójcia też.

» Nie lut 26, 2006 2:19

Bengala pisze: ja cały czas myslałam, że on jest wasz

wydanie specjalne dla Bengali:
Obrazek

» Nie lut 26, 2006 3:18

nie dość, że jest obiektywnie piękny, to jeszcze ma to "coś" w oczach i wyrazie twarzy, że nie da się nim nie zachwycać Obrazek

» Nie lut 26, 2006 10:30

Czytał to kolega Sójek, ale... odszedł od komputera mówiąc, że "ależ co tam - jestem zwyczajnym buraskiem"...
skromny taki, niemniej - show must go on

» Wto lut 28, 2006 0:55

Sójek niepocieszony ..Florcia Go ignoruje .. woli Sowę :lol:

» Czw mar 09, 2006 23:17

Sójku a Ja Ciebie zjem...

Obrazek

» Sob mar 11, 2006 12:42

cześć, to ja - Wasz szalejący Psójek :lol:

Ktoś się pobawi ze mną? :lol:

» Sob mar 11, 2006 14:46

» Sob mar 11, 2006 21:37

ziemowit pisze:cześć, to ja - Wasz szalejący Psójek
Ktoś się pobawi ze mną?

Psójku przeca Ja Cię zjadłam... :lol:

» Nie mar 12, 2006 16:57

zosia&ziemowit pisze:[ Psójku przeca Ja Cię zjadłam...

...bo widzisz, malutka...
kiedy jestem
Obrazek

to jestem,

ale kiedy
zacznę znikać
Obrazek

to znikam

Pozdrawiam - zjedzony Psójek, czyli duch Psójka :lol:

» Nie mar 12, 2006 18:01

Uśmiałam się.... A z tymi rozrywanymi myszami to coś faktycznie w powietrzu wisi.... U nas i wędkowe myszy I te luzem "żyją" do pierwszej nocy. A potem to jak kawałek futerka znajdziemy to się cieszę :lol:

Amok dziewczyny dopadł w połowie marca.... A jak Wam się sprawdza ta wieeeelka myszka? Bo ja patrzyłam na nią (dużo futra do obrywania to może i więcej niż dobę przetrwa) ale potem sobie pomyślałam, że może za duża, za ciężka dla tych anorektyczek.... A tu widzę Sójek sobie z nią radzi.....

» Nie mar 12, 2006 18:04

Dopiero watek znalazłam :oops:

Śliczne są :1luvu:

"Sójki" - mamy trójkę dzieci :)

Kto przegląda forum