Nooo, to czytam, czytam, czytam, a jutro sprzątam, sprzątam, sprzątam

, żeby kocia miała warunki do zwiedzania półek i wysokości
Obkupiona została, żwirki, jedzonko, miseczki, zabawki (odkryłam, że znajoma pani z zoologicznego, straszna kociarka, hodowczyni, dorzuciła mi 4 różne myszki i piłeczki

), transporterek ostatni się wczoraj sprzedał, ale bedą w środę, a pani było tak głupio, że kazała się stawić jutro, pożyczy własny
Kociarze są fajni
Wiem, wiem, Iwcia i Mokkunia (w kolejności alfabetycznej) powiedzą mi wszystko, ale żeby wiedziały, że domek dobry, to właduję w główkę tyle informacji ile się da, przed przyjazdem, o!
Nawet pani z zoologicznego się cieszy, a co dopiero inni kociarze wśród znajomych/rodziny, którzy od dawna mnie namawiali
No, tylko czegoś fajnego do leżenia "na" zapomniałyśmy, jutro się dokupi, no i muszę miejsce na kaloryferze zrobić, rozumiem, że będzie ulubione
