Picasso spał dziś ze mną i z Leosiem w łóżku

Ułożył się wygodnie w nogach, Leoś kawałek dalej od niego i tak przespaliśmy prawie do samego rana. Piszę prawie do samego, bo nad ranem obudziły mnie dźwięki... Picasso biegał radośnie po całym pokoju bawiąc się futrzaną myszką
Beliowen, będzie z niego kompan do kocich zabaw, mówię Ci! Teraz właśnie gonią się z moim Leosiem. Już bez prychania ze strony Leosia, bez kity na jego ogonie. Oj, chyba mu się spodobało to nowe towarzystwo

Sam do zabaw zaczyna prowokować Pico nawet!