"Syjam" z łódzkiego schroniska, odszedł :(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt lut 24, 2006 13:13

Hanuś :1luvu:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt lut 24, 2006 13:15

Spoko - Iwcia to surowy egzminator :twisted: :wink:

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 24, 2006 13:18

Hanuś mam pytanie może nie na temat. Ale to do Ciebie pojechał Sybek . Możesz napisac co się z nim stało. Bo od stycznia nic nie piszesz na jego temat.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pt lut 24, 2006 13:39

No cóż nie p[iszę bo za Chiny nie mogę znaleźć tego tematu:(
Sybulek okazał się cudownym kotem, słyszącym, bardzo wpatrzonym w człowieka, ale bojącym się ruchu ręki - wniosek że był bity sam się nasuwa. Aktualnie ma zdrowe uszka, piekną sierść i żyje nowym życiem. Żadne z moich obaw się nie sprawdziły, tzn. że jest głuchy i ma skrzywioną psychikę. Po prostu potrzebował niezwykle dużo czasu i świętego spokoju do tego żeby pokazywać jak potrzebuje człowieka. Dzięki Bogu nie pootrzebne były środki uspokajające i antydepresanty tylko 3 miesiące cierpliwości. Faraon niestety nie zaakceptował go być może dlatego, że Sybek unikał konfrontacji i zawsze uciekał zamiast stawić czoło drobnemu Faraonowi i pokazać że się go nie boi. Było inaczej i Faraon nie pozwalał wychodzić Sybkowi z pokoiku
Hania
Obrazek

Hanuś

 
Posty: 277
Od: Sob lut 19, 2005 10:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 24, 2006 13:45

Hanuś pisze:mogę przyjechac po kota dopiero w następna niedzielę, bo teraz nie dam rady. Moze do tego czasu kotulek troszkę utyje i oczko się polepszy. Powiedzcie tylko jak do innych kotów?

Ja proponuję właśnie transport - bo według wszelkich danych w niedzielę jadę po Pico i mogę Cię zabrać ze sobą :D
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pt lut 24, 2006 13:50

Hanuś pisze:No cóż nie p[iszę bo za Chiny nie mogę znaleźć tego tematu:(

Nie jest to trudne- w profilu oglądasz ostatnie swoje posty i widzisz.....
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=33 ... &start=405

I w podpisie go nie masz.....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 24, 2006 13:52

A że Sybek okazał się niezwykle pieszczotliwym kotem, lgnącym do człoowieka więc nie mogłam pozwolić na to by siedział w pokoju bez szans na kontakt. Aktualnie od miesiąca Sybulek mieszka z moją teściową i widujemy się co tydzień, ale już zmienił Panią i bardziej reaguje na mamę niż na mnie. W każdym bądź razie Sybek ma się świetnie i co najważniejsze nie jest przepędzany przez innego kota, bo tam jest sam Rodzynek.
Hania
Obrazek

Hanuś

 
Posty: 277
Od: Sob lut 19, 2005 10:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 24, 2006 13:55

a ja szukałam poprzez formularz szukania i nie znajdowało mi nic o Syberyjczykopodobnym:(Gapa ze mnie.
Dlatego pytam jak Syjamek reaguje na inne koty żeby potrafił postawić się Faraonowi, ale nie wiem czy to się da stwierdzic
Hania
Obrazek

Hanuś

 
Posty: 277
Od: Sob lut 19, 2005 10:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 24, 2006 14:02

On jest słaby- chory i chudy..... Nie wiem czy to jest dobry czas na ustalanie hierarchii w domu......
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 24, 2006 14:06

Przecież nie mówię że od pierwszego dnia kotek zostanie przedstawiony dwójce pozostałych, mam niejakie doświadczenie i wiem że aklimatyzacja i dochodzenie do formy są sprawami długotrwałymi.
Hania
Obrazek

Hanuś

 
Posty: 277
Od: Sob lut 19, 2005 10:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 24, 2006 14:09

Właśnie- bo on najpierw musi dojść trochę do siebie i pewnie dopiero wtedy będzie można ustalić czy jest dominujący czy uległy.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 24, 2006 14:12

Mnbie się naprawdę nie śpieszy z ustalaniem hierarchi chodzi mi tylko dobro kota i jego zdrowie. Ile czasu będzie potzrebował na dojście do formy nie ma znaczenia, bo będzie w domu z pełną miską i otoczony czułością. O to nie musicie się martwić.
Hania
Obrazek

Hanuś

 
Posty: 277
Od: Sob lut 19, 2005 10:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 24, 2006 14:13

Hanuś, a co będzie jeśli - tak jak w przypadku Sybka - okaże się, że Faraon nie zaakceptuje kota?
To najprawdopodobniej nerkowiec, jego każdy stres będzie kosztował sporo zdrowia - a jeśli do kogoś się przywiąże, to ewentualna zmiana domu podyktowana koniecznością też będzie olbrzymim stresem :(
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pt lut 24, 2006 14:21

Dlatego z góry pytam i uprzedzam działania, żeby nie było za późno kiedy Syjamek będzie u nas. Ryzyko niezaakceptowania jest zawsze, każdy kto ma kilka kotów o tym wie. Ja Sybka też bym nie przekazała pod opieke mamie i zrobiłam to uciszając serducho, decyzja ta kosztowała mnie bardzo wiele, ale kot był ważniejszy niż moje uczucia...
Co będzie z Syajmem jesli sie okaże ze nie lubia sie z Faraonem?Bede szukala domu innego, co wiecej moge powiedziec?
Hania
Obrazek

Hanuś

 
Posty: 277
Od: Sob lut 19, 2005 10:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 24, 2006 16:00

Poza Finką dwa pozostałe koty odratowałąm ze stanu niemal beznadziejnego. O ile sybkowy wątek możecie poznać o tyle Faraon jest dl aforumowiczów anonimowy. Farciu też jest z Łodzi, znaleziony na allegro do oddania niby z powodu szpitala, do którego musiała się udac jego wlascicielka (nie opiekunka!). Okazało się że to jedna wielka ściema, bo Faraon ważył 2,6 kg i mial świerzba, zapalenie dziąseł z bąblami włącznie i był totalnie zaniedbany. W mieszkaniu owej Pani służył za kocura rozpłodowego i tyle. Nie potrafiła nawet powiedzieć jego wieku:(
Teraz jest kotem wybrednym, który toleruje tuńczyka i RC a reszta jedzenia moze dla niego nie istnieć - czym doprowadza mnie do rozpaczy zresztą.
Dlatego serce mi zadrżało gdy zobaczyłam chudzinkę w łódzkim schronisku.
Jeżeli kotek jest ciekawski i gadatliwy to myślę że jest duża szansa na to, iż nie da sie zagonic w kąt.

Beliowen a w którą niedzielę ty zdązasz do Łodzi?
W tę najbliższa?I o której?
Hania
Obrazek

Hanuś

 
Posty: 277
Od: Sob lut 19, 2005 10:51
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości