HERHOR - żegnaj Przyjacielu :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 22, 2006 19:52

katon-starszy pisze: :twisted: :lol: :lol: :lol:

c.d. wieczorem :wink:


Wieczór już 8)

ina

 
Posty: 4098
Od: Śro paź 08, 2003 21:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 22, 2006 20:16

Proszę nie dryfować wątku :twisted:
Przynajmniej dopóki historia przemytu Herhora nie dobiegnie końca! :lol:
Obrazek Obrazek

Macda

 
Posty: 34413
Od: Śro lut 20, 2002 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 22, 2006 21:46

Jowita pisze:
Kocurro pisze:
tomoe pisze:Do fajki wodnej. Dla nas :twisted: Najfajniejsze w tym węglu było to, ze za nic nie chciał się palic. :twisted:
Również czekam na ciag dalszy!
(a KFc było na rogu pól km za stacją i dawali tam w barze sałatkowym ohydne kiszone cytryny ;))

Do fajki wodnej to się kupuje specjalnie spreparowane brykiety, które rozpalają się nawet stojąc w pojemniku na płycie elektrycznej :D


Tiaaa, ale są nasączone chemią. A ja kupiłam piękny węgiel drzewny, w niedużych kawałkach, jak się go dobrze rozżarzy na gazie, to się pali, że hej! Zapomniałam tylko, że Tomoe ma płytę elektryczną....

Ja też mam płytę elektryczną. Węgielki wrzuca się do specjalnej podstawki na nóżkach, stawia podstawkę na rozgrzanej płycie i węgielki łapią żar od płyty.

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Śro lut 22, 2006 21:52

Krzysiek: Po uciążliwej podróży egipskim autobusem docieram o północy do Kairu. Całą drogę trawiły mnie wątpliwości, czy Asia zdoła dowieźć kota tysiąc kilometrów pociągiem.

Wchodzę do stacji archeologicznej w Kairze, witamy się i idę oglądać nasze nowe zwierzę. Herhor jako towar nielegalny umieszczony został u naszego przyjaciela, który przez rok mieszkał tam w piwnicy i studiował arabistykę na uniwersytecie kairskim.
Spod szafy wypada na mnie ni to szczurek, ni to skoczek pustynny; stworek pokraczny, mający na grzbiecie mniej włosów niż ja na rękach i nie przewyższający rozmiarami dużej polnej myszy. Asia pokazuje Herhora z dumą i mówi:

- Popatrz, jak udało nam się go odpaść, teraz jest dwukrotnie większy niż miesiąc temu.
Obrazek
"We śnie nie śpiesz się, masz czas
Snom daj płynąć, a nie płonąć
Śnij, jak śni się tylko raz
Swą maleńką nieskończoność"

katonka

 
Posty: 4378
Od: Wto lis 19, 2002 21:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 22, 2006 21:55

Obrazek

Herhor jeszcze na południu kraju
Obrazek
"We śnie nie śpiesz się, masz czas
Snom daj płynąć, a nie płonąć
Śnij, jak śni się tylko raz
Swą maleńką nieskończoność"

katonka

 
Posty: 4378
Od: Wto lis 19, 2002 21:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 22, 2006 21:56

dalej :D
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Czw lut 23, 2006 1:16

Kurcze, to jakies dreczenie jest a nie opowiesc.
Nie badzcie leniwi:))

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lut 23, 2006 9:49

sadyści.
zajrzę tu za miesiąc, jak juz będzie całość, bo nie wytrzymuję napięcia :ryk:

dorregaray

 
Posty: 310
Od: Nie sty 01, 2006 18:50

Post » Czw lut 23, 2006 10:44

Zaczynam watpić, że za miesiąc już będzie znany koniec.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 23, 2006 10:46

Tez ich kiedys pomeczymy :lol:
ale Hercio faktycznie jak byl maly wygladal jak szczurek, ale bardzo slodki szczurek 8)
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Czw lut 23, 2006 11:48

O matko! Misja archeologiczna w Egipcie, marzenie mojego zycia! Nespelnione. A wy sobie kotka z tamtad przywiezliscie! No takiej pamiatki to tylko pozazdroscic! :D Ja sie domagam dalszego ciagu! (jak wszyscy :lol: )

Ale to zdjecie troszeczke hardcorowe 8O tak sobie porownoje z butelka wody stajaca u mnie na biurku... 8O Nie no, u mnie w bloku szczury sa dwa razy wieksze! 8O

Na prawde nie rozumiem Arabow :? Ja wyznaje religie starozytnych egipcjan :wink: :lol:

Cree

 
Posty: 157
Od: Wto gru 06, 2005 13:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 23, 2006 11:52

Jesteśmy więc już razem w Kairze. Na wyrobienie Herhorkowi niezbędnych papierów mamy trzy dni.
Jesteśmy niewątpliwie jedynymi turystami, którzy zamiast do piramid, czy Muzeum Egipskiego krążą po mieście w poszukiwaniu weterynarza.

Wszelkie namiary, jakie udaje nam się dostać okazują się nieprawdziwe, albo nieaktualne.
Zaczynamy obawiać się, że wszystko spali na panewce.
Jednak dosłownie ostatniego wieczoru z Warszawy przychodzi namiar na weterynarza u którego ktoś już kiedyś był w podobnej sprawie.

Ruszamy w głąb Heliopolis, najbogatszej dzielnicy tego dwudziestomilionowego miasta.
Wszystko stawiamy na jedną kartę - Herhora nieco osłupiałego, co nie znaczy, że milczącego - niesiemy w klatce.

Na szczęście huk miasta zagłusza jego popisy wokalne. Docieramy do gabinetu, który o dziwo rzeczywiście okazuje się przychodnią weterynaryjną. Zamkniętą na cztery spusty.

Ze świadomością, że jest to nasza ostatnia deska ratunku zaczynamy walić do drzwi.
Cisza. Ruszamy po okolicy, zaglądamy do pobliskich sklepików i restauracyjek.
I w końcu ktoś pokazuje nam starszego człowieka, siedzącego nad sziszą. To nasz weterynarz.

Okazuje się on być całkiem nieźle mówiącym po angielsku koptem. Za sto miejscowych funtów (lwia część mojego stypendium) szczepi nam kota i wystawia papiery.
Jednak to, co nazywa "kocim paszportem"jest tak naprawdę książeczką zdrowia z zaświadczeniem, że kot został szczepiony. W rubryce rasa wpisuje: black & white.
Czy te papiery wystarczą? Tak naprawdę na zdrowy rozum - nie ma szans. Nie jest to żaden dokument. Na domiar złego Herhor nie prezentuje się jak zdrowe zwierzę. Niepokoi nas zwłaszcza strasznie parchata mordka zwierzaka. Do tego jest łysawy i mocno neurotyczny. Boimy się problemów na lotnisku.
Obrazek
"We śnie nie śpiesz się, masz czas
Snom daj płynąć, a nie płonąć
Śnij, jak śni się tylko raz
Swą maleńką nieskończoność"

katonka

 
Posty: 4378
Od: Wto lis 19, 2002 21:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 23, 2006 11:55

Cree pisze:O matko! Misja archeologiczna w Egipcie, marzenie mojego zycia! Nespelnione. A wy sobie kotka z tamtad przywiezliscie! No takiej pamiatki to tylko pozazdroscic! :D Ja sie domagam dalszego ciagu! (jak wszyscy :lol: )

Ale to zdjecie troszeczke hardcorowe 8O tak sobie porownoje z butelka wody stajaca u mnie na biurku... 8O Nie no, u mnie w bloku szczury sa dwa razy wieksze! 8O

Na prawde nie rozumiem Arabow :? Ja wyznaje religie starozytnych egipcjan :wink: :lol:


:D to butelka półtoralitrowa, gwoli uściślenia
dla pocieszenia dodam, że Herhor był jedynym cennym znaleziskiem naszej misji :wink:
Obrazek
"We śnie nie śpiesz się, masz czas
Snom daj płynąć, a nie płonąć
Śnij, jak śni się tylko raz
Swą maleńką nieskończoność"

katonka

 
Posty: 4378
Od: Wto lis 19, 2002 21:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 23, 2006 20:23

Tego o weterynarzu nie słyszałam 8O
Obrazek Obrazek

Macda

 
Posty: 34413
Od: Śro lut 20, 2002 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 23, 2006 21:45

Ja niestety ma za sobą kontakty z egipskimi weterynarzami kiedy sama próbowałm przywieźć stamtąd kota - Katon nieźle trafiła...
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 87 gości