Historia jest trochę niesamowita: wczoraj późnym wieczorem moja sąsiadka znalazła na naszym osiedlu rudo-białą piekność. U nas wszystkie koty bure, czarne i czarno-białe więc skąd rudy? Znalezisko okazało sie byc słodką koteczką w wieku ok. 6 miesięcy. Kitka do złudzenia przypomina pochodzącą z tego samego miejsca kotkę Arabelle, wyadoptowaną w listopadzie.
Kotka noc spędziła u mojej sąsiadki, ale z powodu silnej alergii na kota nie może tam zostać. Za chwilę trafi do lecznicy, gdzie zaoferowano jej gościnę na kilka dni.
Kotka jest niesamowicie towarzyska, mruczy na potęgę i garnie sie do człowieka. Dobrze radzi sobie z psem.
Kotka dostała na imię
Majka bo tak ma na imię moja sąsiadka oraz na cześć Majki Palewskiej, z której wieczoru autorkiego wracałam

Mam nadzieje, że to imię przyniesie jej w życiu szczęście.
Ostatnio edytowano Pt lut 24, 2006 7:55 przez
Amica, łącznie edytowano 1 raz