Niunia i Tigra - Niunia od wczoraj za Tęczowym Mostem :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 21, 2006 16:43

gocho80 pisze:yyyyyyyy... 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O
Niuńka podkrada się do Tigry i paca ją delikatnie łapką, potem przewraca się na plecki i szelmowsko zaprasza do zabawy rozkosznie się wijąc 8O
Tigra zdezorientowana i przestraszona, reaguje nerwowym drganiem i Zespołem Agresywnej Łapki :(
Niunia nie ustaje, mały show pt. "Patrz jak się turlam, baw się ze mna nowa, baw się, baw!!!".
Tigra: "Chora jakaś...? Najpierw mi nos rozwala, przepędza, bije, jeść i kuwetować nie pozwala, a teraz mam się bawić...? Durna...?"
Niuńka turla się zapraszająco aż w końcu spada z hukiem z łóżka.
Tigra patrzy wzgardliwie i chowa się za moimi plecami aby kontynuować drzemkę.
Kurtyna...

Niuńka łazi po mieszkaniu i miauka (przecież ona nie umie... :lol: ). Bryka. W końcu Tigra zaczaja się na nią na górze łóżka i łapoczynuje znienacka. Niuńka ucieszona wskakuje na łóżko. Tigra syczy, wali łapą i zwiewa pod fotel.

Buuu... :( wiem, jest lepiej. Niech tylko Niuńce zaufa i zechce się z nią bawić...


no no no, to się dzieje :lol:
no co z temy zdjencima??? 8)
http://fotogalerie.pl/galeria/galeria_cinsio
Basma, Giga, oraz Zenta na placówce
ObrazekObrazekObrazek

cinsio

 
Posty: 363
Od: Czw sty 19, 2006 11:15
Lokalizacja: Pruszków/Warszawa

Post » Wto lut 21, 2006 16:57

kochana Niunia :D :love:
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Wto lut 21, 2006 17:42

Niunia jak widać już "przerobiona", ona widocznie miała mniej zapasów złych doświadczeń w sobie. Tigra jest po przejściach, ale przez to, że Niunia nie jest agresywna wobec niej (kropelki) tylko zachęca do zabawy - to wszystko może się teraz potoczyć lawinowo. Syki i machanie łapką Tigry to manifetacja strachu, ale fakt, że mogą leżeć obok ciebie i Tigra nie ucieka oznacza, że tak w głębi małej główki kluje się już myśl, że może ta druga nie jest taka straaaaaaaaaaaszna :D U nas zapasy na początku też kończyły się sykami Soni, widocznie Otis nie był zbyt zgrabny w tych pieszczotach. Teraz wszystko albo galopuje przez pół chałupy albo toczy się jak w zwolnionym filmie i wtedy można trzasnąć ładne fotki :D Głaski dla koleżanek 8)

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Wto lut 21, 2006 18:14

Nie mam aparatu foto :( :( :(
Ale może i lepiej... :? tak jak przypuszczałam, cierpliwość Niuńki się chwilowo wyczerpała i znów weszła w skórę Mr Hyde'a :evil: bo ile można tak za kimś latać i zapraszać do zabawy, jak ten ktoś tylko syczy, warczy i łapą wali? :evil: tak więc na razie powrót do wzajemnej wrogości. Oczywiście przy karmieniu była mała przerwa i Tigra nawet liznęła Niuńkę w nosek 8O ale potem Niunia po jedzeniu poczuła chęć skoczenia Tigrze na plecy, kiedy ta się oddalała od kuchni profilaktycznym truchcikiem w kierunku zbawczego fotela. Nie wiem, może jej się to wydawało zabawne... :roll: No i sie znowu tłukły, ostatnia gonitwa zakończyła się głuchym łomotem wywołanym wpadnięciem wariatek na grzejnik. Tigra powróciła do trybu "Warczę, więc jestem".
Cisza.
Właśnie wypadły z dzikim tupotem z kuchni. Mam niejasne przeczucie, że Tigra chciała W KOŃCU skorzystać z kuwety i została chamsko przegoniona. No ja żadnych jej produkcji dziś w kuwecie przynajmniej nie widziałam (poza sioo w zlewie), więc chyba czas najwyższy :evil:
Tigra po przegonieniu siedzi w nieszczęśliwą miną pod biurkiem, a Niunia bada skład tektury.

Zaniosłam Tigrę do kuwety, wlazła chętnie i zaczęła korzystać. Niestety Niuńka pomimo mego żelaznego uścisku wyrwała mi się i pognała upomniec Tigrę, tak więc niewiele czasu mała miała :evil:
Teraz leją się pod łóżkiem :evil:
Obrazek

gocho80

 
Posty: 263
Od: Pon paź 10, 2005 21:16
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lut 21, 2006 19:31

Jak wychodziłam do sklepu, to leżały obie na łóżku, każda w innym rogu, ale tak niedaleko siebie, jak sfinksy strzegące wrót łoża :lol: To wszystko oczywiście moja zasługa, bo czasem trzeba im bardziej dosadnie uświadomić, że się kochają (np. kładąc Niuńkę na łóżku obok Tigry :wink: ).
Jak wróciłam, powitały mnie mruczki dwa u drzwi i Niuńka widząc że niosę zakupy w euforii pognała za Tigrą i naskoczyła na nią dwa razy tak jakoś inaczej, jakby chciała się z nią poturlać razem. Wszystko ładnie, tylko... czy mam pisać jak zareagowała Tigra? :roll: Syki, młynek łapami, warczenie 100 dB.
A teraz od pół godziny przerabiają jakis błędne koło. Niunia skrada się do warczącej Tigry, w końcu rusza do ataku, skok, Tigra ją blokuje łapoczynem i sykiem. Niuńka odbiega. Skrada się, skok, blokada łapą, syki, warki. Odbiega, skrada się... :roll: Nie wiem czy niedługo nie odczuje tego zbyt boleśnie, jako że Niuńce pazurki przycięliśmy bodajże wczoraj czy przedwczoraj, natomiast Tigrze wet 2 tygodnie temu o ile dobrze pamiętam. A Tigra NIE DA sobie nic przyciąć :twisted: chyba że będzie to dr Dąbrowski, wtedy to owszem, nawet mu się na plecki walnie podczas zabiegu :lol:
Dzisiaj śpię z nimi, zobaczymy czy trochę więcej kultury zawita...
Obrazek

gocho80

 
Posty: 263
Od: Pon paź 10, 2005 21:16
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lut 22, 2006 14:11

A zobaczcie jaki ładny podpis sobie zmajstrowałam... 8)

Noc minęła spokojnie, obie spały ze mną w łóżku co jakiś czas zmieniając lokalizację :wink: Czasem spały bliziutko siebie, wtedy kiedy akurat Tigra nie udawała, że jest nieżywym fragmentem łóżka przykrytym kołdrą :roll: W pewnym momencie w nocy Niuńka się przebudziła, przeciągnęła się i objęła łapką Tigrę... 8O niestety przebudziła się również Tigra i wymierzyła karcący cios pazurem w Niuniny pysk doprawiając sykiem :evil:
Rano znów się tradycyjnie biły podfotelowo, aczkolwiek nawet TŻ zauważył, że BYWAJĄ momenty, kiedy Tigra zapomina że ma warczeć i tylko zawzięcie młóci łapą w nadziei dosięgnięcia łapy wroga :twisted:
Przy porannej porcji kropli z galaretką rutynowe stuknięcie noskami :D

Po południu działo się więcej. Udało mi się pobawić z nimi razem na łóżku, Tigra też miała mały przełom - zrobiła coś takiego jak Niuńka wczoraj: na plecki, zachęcające spojrzenie i pacnięcie Niuńki łapką, bez pazurów 8O akurat Niuni nie bardzo chyba chciało się bawić, więc Tigra musiała obejść się smakiem. Próbowała jeszcze pobawić się Niuńki ogonem, ale ta się wkurzyła i się pacały. UWAGA, PACAŁY SIĘ, NIE PAZURZYŁY 8)
Ale tempo chyba za szybkie jak dla Tigry. Albowiem Niuńka postanowiła w pewnym momencie kuć żelazo póki gorące. Więc rzuciła się z wielkim uczuciem na Tigrę, turlając się z nią w objęciach. Długo to się nie poturlały po tym łóżku... :roll: Tigra zaczęła wydawać z siebie przerażone kwiki i płacze, uwolniła się z objęć koleżanki i dalejże walić ją łapą (Z PAZUREM :evil: ) po pysku, warczeć, syczeć... No to Niuńka zdezorientowana dostała wściekłego diabła w oczach (o takiego mniej więcej: :twisted: ) i nie pozostała jej dłużna. Obecnie Tigra w ciężkim szoku poobjęciowym wróciła do przemieszczania się w zwolnionym tempie, warczenia i nieufności. Niuńka jak gdyby nigdy nic bryka i miauka, że bawić się chce.
Obrazek

gocho80

 
Posty: 263
Od: Pon paź 10, 2005 21:16
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lut 22, 2006 14:13

A zobaczcie jaki ładny podpis sobie zmajstrowałam... 8)

Noc minęła spokojnie, obie spały ze mną w łóżku co jakiś czas zmieniając lokalizację :wink: Czasem spały bliziutko siebie, wtedy kiedy akurat Tigra nie udawała, że jest nieżywym fragmentem łóżka przykrytym kołdrą :roll: W pewnym momencie w nocy Niuńka się przebudziła, przeciągnęła się i objęła łapką Tigrę... 8O niestety przebudziła się również Tigra i wymierzyła karcący cios pazurem w Niuniny pysk doprawiając sykiem :evil:
Rano znów się tradycyjnie biły podfotelowo, aczkolwiek nawet TŻ zauważył, że BYWAJĄ momenty, kiedy Tigra zapomina że ma warczeć i tylko zawzięcie młóci łapą w nadziei dosięgnięcia łapy wroga :twisted:
Przy porannej porcji kropli z galaretką rutynowe stuknięcie noskami :D

Po południu działo się więcej. Udało mi się pobawić z nimi razem na łóżku, Tigra też miała mały przełom - zrobiła coś takiego jak Niuńka wczoraj: na plecki, zachęcające spojrzenie i pacnięcie Niuńki łapką, bez pazurów 8O akurat Niuni nie bardzo chyba chciało się bawić, więc Tigra musiała obejść się smakiem. Próbowała jeszcze pobawić się Niuńki ogonem, ale ta się wkurzyła i się pacały. UWAGA, PACAŁY SIĘ, NIE PAZURZYŁY 8)
Ale tempo chyba za szybkie jak dla Tigry. Albowiem Niuńka postanowiła w pewnym momencie kuć żelazo póki gorące. Więc rzuciła się z wielkim uczuciem na Tigrę, turlając się z nią w objęciach. Długo to się nie poturlały po tym łóżku... :roll: Tigra zaczęła wydawać z siebie przerażone kwiki i płacze, uwolniła się z objęć koleżanki i dalejże walić ją łapą (Z PAZUREM :evil: ) po pysku, warczeć, syczeć... No to Niuńka zdezorientowana dostała wściekłego diabła w oczach (o takiego mniej więcej: :twisted: ) i nie pozostała jej dłużna. Obecnie Tigra w ciężkim szoku poobjęciowym wróciła do przemieszczania się w zwolnionym tempie, warczenia i nieufności. Niuńka jak gdyby nigdy nic bryka i miauka, że bawić się chce.
Obrazek

gocho80

 
Posty: 263
Od: Pon paź 10, 2005 21:16
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lut 22, 2006 14:16

Tigra nie wygłupiaj się już, Niunia chce być Twoją fumfelą 8) :wink:

A podpis śliczny :D :love:
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Śro lut 22, 2006 15:54

bardzo ładniusi podpis :D , tylko która jest która?

A co do dziewczyn, to ja daję Tigrze czas najwyżej do końca miesiąca lutego i MUSI BYĆ dobrze, słyszysz Tigra? :D

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro lut 22, 2006 16:47

Iza, już podpisane ;)

Przed chwilą było druga próba Niuńki mająca na celu wzięcie Tigry w objęcia... Udało się :ryk: Tigra znów kwiczała i spazmatycznie łapała oddech, ale tym razem wytrzymała sekundę dłużej :twisted:
No a potem wiadomo... syk, gonitwa i wymachiwanie łapskami pod fotelem.
Teraz Niunia z zapałem ściga Tigrę co by ją przekonać do dalszych zapasów, a Tigra zwiewa jak tylko może, z miną "Weź się odczep, krufko, noooo...".
Uwaga, postęp :dance: Tigrze pozwolono skorzystać z kuwety bez gryzienia jej w pysk, walenia łapą po głowie czy też agresywnych uścisków :roll:
Obrazek

gocho80

 
Posty: 263
Od: Pon paź 10, 2005 21:16
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lut 22, 2006 16:55

Podtrzymuję, mój termin jest jak najbardziej realny i teraz już wiem, która jest która :D

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro lut 22, 2006 17:13

Tigra się wkurzyła :twisted:
Kto powiedział, że tylko Niunie mogą inicjować walkę, straszenie znienacka i pościg...? :twisted:
Póki co, nadal łapoczyny i warczenie... Ale to już troszeczkę, troszeczkę inne wydanie, takie mam przynajmniej wrażenie :wink:
Dwa padnięte futra, jedno na podłodze, drugie na łóżku (przecież wiedzą Państwo która gdzie... :lol: ).
A w moim sercu nadzieja zaczyna się tlić coraz wyraźniej... :kitty: :kotek:
Obrazek

gocho80

 
Posty: 263
Od: Pon paź 10, 2005 21:16
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lut 22, 2006 17:26

to już pewnie raczej zabawa niż walka o "coś" 8)
http://fotogalerie.pl/galeria/galeria_cinsio
Basma, Giga, oraz Zenta na placówce
ObrazekObrazekObrazek

cinsio

 
Posty: 363
Od: Czw sty 19, 2006 11:15
Lokalizacja: Pruszków/Warszawa

Post » Śro lut 22, 2006 19:35

Bawią się! Bawią się! Cholera, no bawią się! :dance: :dance2: :dance:
Tigra warczy już tylko w 30% przypadków, od jakiejś pół godziny ganiają się po domku, przy czym Tigra jest zainteresowana nie tylko zwiewaniem przed Niuńką i syczeniem, ale i zaczajaniem się i prowokowaniem Niuńki do pościgu :lol:
Chyba z tego przejęcia zapomniała, że powinna więcej warczeć 8O
Oczywiście, że po tych lepszych chwilach nagle uświadamia sobie, że jest prześladowana, bezradna i nienawidzi Niuńki do granic możliwości :evil: wtedy zaczyna ją bić, syczy, warczy, w końcu przychodzi do mnie, wtula się we mnie i zapada się w sobie :?

Ale drodzy Państwo - ja chyba nie jestem tu po to, żeby znaleźć choćby i najmniejszy powód do narzekania? :wink: Przecież jeszcze tydzień temu było koszmarnie, i w życiu bym nie dała się przekonać, że zobaczę jak Tigra robi coś innego poza warczeniem, baniem się i apatycznym leżeniem 24 na dobę...
Prosimy bardzo o trzymanie kciuków. Doprawdy, futerek sobie nie muszą wylizywać, spać razem też nie (chociaż właściwie prawie już to robią, chęć spania ze mną jest dla nich większa niż wzajemna niechęć :lol: ). Ja tylko marzę o tym, żeby nie było w moim domku kotów równych i równiejszych, i żeby warczenie i syczenie było elementem zabawy, a nie normą ich kontaktów.
I tym wzniosłym manifestem raz jeszcze proszę wszystkich dopingujących me traumatyczne dokocenie o telepatyczne wsparcie :wink:
Obrazek

gocho80

 
Posty: 263
Od: Pon paź 10, 2005 21:16
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lut 22, 2006 19:48

:dance: :dance2: :flowerkitty: :dance2: :dance:
http://fotogalerie.pl/galeria/galeria_cinsio
Basma, Giga, oraz Zenta na placówce
ObrazekObrazekObrazek

cinsio

 
Posty: 363
Od: Czw sty 19, 2006 11:15
Lokalizacja: Pruszków/Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości