Psotka, to koteczka, która 4 miesiące temu została zabrana ze schroniska do pewnego domu. Teraz ma 8 miesięcy.
W domu Psotka mieszkała z pewną rodziną, w której dziecko - około 7-letni chłopiec zaczął wykazywać objawy alergii. I po rozmowie z lekarką, która orzekła: "Pozbyć się kota", decyzja zapadła - schronisko. Dodam, że nikt nie wpadł na pomysł, żeby zrobić dziecku testy, bo po co.
Przez cztery miesiące kotka nie dorobiła się imienia, nie dorobiła się również kuwetki. Załatwiała się do kartonowego pudełka po butach wypełnionego piaskiem. Mieszkanie jest na parterze, kotka nie sterylizowana, można sobie wyobrazić, co byłoby dalej.
Wczoraj byłam tam z Mirką, żeby kici zrobić zdjęcia i zacząć szukać domu. Kiedy Mirka obejrzała sobie warunki, podjęła decyzję, że kotkę zabiera natychmiast.
Ci ludzie chyba odetchnęli z ulgą.
Psotka jest śliczna, ale lekko płochliwa. Nie lubi innych kotów, ale jest młoda i jest szansa, że się przyzwyczai. Z ludźmi ma zdecydowanie lepszy kontakt.
Szuka domu, najchętniej bez kotów, może być z dzieckiem.