Czarny jest z tego wątku
Czarny jest szczególnym darem losu, został znaleziony 3 lata temu w Mikołaja pod choinką, ot taki prezent dla kociego nieszczęścia. Wielki, dostojny kocur, śmiesznie skrzeczący, pogoniony przez przywódcę kociego stadka przyszedł się poskarżyć, skradając się wcześniej niczym pantera robił ogromnie złą minę Indywidualista, uwielbia surową wołowinę, głaskany po główce pomrukiwał cichutko trzymając jednak fason-co by nie było, że po 5 minutach jest w stanie oddać mi serduszko, o nie, nie tak łatwo Po 10 jednak rozkładał się już na fotelu
Czarny boi się burzy i wystrzałów, ale to zdradzam po cichutku, bo jeszcze kto pomyśl, że nie jest 100% facetem.
Czarny jest pieknym zadnbanym kawalerem, wykastrowanym, zaszczepionym, przemiłym. Bardziej uległy do kotów niż waleczny, taki duży miły Pan Kot.


Proszę na chwilę się zatrzymaj to czytając, spójrz w piękne oczy Czarnego i nie pozwól by ukazała się w nich stracona nadzieja... Nieuleczalna choroba może przytrafić się każdemu z nas, niestety los nie wybiera, a może wybiera właśnie... Czarny i jego pozostali przyjaciele jednak zbyt dużo już w życiu przeszli by teraz powrócić na drogę kociej niedoli, proszę, jeśli zastanawiasz się nad adopcją dorosłego kota to pomyśl o Czarnym lub o jego przyjaciołach.
p.s- przepraszam Czarnego za brak ładnej fotki