Ciaza i porod

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 18, 2002 9:14

no coż, powiem jak Bomba: mrrrrrrrrrr mrrrrrrrrrrrr
Obrazek
Obrazek

Keskese

 
Posty: 16010
Od: Pon lut 04, 2002 15:34
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw gru 16, 2004 11:43

Mam 4 koty wszystkie oprucz jednego już były w ciąży najstarszy kotek poronił bo jak miała roczek to spadła z 3 piętra i połamała sobie żebra. Druga kotka urodziła 3 kotki 2 szynkretowe i jednego czrnego jeden szynkret nie przeżył nocy a reszta żyje i sie ma dobrze jednego oddałam do mojej znajomej a drugi został u mnie w domu i też zaszła w ciąże miała też problemy z łapkami ale już jest wszystko dobrze urodziła jednego kotka co jest bardzo dziwne ale tego kotka oddałam koleżance i przybłakał sie do mnie jeszcze jeden szynkretowy kot. :) :D :lol: :P :ok: :kitty: :spin2:

kfasanna

 
Posty: 13
Od: Czw gru 16, 2004 11:27
Lokalizacja: rzeszów

Post » Czw gru 16, 2004 11:46

kfasanna pisze:Mam 4 koty wszystkie oprucz jednego już były w ciąży najstarszy kotek poronił bo jak miała roczek to spadła z 3 piętra i połamała sobie żebra. Druga kotka urodziła 3 kotki 2 szynkretowe i jednego czrnego jeden szynkret nie przeżył nocy a reszta żyje i sie ma dobrze jednego oddałam do mojej znajomej a drugi został u mnie w domu i też zaszła w ciąże miała też problemy z łapkami ale już jest wszystko dobrze urodziła jednego kotka co jest bardzo dziwne ale tego kotka oddałam koleżance i przybłakał sie do mnie jeszcze jeden szynkretowy kot. :) :D :lol: :P :ok: :kitty: :spin2:
Masz jakąś hodowlę?
Obrazek
Obrazek

Keskese

 
Posty: 16010
Od: Pon lut 04, 2002 15:34
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw gru 16, 2004 11:55

:strach: Wiesz kfasanna, dobrze by było, a najbardziej dla kotów, wysterylizować i wykastrować je. Poza tym zabezpieczyć okna i ewentualny balkon siatką aby uchronić koty przed śmiercią..
Poczytaj :
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=348
http://miau.pl/edu/ster.php
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=17742

oraz generalni wszystko, co może Cię zainteresowac i powinnaś wiedzieć

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=15632

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Czw gru 16, 2004 16:42

agusia moje koty sa wysterylizowane i teraz mieszkam w domku jednorodzinnym i nie maja z czego spasc :catmilk: :cat3:

kfasanna

 
Posty: 13
Od: Czw gru 16, 2004 11:27
Lokalizacja: rzeszów

Post » Czw gru 16, 2004 17:44

kfasanna pisze:agusia moje koty sa wysterylizowane i teraz mieszkam w domku jednorodzinnym i nie maja z czego spasc :catmilk: :cat3:


Aaa, to zmienia postać rzeczy :D

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Pon lut 20, 2006 16:26

Witam.Mam w domu kotkę Emi i kota Berta oba mają ok pótora roku.Kotka będzie miała młode za ok 3 tygodnie.I mam pewien dość dziwny problem.Kotka jest bardzo drobna natomiast kot to kawał faceta.Od pewnego czasu Bert wchodzi na Emi,na jej grzbiet i po niej depcze.Nie jest to z jego strony chęć kopulacji bo oprócz wymienionego deptania łapami po grzbiecie nie ma rzadnych innych zachowań.Kotka reaguje różnie, przeważnie słabo się broni.Ja natomiast mam obawy co do zdrowia przyszłych kociąt.Próbowałam Berta odganiać,ale to nic nie daje tym bardziej że w ciągu dnia i tak nikogo nie ma w domu.Może ktoś z Was miał taki przypadek.Pozdrawiam

Dara

 
Posty: 13
Od: Pon lut 20, 2006 15:50

Post » Pon lut 20, 2006 16:44

Dla zdrowia kotki i kociąt proponuję Ci izolowanie kotów od siebie na czas Twojej nieobecności. Po porodzie i tak kotka będzie musiała mieć spokój więc niech się przyzwyczajają do izolacji.
Czekają Cię emocjonujące chwile. Małe kocięta w domu to wielkie wyzwanie :D. Jakiej rasy koty hodujesz?
Albert, Fisia Haczyk, Tadeuszek

Catrina

 
Posty: 2630
Od: Pon kwi 18, 2005 11:53
Lokalizacja: Poznań/Poole

Post » Wto lut 21, 2006 10:52

Odizolowanie kotów jest praktycznie niemożliwe,nie posiadam w mieszkaniu drzwi(remont)Czy kocur stanowi jakieś zagrożenie dla kociąt ?
Nie jest agresywny to raczej okaz przytulanki.
Jeśli chodzi o twoje pytanie to nie prowadzę żadnej hodowli.Postanowiliśmy w rodzinie,że sprawimy sobie kotka.Pewnego dnia córka przyniosła po szkole kociaka od koleżanki,a wieczorem syn o niczym nie wiedzac przyniósł z podwórka zabiedzonego,przypalonego(ślad żelazka)z wybitymi zębami kocurka.Nie mieliśmy sumienia odać żadnego z nich i tak zostały.
Wiem jaką macie opinie na temat rozmnażania kotów.W zasadzie się z nią zgadzam ale chciałam żeby kotka raz miała młode.Jestem osobą odpowiedzialną i teoretycznie zapewniłam im nowe domy.Jeśli w praktyce jakieś kociaki mi zostaną to też nie ma problemu.Na pewno ich nie utopie wyrzucę itp.
Chciałam poruszyć jeszcze jeden temat.Wiem,że na Śląsk masowo przyjeżdzają Niemcy( i nie tylko) i kupują nasze koty "dachowce"Okazało się bowiem,że w ich krajach brakło rozpłodowych kotów.Czy w przyszłości nie przyjdzie nam jeżdzić po kotki do krajów wschodnich?

Dara

 
Posty: 13
Od: Pon lut 20, 2006 15:50

Post » Wto lut 21, 2006 11:02

8O troll?
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Wto lut 21, 2006 11:19

To żaden argument Na zachodzie kastrują koty od 50 lat.

Dara

 
Posty: 13
Od: Pon lut 20, 2006 15:50

Post » Wto lut 21, 2006 11:22

Klaudia pisze:8O troll?


nie , takie opinie często słyszę :( i jak namawaim ludzi do sterylizacji to słyszę ,że wkońcu kotów zabaraknie , nieprawdopodobne ale niestety prawdziwe :(

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto lut 21, 2006 11:33

Dara, co do stosunku kocura do kociąt to trudno mi coś powiedzieć bo w naturze kotka ukrywa kociaki przed światem i nikt nie ma do nich dostępu. Kocur nawet łagodny, róznie może zareagowac na piszczące kociątka. Co zrobisz jak on je po prostu pozabija? Znam kocura który ładnie opiekuje się kociakami ale to nie musi dotyczyć Twojego kocurka. Na początku byłabym na Twoim miejscu bardzo ostrożna i zadbałabym o izolacje kocicy.
Bardzo źle się stało, że dla własnego kaprysu sprowadzasz na swiat kolejne kocięta. Teoretycznie dobre domy, w praktyce moga zniknąc albo być domami nieodpowiedzialnymi. Smutno mi się zrobiło że mimo tego że znasz argumenty za tym żeby nie rozmnażac kotów, dopuściłaś do tego. co ja mam Ci napisać? Szkoda słow :( .
Albert, Fisia Haczyk, Tadeuszek

Catrina

 
Posty: 2630
Od: Pon kwi 18, 2005 11:53
Lokalizacja: Poznań/Poole

Post » Wto lut 21, 2006 11:34

Nie jestem przeciwko sterylizacji.Piszę tylko,że takie zjawisko występuje co daje do myślenia.

Dara

 
Posty: 13
Od: Pon lut 20, 2006 15:50

Post » Wto lut 21, 2006 11:37

Dara pisze:Nie jestem przeciwko sterylizacji.Piszę tylko,że takie zjawisko występuje co daje do myślenia.

Skąd wiesz, że takie zjawisko występuje?
Zainteresowałaś się tym tematem?
Czy też może przeczytałaś piąte przez dziesiąte w jakimś brukowcu?
W Niemczech również są koty, nadal, nie są gatunkiem na wyginięciu.
U nas poprostu prościej takiego kota zdobyć, w Niemczech trzeba spełnić wiele warunków, aby stać się opiekunem kota.
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 220 gości