Ryśkowy wątek :)- CHORY!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 17, 2006 18:36

Narazie mam 1, jak był maluchem. Obecne fotki są niestety na płycie :?
http://img238.imageshack.us/img238/349/rudy3gp.jpg
Maleństwo z brudnymi uszkami... :oops: pierwszy dzień w domciu...
Monika & rudasek Rysio(:
ObrazekObrazek

MoniŚ&Rysio

 
Posty: 50
Od: Nie gru 04, 2005 21:36
Lokalizacja: Roztocze

Post » Pt lut 17, 2006 18:56

Zmiejsze go bo zdjecie bardzo duze :wink:
Obrazek

Kotek jest przepiekny.
Obrazek

123

 
Posty: 3114
Od: Sob paź 29, 2005 14:53
Lokalizacja: warszawa

Post » Pt lut 17, 2006 19:28

MoniŚ&Rysio pisze:Dziękuje wszystkim! Chętnie skozystam z pomocy!

Ten wet(a raczej wetka) jest bardzo lubiana, a najbardziej przez stałych klientów :roll: ja z moimi zwierzakami przychodze raz na jakieś pół roku, udaje miłą a jak pytac co do czego to nic nie odpowiada :? a jak byłam ze znajomą i jej jamnikiem na wyciskaniu ropy, do tego czyszenie uszu i ścianie pazurków oraz przypisanie leków. Zapłaciła 20zł 8O spytałam o kastracje, już zaczynając temat, że miała zrobić nawet za darmo, a ona 100zł, już można kastrować :? bez komentarza...
Najlepsze w tym jest to, że sama ma jakieś 12 psów, 12 kotów i z radoscią stwierdziła, że rok temu jej jamniczka urodziła kundelki :evil: jeszcze z nią pogadam, jak nie to już więcej moja noga tam nie postanie.
Aha, co zrobić aby kot po kastracji zachował swoją linie? Bo mój tato mówi że będzie gruby :roll: jak tak, to musze po kastracji pokazac że tak nie jest.
Jeszcze raz dziękuje i pozdrawiam.


Witaj.
Z tym tyciem kotów po kastracji to też nie jest tak oczywiście. Moje potwory są ponad rok po kastracji i są szczupłe, a dostają zwykłą karmę, nie light.
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt lut 17, 2006 19:46

123 dziękuje :)

Jowito to dziękuje, musze tacie uzmysłowić to. No nic, jutro trzeba iść popytać. Miejmy nadzieje, że wszystko się uda, bo Ryśko pewnie zacznie podsikiwac niedługo :oops:
Jeszcze jeden problem: on ma pojedyńcze, duże pchełki. Był przez weta odpchlony, ale to wróciło. Kupiłam mu preparat w sprayu, ale niektóre zostały :? co ile to stosowac zeby je wytępić?
Monika & rudasek Rysio(:
ObrazekObrazek

MoniŚ&Rysio

 
Posty: 50
Od: Nie gru 04, 2005 21:36
Lokalizacja: Roztocze

Post » Pt lut 17, 2006 19:50

Ja zawsze na pchelki stosowalam Stronghold i bylo po problemie (niestety drogi!) odrobacza rowniez dziala na wszystko oprocz tasiemca (mam nadzieje bo niunia ma glisty i jestesmy w trakcie odrobaczania strongholdem wlasnie).Trzymam kciuki za wizyte u weta napisz co zescie ustalili i kiedy ksiarze bedzie bezjajeczny. :wink:

sliczny nowy tytul
Obrazek

123

 
Posty: 3114
Od: Sob paź 29, 2005 14:53
Lokalizacja: warszawa

Post » Pt lut 17, 2006 20:06

Ja już sobie obiecałam, że kocurek bedzie bezjajeczny. Może spytam czy moge pomagac w lecznicy (sprzatanie itd). Jak nie to trzeba oszczędności wygrzebać :)
Ja mam preparat kupiony w zoologicznym, na piesku podziałał, ale gorzej z kotem :?
Przepraszam ze jest to adres sklepu, ale to nie reklama. Tutaj ten preparat: http://psiraj.pl/sklep/product_info.php?products_id=455
Monika & rudasek Rysio(:
ObrazekObrazek

MoniŚ&Rysio

 
Posty: 50
Od: Nie gru 04, 2005 21:36
Lokalizacja: Roztocze

Post » Pt lut 17, 2006 20:24

a moze sprawdz poslanie? moze trzeba wyprac, bedzie ci latwiej pchly wytepic :)
Moj Antek tez bedzie odjajczony juz niedlugo. ma pol roku. przepraszam, ze tak dziwnie pisze, ale mam do dyspozycji jedna reke, bo druga kotecek zajmuje :wink:
Obrazek

kashia

 
Posty: 332
Od: Pon sty 30, 2006 10:27
Lokalizacja: Kielce

Post » Pt lut 17, 2006 20:30

Trzeba go odpchlic.Jak to nie podzialalo to jednak tylko cos w lecznicy trzeba kupic.Moze na KL(koci-lapci) napisz ,ze potrzebujesz srodka do odpchlenia kotka.Moze ktos ma jeszcze jakies zapasy.Napisz,ze oszczedzasz na kastracje.
Przeklej link swojego watku
:arrow: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=39375
(tutaj ten link wystarczy skopiowac)
Moze ktos bedzia mial cos lepszego na zbyci i Ci podesle.To bardzo pomocne forum .A tobie na kotku zalerzy i to widac. :wink:
Obrazek

123

 
Posty: 3114
Od: Sob paź 29, 2005 14:53
Lokalizacja: warszawa

Post » Pt lut 17, 2006 20:44

No to postaram sie jeszcze wszystko dokładnie wyprać i spryskać tym preparatem.
A mój Ryśko lezy pod kaloryferem śpi :) pies zajął łóżko, a szanowne kocisko się obraziło :lol:
3mać kciuki, żebym jutro wszystko ustaliła! ;)
Pozdrawiam i dziękuje wszystkim za porady i miłe posty.
Monika & rudasek Rysio(:
ObrazekObrazek

MoniŚ&Rysio

 
Posty: 50
Od: Nie gru 04, 2005 21:36
Lokalizacja: Roztocze

Post » Pt lut 17, 2006 21:00

No dobra, poszedł sobie.
Mój król Antoni też ma charakterek. :kotek:
Trzymam za ciebie kciuki, pieniądze na kastrację się znajdą, zobaczysz. Podobno średnia życia kocurów to jakieś 3 lata, popęd robi swoje, narażają swoje życie dla kocich kobiet. Kastraty żyją o wiele dłużej.
ps. Rysio ma piękne tygrysiowe paski 8)
Obrazek

kashia

 
Posty: 332
Od: Pon sty 30, 2006 10:27
Lokalizacja: Kielce

Post » Nie lut 19, 2006 12:03

Kashia dziękuje ;)

Nie mogłam wczoraj iść do weta, bo jestem chora (grypka nadchodzi). Ryśko wczoraj robił takie dziwne pozycje przez sen :lol: mam zdjęcia, niedługo wstawie :)

No i zaczyna się :( dzisiaj Ryś nasikał do buta mojej mamy :( jutro idę popytać co do zabiegu, jeżeli zdrowie pozwoli. Mam nadzieje że nie wejdzie mu to w nawyk :x
Monika & rudasek Rysio(:
ObrazekObrazek

MoniŚ&Rysio

 
Posty: 50
Od: Nie gru 04, 2005 21:36
Lokalizacja: Roztocze

Post » Nie lut 19, 2006 14:38

Nie daj się grypie! Wyleż ją. Zwalcz czosnkiem i miodem z cytryną.
Ja też idę z Antkiem jutro do weta. Na razie wypytam o zabieg, jak to u nich w lecznicy wygląda. To tak samo moja pierwsza kastracja jak i twoja :) Możemy się dzielić doświadczeniami 8)
A do tego buta to może przez złośliwość narobił? W sumie chłopak jest w wieku dojrzewania, może mama twoja mu czymś podpadła? Podobno czasami tak robią. Antek jeszcze nie znaczy, ale siuśki mu bardziej śmierdzą, niż kiedyś :roll: Podobno urodził się 5 sierpnia, więc ma jakieś 6 miesięcy i trochę.
Śliczne są rudzielce. A te śmieszne pozy to jakie? Bo jak kot śpi brzuszkiem do góry, to mu podobno dobrze i czuje się bezpiecznie. W ogóle to jestem pod wrażeniem, jakie to potrafi pozy przyjmować.
Obrazek

kashia

 
Posty: 332
Od: Pon sty 30, 2006 10:27
Lokalizacja: Kielce

Post » Nie lut 19, 2006 14:47

Kashia mój Rycho urodził się 20 lipca :D
A te pozy...ech, zobaczycie potem :lol: na plecach, łapki do góry a łebek bokiem :lol:
Ooo no to widze, że nasze oba kociska pójdą pod nożyk... :twisted: ja całkiem nie wiem jak sobie poradze, zwłaszcza jak pojedziemy od weta. Połoze go na kocyk i?
Możliwe ze dojdzie do nas nowy kot, sama jeszcze nie wiem. Prawdopodobnie schorniskowiec albo jakiś potrzebujący pomocy z forum. Jeszcze zalezy co na to rodzinka ;)

Ja jutro dopytac się w wziązku z kastracją i może jak trzeba to doszczepić.
Dzisiaj u nas deszcz, Rysiek cały dzień leży, mruczy i śpi :)
Lecze grypke, lecze... pewnie znowu będzie syrop z cebuli i cukru. Bleee :evil:
Monika & rudasek Rysio(:
ObrazekObrazek

MoniŚ&Rysio

 
Posty: 50
Od: Nie gru 04, 2005 21:36
Lokalizacja: Roztocze

Post » Nie lut 19, 2006 21:45

Może ja to dziwna jestem, ale ten syrop z cebuli to ja uwielbiam :)
A co do fotek, to prawdziwe rozkładówki będą widzę ;)
Z czym masz sobie nie poradzić? Trzeba uważać, obserwować, ale nie jest powiedziane, że musi być coś źle. Kicia musi mieć spokój, więc ja nie wiem, zwiążę mojego chyba, bo on ruchliwy dość. Umów się tak na zabieg, żebyś potem mogła być z kotem w domu.
Rodzice jak? Przekonali się do konieczności kastracji? Może te buty pomogły :wink:
Obrazek

kashia

 
Posty: 332
Od: Pon sty 30, 2006 10:27
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon lut 20, 2006 20:33

Niestety nie byłam u weta :( a Ty?
Jestem chora, mam jakaś chorobe skóry (uczulenie mozliwe) lekarz dał mi tabletek i teraz siedze i łykam :oops:
Może jutro, moze pojutrze...wiem ze nie ma na co czekać, ale brakuje mi zdrowia i czasu :(
Mama juz prawie przekonana, tato za nic sie nie zgodzi, ale co tam jego zdanie skoro to nasz kot ;)
Monika & rudasek Rysio(:
ObrazekObrazek

MoniŚ&Rysio

 
Posty: 50
Od: Nie gru 04, 2005 21:36
Lokalizacja: Roztocze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: lewel, LimLim, puszatek i 159 gości