Zdrowy Cyryl- prosimy o zamknięcie wątku- dalej na Frankowym

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 19, 2006 7:32

Agn już w domu :D

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Nie lut 19, 2006 11:25

Wiedziałam,że z Cyryla diablisko :twisted: już opowiesc Kasi o wizcie u weta dała mi do myślenia. No i tak jak mówiłam kot w 100% bezstresowy :lol:

nazira

 
Posty: 2401
Od: Śro gru 21, 2005 9:22
Lokalizacja: Bad Vöslau / Austria

Post » Nie lut 19, 2006 11:48

Jak w nocy przeprowadziłam Cyrylka do łazienki to tatuńcio przesiedział tam z nim wiekszość nocy...
W końcu sie wydarłam zeby go zostawił bo tym swoim głaskaniem wytrze mu futerko.....
Tatuńcio już się zakochał w Cyrylku:-)
On uwielbia takie kocie miziaki

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Nie lut 19, 2006 14:04

Ale wojna byla straszna, dobrze ze udalo ci sie odciagnac Frania:)
Kocurki musza sie dotrzec nie? w koncu Mamunia jest jedna i kto pierwszy ten lepszy:P
Tajguś i Pusiaczek za TM.... już nie wierzę w cuda....

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

Post » Nie lut 19, 2006 14:28

Wyglądało naprawdę groźnie....
Ale dzisiaj jak się widzą z odległości to do siebie nie doskakują tylko się obchodzą jak zawodnicy sumo :P

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Nie lut 19, 2006 19:46

Cyrylek pochłonął nastepną porcję jedzonka :lol:


Obrazek

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Nie lut 19, 2006 23:25

Bidulek taki... z tą podniesioną łapeczką i aż dziwne że jeszcze tyle w nim energii. :wink:
Niech się chłopaki szybko dogadają. :ok:
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon lut 20, 2006 7:26

Apetyt dopisuje...
Wczorajszą porcją jedzonka to można było spokojnie obdzielić trzech Cyrylków :twisted:
Rano Franuś poszedł w odwiedziny do Cyrylka. Powąchali sie z przodu i z tyłu, pocałowali i w ostatniej chwili TeZik zdążył porwać Franka bo Cyrylek już startował.
Wszystkie brzydkie strupki - zgorzelinki już poodpadały po dwukrotnym smarowaniu ozonem i pokazała sie śliczna różowiutka zdrowa skórka. Blizny są niewielkie ale cierpnie mi skóra jak na nie patrzę .....
Są okrągłe, skórka jest troszeczkę jaśniejsza i lecutko wypukła.
To wygląda jak po przypalaniu papierosem :cry:
Nie wygląda Cyrylek jak chory kot. On biedak jest raczej wymęczony i sponiewierany. Jedynie łapka mu dokucza ale potrafi nią przyłożyć.
To nie Cyrylka trzeba izolować od kotów tylko koty chronić przed Cyrylkiem :lol:
Jest czyściutki. Wszystkie soorki i qpki załatwia do kuwetki.
Nawet brodzika ani Zorki chodniczka nie skuwetkował :twisted:
Jeżeli jest to możliwe BARDZO, BARDZO proszę o przesłanie szczegółowej morfologii. Forum, gg lub PW. Obojętne.
NIe ma sensy kociaka kłuć ponownie tak szybko....

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Pon lut 20, 2006 9:02

A ja stanowczo domagam się połaczenia obu wątków Eli - spędziłam kilkanaście minut na szukaniu Cyrylowego, wiem, że jeszcze się dobrze nie obudziłam i to może moja wina, ale niech tez Ela sie nie rozdrabnia - bo te boje Franko-Cyrylowe nie musza byc w obu wątkach.

Ja widziałam tylko zapowiedź bitwy i słyszłam te spiewy bojowe. Słyszał ktos śpiew kocurów o terytorium? W małej zamknietej przestarzeni mieszkania brzmi to naprawde imponujaco.

Jeszcze kilka słów o samej podróży - dobrze, że wzięłam `druga zmiane pościeli` - jak skończyło sie ogrzewanie tośmy się z Cyrylkiem przykryli dodatkowym kocykiem i było nam dobrze. Tylko sie trochę denerwowałam, że to tak straaasznie długo trwa.
A w domu u Eli na widok Cyryla TZ Eli zapytał:`Cyryl? A gdzie Metody?`

No i wreszcie na koniec:
NAZIRA - dzieki Tobie ten kot ma wspaniały [równiez wspaaniale gotujący :wink: ] dom. Cieszę się ogromnie, że mogłam choć trochę przyłozyc się do tego, by Cyryl mógł trafić w miejsce, w którym spedzi reszte swojego zycia.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lut 20, 2006 9:10

Informacje o tym kiedy zdobęde wyniki podałam Eli na GG
Też bardzo się ciesze,że kotuch ma nowy domek...
Oby sie wszystko dobrze układało

nazira

 
Posty: 2401
Od: Śro gru 21, 2005 9:22
Lokalizacja: Bad Vöslau / Austria

Post » Pon lut 20, 2006 9:35

Nazira :lol: dzięki za tą futerkową słodycz :twisted:
Wszyscy którzy życzycie Cyrylkowi dobrze - mozecie spać spokojnie.
Nazira - jeszcze raz serdeczne dzieki. Życzę Ci ogromniej ilości takich wzorowych adopcji dla dobra wszystkich sierściaków :lol:

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Pon lut 20, 2006 9:37

To ja jeszcze dopisze dla zainteresowanych - oczywiście polazłam z Ela i Cyrylem do weta, a co, nie mogłam sobie odmówić i Ela tez nie odmawiała. :lol:

Doktor obmacał kocisko, które wcale się nie przejmowało i nie rwało jakos straszliwie. Lekko krwisty katar, którym Cyryl nas wszystkich uraczył to daleko rozwinięty KK, który musiał uszkodzić sluzówke nosa - w miare postępów w leczeniu sluzówka się zagoi.
Łapa Cyryla jest bolesna, ale nie az tak bardzo - doskonale sobie poradził z zeskokiem ze stołu i powedrował do... kontenerka, więc konieczne zastrzyki dostał juz w swoim lokum.
Bo w ogóle Cyryl to jakis taki `budkowy` jest - jak tylko cos sie dzieje idzie sie schować `do budy` :lol:
Wet kazał przede wszystkim kota odkarmic i jak tylko bedzie w lepszym stanie to wszystkie konieczne zabiegi może uda się zrobic za jednym zamachem. Bo i wykasowac go będzie trzeba, i zęby obejrzec i uporzadkować, no i te łapkę jak dalej bedzie bolała to zoperować.

A że ja gaduła jestem, to wet musiał mi wszystko tłumaczyć, co zresztą z ochotą czynił. :wink:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lut 20, 2006 9:40

No właśnie Agn ma rację...
Nie da się o kociach pisać osobno..
Najciekawsze są przecież ich wzajemne relacje :wink:
I troszke zrozumienia dla mnie :oops:
Nie dam rady ciągnąć 3 wątków. Za wiele czasu to pochłąnia i w efekcie relacje są szczegółowe...

Może Mod się wypowie w sprawie....

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Pon lut 20, 2006 19:44

Trochę problemów z zakrapianiem noska :wink:
Nie lubi, oj nie lubi :oops:
Już mamy koci szampon - jutro kompanie :lol: :twisted:
Tabletki połyka bez problemów. Wystarczy pomazać jakimkolwiek jedzonkiem....

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Pon lut 20, 2006 21:08

Ja tam też nie lubię zakraplania noska. :wink:
Już się nie mogę doczekać fotek Cyryla w kąpieli (przypomniał mi się wierszyk o murzynku Bambo :lol: ), a najlepiej po kapieli. :D
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: bartoo i 68 gości