Bajaderka - jakies zmiany na skorze

[Beata]

pije i nosi kolnierz, o!

najchetniej lezy rozwalona, brzuniem do gory, na kanapie
a jak sie musi ze mna kanapa dzielic, to kladzie mi sie na stopach tez brzuniem do gory

Baja chyba naprawde odzyskala radosc zycia
zebyscie widzieli, jak mnie zaczepia, zeby sie z nia bawic
a skacze i biega jak pantera, nooo
mam nadzieje, ze jak tylko Muczacza wroci do formy, to z kotami tez bedzie sie bawic, nie tylko ze mna

[Monika]

[ariel]

[Agn]

Opis karmienia Bajaderki - tak samo wygląda karmienie Pituni, najwazniejszy jest punkt: "obecność moja przy jedzeniu - niezbędna"
Oj te dziewczyny.

Beato, a kiedy beda wyniki z tych wylizanych miejsc?

[Beata]

nie wiem, kiedy wyniki, zapytalam sie spytac
pani doktor twierdzi, ze nic nie wyrosnie - bo stara ranka ladnie zablizniona i futro odrasta, takie juz dluzsze
a jak zdjelam jej kolnierz ostatnio to lizala tylko ta nowa ranke na nodze a tam nie miala zadnych zastrzykow

ogolnie Baja sie pani doktor dzis podobala
mowila, ze futro bardziej slniace, i watroba jakby mniejsza, za to zoladek spory
dzisiaj robimy ostatni zastrzyk
w sobote powtorka badania krwi

Bajaderka okazala sie kotem z klasa
postanowila doszusowac do standardu kotow, ktore mi sie trafiaja
estrogen - ktory mial wyjsc ujemny wg oczekiwan pani doktor - wyszedl ponad norme, bo norma to 100 a jej wyszlo 160
podobno moze sie tak zdarzyc, jesli miala w ciagu ostatnich 4 m-cy podawane hormony - no ale w schronisku chyba jej raczej hormonow nie podawali? dziewczyny, wiecie cos?
i pani doktor musi doczytac, co to moze byc

aha, w gabinecie prawie powiedzialam "poziom Estravena"

zeby nie bylo za dobrze, to moj wlasny Muczacza ma zapalenie oskrzeli
tak wiec z obojgiem mam sie stawic w lecznicy ponownie w sobote

[Monika]

i kciuki za Muczacze - nie choruj chlopie.

[Mysza]

a to się może w sobotę spotkamy
Albo w poniedziałek pójdę. Jeszcze nie wiem...

[Beata]

Muczacza juz prawie zdrowy po jednej dawce Ronaxanu
szalal dzisiaj z Telma od 4 do 6 rano

Baja dostarczyla mi rowniez rano, troche pozniej, niezapomnianych wrazen - wymiotowala - jedzonko, wlosy, i cale klebowisko zywych wijacych sie glist, pfuj

[Atka]

Baja dostarczyla mi rowniez rano, troche pozniej, niezapomnianych wrazen - wymiotowala - jedzonko, wlosy, i cale klebowisko zywych wijacych sie glist, pfuj

Taaaaak

Miłego odglistowywania

[Beata]

Atka, Tajdzi, Mysza - wiecie cos na ten temat?

estrogen - ktory mial wyjsc ujemny wg oczekiwan pani doktor - wyszedl ponad norme, bo norma to 100 a jej wyszlo 160
podobno moze sie tak zdarzyc, jesli miala w ciagu ostatnich 4 m-cy podawane hormony - no ale w schronisku chyba jej raczej hormonow nie podawali? dziewczyny, wiecie cos?

[Mysza]

czytałam, nic nie wiem
jak na mój gust nic nie dostają

[Atka]

raczej wątpię

[Agn]

Hmmm, beato, co do `poziomu Estravena` to nie wiem, jak to mozliwe... Czy Baja w końcu jest, czy nie jest `dosterylizowana`? Bo jak jest, to tylko zjedzenie opakowania leków by cos tłumaczyło... a ten poziom z kolei mógłby tłumaczyc jej problemy ze skórą.

Glisty - pa pa....

A Muczacza tez pewnie jak moje niektóre koty - bez `dopalacza` ani rusz; wystarczy jedna tabletka leku i już pomykaja jak zdrowe. Zastanawiam sie czasem, czy im placebo nie podawać....

Pozdrawiamy.

[Beata]

no to poczytalam sobie
nowotwor albo "adrenal gland disease"

[Maryla]

no to poczytalam sobie
nowotwor albo "adrenal gland disease"

mam być złośliwa? - to poszperaj jeszcze trochę
ale ja miałam tak samo jak zachorował Boni, siedziałam do rana i czytałam że mocznica to wyrok
na szczęście Boni ma to gdzieś co piszą na ten temat

a z tym estrogenem: może jej dali zastrzyk hormonalny?