Czarna kotka

[Szymkowa]

Zunia,
postaraj się zrobić tak, jak prosi Ryśka. Jeśli masz w domu dwa pokoje, to wystarczy.
Ryśka to odpowiedzialny opiekun i można jej zaufać. Za dwa tygodnie weźmie kotkę i - jak historia uczy - dom jej znajdzie. Już niejednemu kotu znalazła. A Ty nie mów, że nie możesz. Mnie też się kiedyś wydawało, że nie mogę, a potem okazało się, że wystarczy chcieć. Jeżeli chcesz pomóc kotce, to zrób to!
Jeśli masz jakieś pytania i wątpliwości, to spróbujemy coś poradzić.
Głowa do góry!

[zunia]

Kotka dostała szczepionkę ochronną (wieloskładnikową p.wirusom) i za parę dni będzie zaszczepiona przeciwko wściekliżnie. Doceniam pomoc Rysi ale też nie siedzę bezczynnie i puki co szukam dla kici domek taki na zawsze.

[zunia]

Jeszcze raz dziękuję wszystkim za pomoc i za rady i serdecznię dziękuję Ryśce za chęć przygarnięcia koty zanim znajdzie dom. dzisiaj znalazłam kotce dom i już tam jest cała ,zdrowa i szczęśliwa.A nasza rodzinka też jest szczęśliwa bo kotkę możemy dziennie odwiedzać w zasadzie tojest taki nasz kotek ,który mieszka u kogo innego bo na nas spoczoł obowiązek do końca jej życia karmić ją i zapewnić zdrowie .To wszystko w tym temacie . Pozdrawiam wszystkich i jeszcze raz wszystkim dziękuję.

[Szymkowa]

Zunia,
jeśli to oznacza, że kotka będzie zawsze pod Twoją opieką ( finansową, czyli jedzenie i leczenie ), to może pewnego dnia zamieszka u Ciebie.
A że już mieszka w Twoim sercu - to widać.
Przepraszam, jeśli zbyt nachalnie namawiałam do przetrzymania jej w domu. Na odległość trudno w pełni ocenić sytuację, a mnie chodziło o dobro kota. Sama byłam w takiej sytuacji, że nie wiedziałam, co robić. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło, zarówno w przypadku Twojej kotki, jak i u mnie.
Serdecznie pozdrawiam

[zunia]

Byliśmy dzisiaj z kotką u weterynarza. Jest zdrowa. Schronisko jej nie zaszkodziło. Bardzo się tego obawiałam. Jej imie to Pusia, miała być Mruczusia, jak wymyslił mój syn, ale na Pusia reaguje.

Innym tematem jest schronisko. Trudno pisac na tym forum, ale spotkałam sie z tym co dobre w tym temacie. Mili ludzie, kompetentny weterynarz i chęć zrobienia czegoś dobrego dla zwierzaka.

Dziękuje ludziom dobrej woli, zarówno tym na forum jak i tym wszystkim od których dostałam wiadomości na priv.

Moje 12-letnie doswiadczenie z kotami nie zawiodło. Jeżeli bedzie taka sposobność chetnie napiszę coś na forum.

pozdrawiam

[zunia]

Witam!
Tu już nie będę pisać.Jakby ktoś chciał znać dalszą częś historii czarnej kotki (a jest takowa) to zapraszam na Koty temat:Radości i rosterki.
Pozdrawiam Wszystkich .