FIONA nerkowa za TM - 16 rocznica :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 14, 2006 23:32

Gen pisze:Gisho,
ale przeciez Ty wgrywasz
leczycie kota nie wyniki


i to jest najwazniejsze :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 14, 2006 23:32

Gisha, przepraszam, ale ostatecznie: wszyscy przegrywamy. Sama to piszesz. Ale jest ogromnie dużo racji w tym, co pisze Nan - pozostaje nam tylko to, co mamy i to jest w sumie ogromnie dużo. Rozumiem, że to trudne, bardzo trudne, ale przecież Fiona ma się dobrze. Może to tylko na razie, ale pogłaszcz ją i zastanów się, czy to jest mało?

Myśle o Was cieplutko, Doc nie był dziś kontaktowy przez telefon; bardzo zajęty jest, ale dopiszę sobie te wyniki z dziś i zadzwonię, albo przejdę się zapytac jutro. Choć mysle, że to leczenie, które masz ustawione jest optymalne.
I myslę, że na tym etapie, kiedy masz dobrego weta pod ręką, więcej wiedzy i informacji doszukiwanych w I-necie, tylko może Cie przyprawić o nerwicę, a to zupełnie niepotrzebne.
Pozdrawiam.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lut 14, 2006 23:37 chora Fiona

Gen, dzieki , obyś miala rację, choć nie raz sobie myślę ,że ten obecny , dobry stan Fiony , to taka przysłowiowa poprawa przed końcem.
Tak bardzo boję sie że sama będę i nie będę wiedziala co zrobić.
Idę spać, bo wszystkich przygnębie moimi czarnymi myslami.

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Wto lut 14, 2006 23:47

gisha - ja cie na sile na optymizm nie bede namawic
ale
naprawde
lecz kota nie wyniki
Boni po wynikach to powinien tylko lezec i dyszec
a nie
ganiac, skakac, podrywac dziewczyny, atakowac mysz, rzucac sie na zarcie i blyszczec sierscia

gisha - wczuj sie w kota
to mu naprawde nie zaszkodzi :wink:
tylko pomoc moze :D
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 15, 2006 0:08

Gisha, jest takie powiedzenie, że leczy się kota, nie wyniki, jeśli więc kot radzi sobie dobrze, trzeba się z tego cieszyć i nie panikować z wynikami, tylko spokojnie leczyć co macie do wyleczenia.
To zawsze powtarza moja wetka i muszę powiedzieć, że na ogół się sprawdza.
Kota ma jakąś paskudną bakterię, więc dopóki jej nie wyleczycie nie ma co oczekiwać spektakularnych efektów. Grunt, że wiecie co leczyć. Często w przypadku niewydolnych nerek nie wiadomo co jest przyczyną i wtedy rzeczywiście jest to powód do zmartwienia.

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Śro lut 15, 2006 0:09

Teraz zauważyłam, że Kaska napisała mniej więcej to samo co ja :wink:
Nic to, nie będę już zmieniać, może napisane podwójnie jakoś zdoła do Ciebie trafić..

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Śro lut 15, 2006 13:19 Chora Fiona

Mam rozmaz:
neutrocyty pałeczkowate 6%(było 3% ostatnio);segmentowane 54%(było 68%) ; kwasochłonne 7%
monocyty3%(było1%) limfocyty 30%(bylo 22%)
Wapń 10,3.
Nie wiem czy to gorsze, czy lepsze wyniki od ostatniego razu.
Dzis Fionka troche przygaszona.Może odsypia wczorajsze emocje.

Kochane forumowiczki wszystkie które dodajecie mi otuchy,
dziekuję Wam bardzo serdecznie.
Nigdy nie powinnam mieć zwierząt bo fiksuję jak im się coś dzieje.
Nie mam w sobie chyba dość pokory aby zaakceptować to co nieuniknione.Chciałabym oszukać los.

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Śro lut 15, 2006 16:10

gisha - wlasnie dlatego jestes wspaniala opiekunka
tulam Cie mocno
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 20, 2006 15:02 Re: Chora Fiona

gisha pisze:Nigdy nie powinnam mieć zwierząt bo fiksuję jak im się coś dzieje.
Nie mam w sobie chyba dość pokory aby zaakceptować to co nieuniknione.Chciałabym oszukać los.

To w takim razie nikt z nas, a przynajmniej większa część z nas, forumowiczów, nie powinna nigdy mieć zwierząt...
Jesteś bardzo dzielna, pomimo tych chwil zwątpienia - któż ich nie ma?
Jak już dziewczyny napisały wcześniej, cieszcie się każdą wspólną chwilą.
Kita żyła dwa lata po zdiagnozowaniu przewlekłej niewydolności nerek. Mój wet powiedział, że można spojrzeć na to w ten sposób - ze te dwa lata miała podarowane... Rozmawiałam z nim ostatnio o Fionie.

Ania z Poznania

 
Posty: 3378
Od: Śro gru 17, 2003 15:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lut 21, 2006 21:06 chora Fiona

Mam wyniki moczu Fionusi.
Ciezar:1015 (zapewniano mnie że na urometrze zbadano,jak chciala
dr Ania).Ph - kwaśny.Nie ma białka, cukru i bakterii!!!Widac anybiotyk pomógł.
Nablonki płaskie nieliczne,leukocuty 2-6 wpw.Eytrocyty 3-8 .
Dr Ania powiedziała,żelepiej byłoby zeby tych erytrocytów było mniej.
Skad one się biorą???
Kicia dobrze się czuje, codziennie jedną cała puszkę i troszkę Trovetu zjada z Alusalem 1000 mg.W końcu kupiłam ten Alusal (Aluminium Hydroxide).
Rozkruszam tabletki na proszek i mieszam z puszkowym jedzeniem.Zjada bez problemów.To jest bez smaku i zapachu.Mam nadzieję że fosfor da się zbić.
Robię 2 razy dziennie kroplówki (200-250 ml)z furosemidem.
Więcej nie chce wejść.Zapisalam sie na yahoo do grupy Feline- CRF- Support i tam wszyscy bardzo zdziwieni, bo nikt nie daje więcej niż 100 ml dziennie, no i furosemid u nich podawany jest tylko kotom , które mają problemy z sercem.A u Fiony dr nie stwierdziła.
Po przeczytaniu wielu postów z yahoo można stwierdzić, że tam faktycznie duzo dluzej zyją koty po zdiagnozowaniu CRF.
No i wiele ma bardzo wysoką kreatyninę.
No i bardzo dużo ludzi podaje epogen w przypadku anemii.
Pocieszyło mnie to trochę.
Antybiotyk mam podawać jeszcze do piątku( w sumie 2 tyg.)
żałuję bardzo że nie ma mozliwości zmierzenia cisnienia, bo wydaje mi się że Fionusia bardzo reaguje na zmiane ciśnienia atmosferycznego,
zresztą tak jak ja.Dziś obie jestesmy senne, ale wczoraj bylo mnóstwo zabawy i polowania na nitki, sznurki itp.i rozszarpywania dywanu.
Ciekawa jestem kiedy dr zaleci następne badania, no i jak odstawi się antybiotyk czy znów się coś nie przyplącze.
Mam pytanie, czy podawanie długo i duzej ilości kroplówek może doprowadzić do wody w płucach? Czy można badając stwierdzić ze jest woda?Czy trzeba przeswietlenie zrobić?
Pozdrawiam wszystkie wspierajace osoby , bardzo, bardzo serdecznie.

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Wto lut 21, 2006 21:29

gisha - wez pod uwage, ze u nich kot na intensywnym plukaniu jest u weta
czesto dlugo w klinice na dozylnych
a podskorne kroplowki maja slabsze wchlanianie jednak

i trudno porownywac, gdzie koty z CRF dluzej zyja - wiele zalezy od determinacji opiekunow - ja tam twierdze, ze kotow z miau statystyka nie dotyczy :wink:

jest ten ped do wiedzy, do swiadomosci opiuekuna, do uporu - nie kosztem kota - a dla jego dobra - i to jest najwazniejsze

mocno pozdrawiamy - my sie bedziemy niedlugo kontrolowac
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 22, 2006 17:49

Też pozdrawiam cieplutko, cieszę się że apetyt kici dopisuje i cały czas trzymam kciuki!

Ania z Poznania

 
Posty: 3378
Od: Śro gru 17, 2003 15:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lut 22, 2006 20:11

Gisha, a czy podajecie Fortekor? Podobno rewelacyjne efekty [tylko nie wiem jak z kosztami].
Krew i wypłukiwany fosfor to może byc efekt zwiekszonego ciśnienia w naczyniach doprowadzających krew do nerek, dlatego Fortekor by się sprawdził.

I jeszcze o furosemidzie - podaje sie nie dłużej niz tydzień, bo wypłukuje rózne potrzebne składniki z krwi [stąd tez może byc ten fosfor w moczu]
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lut 22, 2006 21:09

Fortekoru już raczej nie dostaniesz. Jest to samo w aptekach i nazywa się lotensin. Tylko musisz dodać, że chcesz mniejsze 5g tabletki. Wg ulotki to przedłuża kotom życie, bo obniża cisnienie w nerkach. To tani lek 1 listek tabletek kosztuje 15 zł. i wystarcza na ok. 2 tygodnie. Zależy to od wagi kota. Ja Balbince podawałam 1 raz na dobę pół tabletki.

Zostało mi chyba jeszcze 5 sztuk. Mogę Ci je wysłać w liście jak chcesz.

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw lut 23, 2006 8:56 chora Fiona

Kaska pisze:gisha - wez pod uwage, ze u nich kot na intensywnym plukaniu jest u weta
czesto dlugo w klinice na dozylnych
a podskorne kroplowki maja slabsze wchlanianie jednak

i trudno porownywac, gdzie koty z CRF dluzej zyja - wiele zalezy od determinacji opiekunow - ja tam twierdze, ze kotow z miau statystyka nie dotyczy :wink:

jest ten ped do wiedzy, do swiadomosci opiuekuna, do uporu - nie kosztem kota - a dla jego dobra - i to jest najwazniejsze

mocno pozdrawiamy - my sie bedziemy niedlugo kontrolowac

Ale Fiona tez byla dozylnych 2 tygodnie prawie pod koniec grudnia i na początku stycznia!
Trzymam kciuki za wyniki z najblizszej Waszej kontroli!!!
Ostatnio edytowano Czw lut 23, 2006 9:11 przez gisha, łącznie edytowano 1 raz

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 55 gości