ale rowniez sie lizala



a jak zdjelam jej kolnierz do jedzonka, to miala taka jakby czkawke?, tak jakby problemy z przelykaniem - mnie sie wydaje, ze od tego kolnierza
on luzno byl zapiety, na obrozce, ale skoro ona chciala sie do tych ran dostac to pewnie gardziolko nadwyrezyla
i nie chce teraz jesc

jak tak dalej pojdzie, to jutro wrocimy do kroplowek, i to codziennych



a tak wyglada rana:
<a href="http://img310.imageshack.us/my.php?image=rana13wk.jpg" target="_blank"><img src="http://img310.imageshack.us/img310/358/rana13wk.th.jpg" border="0"></a>
<a href="http://img411.imageshack.us/my.php?image=rana26ij.jpg" target="_blank"><img src="http://img411.imageshack.us/img411/210/rana26ij.th.jpg" border="0"></a>
co ja mam zrobic?



przeciez nie moge kota calego zabandazowac, zeby nigdzie sie nie lizal
