Losy maleńkiej chudej JOGI przesądzone! Podtuczamy ;)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 11, 2006 13:49

Byliśmy dziś chyba ostatni raz na antybiotyku z Jogusią. Dostała też coś na pasożyty.
Wet mówi, że prawdopodobnie ma około 2 latek, natomiast wygląda na taką malutką (nie waży więcej niż 2kg :() bo w wieku ok 6mies. musiała już mieć kociaki :?
Biedna malutka.
Obejrzeliśmy uszka i ząbki. Nie ma świerzbowca a wszystko tak naprawdę wygląda dobrze. Tylko jest wychudzona. I tu właśnie chciałabym spytać - jak (poza oczywiście dawaniem kotu jedzonka suchego stale :wink: ) karmić zeby kicia nabrała ciałka? moze są jakieś specjalne karmy?

scholastyka

 
Posty: 664
Od: Sob lut 04, 2006 19:14
Lokalizacja: mokotovo

Post » Sob lut 11, 2006 14:26

Ja myśle, że karmić normalnie, i tak nabierze ciałka. Może tylko jakieś witaminy? :roll: :D
Ach te kochane koty i kotusie i kiciusie ........

aska125

 
Posty: 332
Od: Wto lis 29, 2005 14:12
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz

Post » Sob lut 11, 2006 22:51

Jak będzie dostawać dobre jedzonko, będzie w ciepłym domku, będzie się bezpiecznie czuła, to nawet się nie obejrzysz kiedy zacznie nabierać ciałka..

Tylko uważaj, żeby nie było jak z moim Nikusiem.. :twisted:
Na początku lipca jak do mnie przyjechał to ważył niecałe 2 kg.. Dostawał jedzonko trzy razy dziennie.. Dość szybko przybierał na wadze.. Na początku bardzo się cieszyłam, bo kicio był baaardzo zagłodzony.. :cry: We wrześniu ważył już ponad trzy kilo a teraz prawie sześć i muszę mu zabierać żarcie, bo jak będzie się tak pasł to nigdy porządnie nie stanie na tylne łapki.. Na szczęście chodzi coraz lepiej, ale nie mogę pozwolić na to, żeby nie mógł udźwignąć swojego brzuszka..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob lut 11, 2006 23:17

Ja też miałam na myśli żeby za bardzo nie utyła :wink: bo jak zaczniesz jej dawać dużo to się tak przyzwyczai i utyje :roll: Moja Zuzia jak była mała to była chuda i moja rodzina nas oskarżała że głodzimy kota :( Po sterylce tak utyła, że teraz jest wieeelka i trudno ją odchudzić, chociaż teraz juz nie przekarmiamy i staramy się dawać dosyć mało :wink: Ale tłuszczyk został :(
Ach te kochane koty i kotusie i kiciusie ........

aska125

 
Posty: 332
Od: Wto lis 29, 2005 14:12
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz

Post » Nie lut 12, 2006 13:12

Z drugiej strony, zawsze chciałam mieć w domu kotka 'puszystego' :lol:
Oczywiście do granic normy powiedmy, byle nie ze szkodą dla zdrówka.

scholastyka

 
Posty: 664
Od: Sob lut 04, 2006 19:14
Lokalizacja: mokotovo

Post » Nie lut 12, 2006 13:15

scholastyka pisze:Z drugiej strony, zawsze chciałam mieć w domu kotka 'puszystego' :lol:
Oczywiście do granic normy powiedmy, byle nie ze szkodą dla zdrówka.


To już lepiej weź persika.. :twisted: :D

Jak kicia się dzisiaj czuje?
Będą jakieś nowe zdjęcia?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie lut 12, 2006 13:21

aamms pisze:
scholastyka pisze:Z drugiej strony, zawsze chciałam mieć w domu kotka 'puszystego' :lol:
Oczywiście do granic normy powiedmy, byle nie ze szkodą dla zdrówka.


To już lepiej weź persika.. :twisted: :D

Jak kicia się dzisiaj czuje?
Będą jakieś nowe zdjęcia?


Mam takiego prawie-persika ;) vide Milo 8)
A co do fotek, to byłyby monotonne bardzo - bo Jogi najbardziej na świecie kocha chwilowo siedzieć w kuwetce :roll:
No i za swiatłem lampy błyskowej nie przepada...

scholastyka

 
Posty: 664
Od: Sob lut 04, 2006 19:14
Lokalizacja: mokotovo

Post » Nie lut 12, 2006 13:24

scholastyka pisze:
aamms pisze:
scholastyka pisze:Z drugiej strony, zawsze chciałam mieć w domu kotka 'puszystego' :lol:
Oczywiście do granic normy powiedmy, byle nie ze szkodą dla zdrówka.


To już lepiej weź persika.. :twisted: :D

Jak kicia się dzisiaj czuje?
Będą jakieś nowe zdjęcia?


Mam takiego prawie-persika ;) vide Milo 8)
A co do fotek, to byłyby monotonne bardzo - bo Jogi najbardziej na świecie kocha chwilowo siedzieć w kuwetce :roll:
No i za swiatłem lampy błyskowej nie przepada...


Ale kolory kociego futerka pewnie sie nieco różnicują.. Już chyba nie jest szary w ciemne łaty.. Jak teraz wygląda? Rzeczywiście to jest trikolorka?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie lut 12, 2006 13:28

aamms pisze:
scholastyka pisze:
aamms pisze:
scholastyka pisze:Z drugiej strony, zawsze chciałam mieć w domu kotka 'puszystego' :lol:
Oczywiście do granic normy powiedmy, byle nie ze szkodą dla zdrówka.


To już lepiej weź persika.. :twisted: :D

Jak kicia się dzisiaj czuje?
Będą jakieś nowe zdjęcia?


Mam takiego prawie-persika ;) vide Milo 8)
A co do fotek, to byłyby monotonne bardzo - bo Jogi najbardziej na świecie kocha chwilowo siedzieć w kuwetce :roll:
No i za swiatłem lampy błyskowej nie przepada...


Ale kolory kociego futerka pewnie sie nieco różnicują.. Już chyba nie jest szary w ciemne łaty.. Jak teraz wygląda? Rzeczywiście to jest trikolorka?


Jest biała w bure łątki na pleckach i czarne na łebku 8)
Jest sliczna.
Dziś przyjedzie do nas Ewa wieczorem, mam nadzieję, że mała jej nie ofuka (na razie fuka na wszystkich oprócz mnie :roll: ), byłoby niegrzecznie z jej strony :twisted:
Ale obiecuje porobić fotki niedługo. Jak słowo skauta! :oops:

scholastyka

 
Posty: 664
Od: Sob lut 04, 2006 19:14
Lokalizacja: mokotovo

Post » Nie lut 12, 2006 16:48

:lol: :lol: :lol: Życzymy małej Jogusi żeby szybko wyzdrowiała i zrobiła się przytulasta
Ach te kochane koty i kotusie i kiciusie ........

aska125

 
Posty: 332
Od: Wto lis 29, 2005 14:12
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz

Post » Nie lut 12, 2006 21:52

Była dziś u nas Ewa, wymiziałyśmy Jogusię we dwie i wyprzytulałyśmy. Aż sie kładła płasko na ziemi żeby jak najwięcej można było pogłaskać :lol:
I mrużyła oczka jak się ją pod bródką drapało 8)
Mam nadzieję, ze Ewa też coś tu dopisze jeśli zajrzy :)

scholastyka

 
Posty: 664
Od: Sob lut 04, 2006 19:14
Lokalizacja: mokotovo

Post » Nie lut 12, 2006 21:53

scholastyka pisze:Była dziś u nas Ewa, wymiziałyśmy Jogusię we dwie i wyprzytulałyśmy. Aż sie kładła płasko na ziemi żeby jak najwięcej można było pogłaskać :lol:
I mrużyła oczka jak się ją pod bródką drapało 8)
Mam nadzieję, ze Ewa też coś tu dopisze jeśli zajrzy :)


Groźny i dziki kot.. :twisted: :D

Najwyraźniej albo się zgubiła albo ktoś wywalił bo się znudziła.. :cry:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie lut 12, 2006 22:03

Wiesz Aniu, na samym początku myślałam, że z niej dziczek okropny - dlatego tak pisałam. I w zasadzie nie myliłam się aż tak bardzo, ona w pierwszysch dniach była faktycznie (no może poza słynnym obcięciem pazurków 8) ) parskająco fukająco sycząca głównie ;)

Natomiast z dnia na dzień widzę jak poprawia się jej sytuacja, samopoczucie, jak z dnia na dzień pozwala na coraz dłuższe i częstsze głaskanie, jak potrafi czasem polizać palec który pachnie jeszcze soczystym mięskiem i jak w jej oczach odnajduję troszkę więcej zaufania a trochę mniej przerażenia, każdego dnia :)

I tak sobie myślę, ze właśnei dlatego warto jest przy niej codzienie siedzieć, mówić do niej i dotykać - zeby któregoś dnia zobaczyć w jej oczach miłość i zaufanie.
I żeby nie pamiętała już tych strasznych dni z przeszłości :)

scholastyka

 
Posty: 664
Od: Sob lut 04, 2006 19:14
Lokalizacja: mokotovo

Post » Nie lut 12, 2006 22:05

scholastyka pisze:Wiesz Aniu, na samym początku myślałam, że z niej dziczek okropny - dlatego tak pisałam. I w zasadzie nie myliłam się aż tak bardzo, ona w pierwszysch dniach była faktycznie (no może poza słynnym obcięciem pazurków 8) ) parskająco fukająco sycząca głównie ;)

Natomiast z dnia na dzień widzę jak poprawia się jej sytuacja, samopoczucie, jak z dnia na dzień pozwala na coraz dłuższe i częstsze głaskanie, jak potrafi czasem polizać palec który pachnie jeszcze soczystym mięskiem i jak w jej oczach odnajduję troszkę więcej zaufania a trochę mniej przerażenia, każdego dnia :)

I tak sobie myślę, ze właśnei dlatego warto jest przy niej codzienie siedzieć, mówić do niej i dotykać - zeby któregoś dnia zobaczyć w jej oczach miłość i zaufanie.
I żeby nie pamiętała już tych strasznych dni z przeszłości :)


Pięknie napisałaś.. teraz wiem, że kicia znalazła NAPRAWDĘ dobry domek.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie lut 12, 2006 22:08

aamms pisze:Pięknie napisałaś.. teraz wiem, że kicia znalazła NAPRAWDĘ dobry domek.. :D


dziękuję Aniu, taki komplement od Ciebie to dla mnie nie byle jakie słowa. dziękuję :oops:

scholastyka

 
Posty: 664
Od: Sob lut 04, 2006 19:14
Lokalizacja: mokotovo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 90 gości