Ja niestety muszę wstrzymać sie z decyzja. rozchorowała mi się Blusia i pies. Z Blusią jest problem bo ona ma niewydolność trzustki. Dopiero jak będe wiedziała na czym stoję (czyt. ile kasy wydam na ew. leczenie) to wtedy moge się zastanawiać. nie chce brać nie mając pewności, że moge zwierzakom zapewnić wszytsko czego potrzebuja.
ejjjj, Karliku, my cie tu naprawde wszyscy bardzo lubimy...:*
Tylko nie kazdy jest w stanie dac ci ten Dom..
Ale nie martw sie, juz niedlugo znajdziesz swoja przystan na reszte swoich dlugich kocich dni..
Zobaczysz.
Jestes tak sliczny, ze na pewno ktos sie w tobie zakocha...i zabierze ze schroniska..