Perska Sówka. Pierwsze wieści z nowego domu.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 12, 2006 3:46

Cyndi bez zmian.

Mopsia troszkę ożywiona, wprawdzie nie chce jeść, ale łazi, mizia się i mruczy.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie lut 12, 2006 10:43

Chcesz jechać do lecznicy :?:

Jeżelim tak to daj znać tutaj bądż sms-em
Bea i Futrzaki - Czaruś i Perełka

MOŻE GDZIEŚ ISTNIEJE LEPSZY ŚWIAT.... DLA TYCH KTÓRYCH KOCHAMY

Obrazek

beatka

 
Posty: 1244
Od: Wto sie 17, 2004 12:45
Lokalizacja: Warszawa-Wola dawniej Ochota :)

Post » Nie lut 12, 2006 11:52

beatka pisze:Chcesz jechać do lecznicy :?:

Jeżelim tak to daj znać tutaj bądż sms-em


Dziękuję :)

Cyndi glamnęła odrobinę gourmeta, w doddatku w nocy chyba zniknęło trochę chrupek, więc dziś oszczędzę jej stresu, może wreszcie zacziemy normalnieć.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie lut 12, 2006 11:55

Jana pisze:Cyndi glamnęła odrobinę gourmeta, w doddatku w nocy chyba zniknęło trochę chrupek, więc dziś oszczędzę jej stresu, może wreszcie zacziemy normalnieć.


Może to wreszcie ta wyczekiwana jaskółka.. :) Oby..
Jak Mopsia i reszta stada?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie lut 12, 2006 11:59

Mocno trzymam!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88206
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie lut 12, 2006 13:48

No to gratuluję :) i mocno trzymam kciuki za persiczki i zdrowie pozostałego stadka :ok:
Bea i Futrzaki - Czaruś i Perełka

MOŻE GDZIEŚ ISTNIEJE LEPSZY ŚWIAT.... DLA TYCH KTÓRYCH KOCHAMY

Obrazek

beatka

 
Posty: 1244
Od: Wto sie 17, 2004 12:45
Lokalizacja: Warszawa-Wola dawniej Ochota :)

Post » Nie lut 12, 2006 14:32

Mopsia stanowczo czuje się lepiej. Łazikuje. Wreszcie zaczęła jeść. Oczy troszkę lepsze, już po jednym smarowaniu gentamycyną. Niestety, pod ogonem była katastrofa ekologiczna, musiałam jej umyć tyłeczek i podciąć trochę sierści (TŻ musiał asystować w roli trzymacza kota - było to dla niego mocne przeżycie :wink: i nie mam na myśli trzymania, bo facet robi zastrzyki, kroplówki - ale obsr... tyłek długowłosego kota to dla niego nowość :lol: )

Cyndi interesuje się jedzeniem, ale błyskawicznie to zainteresowanie traci. Trzeba ją prosić, namawiać. Później TŻ zamknie się z nią w pokoju, chce czytać książkę, ale liczę na to, że trochę się królewną zajmie.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie lut 12, 2006 14:55

Mopsia zgrzyta zębami. Paskudny dźwięk, Mysza tak zgrzytała kiedy była bardzo chora, kiedy słyszę Mopsię przypomina mi się tamto i serce mam w gardle :(

Poza tym ona siedzi nad wodą, przymierza się, ale nie pije. Coś mi się kołacze, że to objaw choroby, ale nie mogę sobie przypomnieć jakiej - ktoś wie? Nie mogę się do lecznicy dodzwonić...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie lut 12, 2006 14:58

Może bez związku, ale pamiętam jak dawno temu moja mama mowiła, że jak dziecko zgrzyta zębami to znaczy, że ma robaki.. :? Podobno to prawda.. Może koty mają podobnie.. :?
Mopsia była odrobaczana?


Jana odbierz pw..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie lut 12, 2006 15:01

Kupiłam dla Mopsi pratel, ale zaczęła chorować, więc odrobaczanie nie miało sensu i czeka.
Mysza zgrzytała prawdopodobnie przez chorą wątrobę (następstwo choroby trzustki), ale tak naprawdę żaden wet nie wyjaśnił tego zgrzytania.

Najbardziej mnie niepokoi to "modlenie" się nad wodą :( Ktoś coś wie?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie lut 12, 2006 15:04

Mój Feluś codziennie modli się nad wodą.. Muszę przy nim nalać świeżej do miseczki.. Dopiero wtedy raczy wypić..
Może zmień wodę przy niej i zobacz co będzie..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie lut 12, 2006 15:07

Ona się "modli" nad fontanną. Wcześniej piła z niej bez problemu, takie zachowanie zauważyłam dopiero dziś.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie lut 12, 2006 15:35

Masz kolejne pw..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie lut 12, 2006 15:48

Z mojego doświadczenia wynika,że takie zgrzytanie zębami występuje u kotów,które są bardzo osłabione, długo nie jadły.

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 12, 2006 15:51

zosia&ziemowit pisze:Z mojego doświadczenia wynika,że takie zgrzytanie zębami występuje u kotów,które są bardzo osłabione, długo nie jadły.

I jeszcze tak sobie przypominam,że to nie ma związku z konkretną chorobą zdarza się to i przy nowotworach, nerkach(mocznica), panlaukopeniii czy tak jak u Myszki wątrobie, zatruciach.
To wynika z bardzo złej kondycji i długiego nie przyjmowania pokarmu, odwodnienia.

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 105 gości