Toff i Tiv i MYSZ!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro lut 08, 2006 13:28

[quote="izaA]Czy uważacie, że czas wypisać się z Klubu i tylko kibicować innym przypadkom?[/quote]
Ja bym jeszcze poczekała 8) jak zaczną spać razem i wylizywać sobie uszka na wzajem to dopiero można uznać że czas na kibicowanie :D
Albert, Fisia Haczyk, Tadeuszek

Catrina

 
Posty: 2630
Od: Pon kwi 18, 2005 11:53
Lokalizacja: Poznań/Poole

Post » Śro lut 08, 2006 13:47

No ja też tak myślałam, ale bałam się, że będziecie mówić, że stawiam za wysoko wymagania itp. Właśnie wpisałam się w nowym wątku o homeopatii z wypróbowaną kuracją kroplami Bacha, ale z Klubu się jeszcze nie wypisuję :D

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro lut 08, 2006 14:04

Kama pisze:
AnetS pisze:Hmmm... to może ja założę Klub Łatwego Dokocenia ;), bo u mnie po 3 tygodniach od przybycia Ił-Ił'a sytuacja wygląda tak:

Obrazek

Syki (niegroźne i głównie ze strony przybysza) trawały około 2 dni, potem już sielanka - z wyraźnią dominacją małego ;) - Filip to jednak siła spokoju (na szczęście) ;)


Ale super fotka :lol: :lol: :lol:

To teraz Tika czekam na podobna fotke z udzialem Soyki i Toffu :!: 8)


Zdjęcie po prostu zabójcze!!!!

justin888

 
Posty: 4481
Od: Pt sie 12, 2005 17:40
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lut 08, 2006 14:52

Iza jeszcze trochę się wstrzymajmy, żeby chociaż stwierdzić, czy to norma, a nie przypadek 8)!!
A potem się możemy wypisać :D

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro lut 08, 2006 15:34

Tika pisze:Iza jeszcze trochę się wstrzymajmy, żeby chociaż stwierdzić, czy to norma, a nie przypadek 8)!!
A potem się możemy wypisać :D

NO TO CO, JA SAMA TU ZOSTANĘ?????

:wink:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Śro lut 08, 2006 15:39

bechet pisze:
Tika pisze:Iza jeszcze trochę się wstrzymajmy, żeby chociaż stwierdzić, czy to norma, a nie przypadek 8)!!
A potem się możemy wypisać :D

NO TO CO, JA SAMA TU ZOSTANĘ?????

:wink:


Nic się nie bój, moje bździągwy ciągle się obszczekują :)
http://fotogalerie.pl/galeria/galeria_cinsio
Basma, Giga, oraz Zenta na placówce
ObrazekObrazekObrazek

cinsio

 
Posty: 363
Od: Czw sty 19, 2006 11:15
Lokalizacja: Pruszków/Warszawa

Post » Śro lut 08, 2006 15:48

cinsio pisze: moje bździągwy ciągle się obszczekują :)

:(

No, ale zawsze można powiedzieć, ze już bliżej niż dalej :ok:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Śro lut 08, 2006 18:32

No co Ty, sama nie zostaniesz, my tylko tak straszymy, ale to przecież taki wciągający wątek, że do 100 stron musimy dojechać, co nie?

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro lut 08, 2006 19:54

no proszę, to ja tu tyle nie zagladałam a tu widzę zmiany :lol: Czyżby Soyeczka coraz żadziej używałą już ciętego języczka? :twisted:
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 09, 2006 9:40

Magija, ależ Ty masz zjawiskowy podpis!!!! No zmiany, zmiany... a jakże.

Wczorajszy wieczór: Otis na kolanach, Sonia u mych stóp, nawet miała ochotę na kolanka w wersji duo ale Otis nie miał ochoty.

Dziś 5 rano: Otis śpi pod kołdrą, łepek na mojej poduszce :evil: , przychodzi Sonia i baranki sadzi z drugiej strony, otis śpi, ja już NIE :evil: Sonia idzie na czesanie brodą TŻ-ta. TŻ też już nie śpi, Otis śpi. Myziamy na zmianę Sonię chcąc jeszcze dospać, pomaga na 3 s. i baranki. W końcu TŻ zakrył się kołdrą i już Soni nie lubi, no to Sonia przyszła do mnie i po raz pierwszy w życiu miałam zrobioną toaletę poranną w łóżku po kociemu - no cały krem mi zlizała z czoła :twisted: Otis się obudził, efektem były dwie galopady po nas!!!! 6.00 wstałam i dla zmyłki poszłam do toalety, oba kotulki gotowe na śniadanko...zbiegły na dół, zamknęłam drzwi do sypialni (wszystkich - dzieci też mogą przecież jeszcze pospać). Otis wydawał dźwięki...różne dźwięki, a kto zna dźwięki syjamów wie, o czym mówię...wytrzymałam do 7...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Czw lut 09, 2006 9:49

izaA pisze:No co Ty, sama nie zostaniesz, my tylko tak straszymy, ale to przecież taki wciągający wątek, że do 100 stron musimy dojechać, co nie?


No pewnie - a ja bym najbardziej chciała, żeby w ostatnim poście na 100 stronie były zdjęcia wszystkich naszych niechętnych parek przytulonych do siebie 8) :roll:

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw lut 09, 2006 9:53

Rozumiem z każdego domku inne zdjęcie :-) a nie wszystkie razem na jednym :D :D :D bo na to, to 1000 stron wątku by nie starczyło!!!!

Oj, ostatnio widziałam zdjęcia w wątku galli, jak się jej Antoś (kopia Otisa) tuli we śnie do współtowarzyszy kocich, no aż westchnęłam!!! Ale teraz już coraz blizej do tego, no jeszcze jakieś 5 miesięcy :lol:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Czw lut 09, 2006 10:43

Ja zapisuje swoje do klubu.Razem jestesmy juz prawie od roku.Raz jest lepiej raz gorzej ale generalnie nie zblizyly sie do siebie na odleglosc blizsza niz kilka metrow a i tak Czarnula patrzyla morderczym wzrokiem a Kicia z szafki tez niespecjalnie przyjaznym.Wet sugerowal oddanie jednej z kotkek.Tylko nie powiedzial na podstawie jakich kryteriow mialabym dokonac wyboru ktora oddac.No bo jak oddac Kicie ktora jest pierwszym w naszym zyciu kotem i ukochana kotka mamy.Czy Czarnule ktora jest kotem z problemami nie tylko zdrowotnymi a takze nie radzi sobie z agresja.
Wiec zmienilysmy weta i nastepnemu juz o tym problemie nie wspominalysmy.Na dzisiaj sytuacja wyglada tak ze zaczelysmy wczoraj terapie kropelkami Bacha i may wszyscy wielka nadzieje ze uda nam sie rozwiazac w pierwszej kolejnosci problem agresji Czarnuli i lekow Kici.A reszta jakos sie ulozy.
Bardzo bym chciala zeby moje koty sie polubily choc na tyle zeby nie reagowac nerwowo na swoj widok.
:>
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Ank_a

 
Posty: 323
Od: Czw lut 10, 2005 15:16
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 09, 2006 10:51

Oj Ank_a to nie macie za wesoło :(
No ale jest nadzieja, bo Iza naprawdę sobie chwali te kropelki :D i u jej kotków widać wyraźne zmiany w ich relacjach:).
Oby i Twoim kociastym pomogły :ok: :ok: :ok:!
Niniejszym zapisuję do KTD 8)
Pisz jak przebiega kuracja i informuj o każdej, nawet malutkiej zmianie na lepsze!
Głaski dla dziewczyn - T.

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw lut 09, 2006 10:52

Współczuje przbojów z kotami... jak miałam na tymczasowym odchowaniu ulicznika Gingerka, to on dosyć ostro traktował moich pierdołowatych rezydentów. Ja mimo to wypuszczałam go z łazienki gdy byłam w domu, żeby mimo krzyków i latającego futra stopniowo przyzwyczajać koty do siebie. Mój TŻ nie wytrzymywał tych scen i mi się dostawało za dręczenie naszych kotów itd... Ginger lał rezydentów a TŻ opierniczał mnie :roll: . Straszne to jest jak wiadomo że nie ma innego wyjścia tylko trzeba czekać i być cierpliwym :(
Albert, Fisia Haczyk, Tadeuszek

Catrina

 
Posty: 2630
Od: Pon kwi 18, 2005 11:53
Lokalizacja: Poznań/Poole

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 266 gości