» Czw lut 09, 2006 15:32
Jana, masz zupełną rację, lepiej byłoby ogolić go nie podając żadnego leku, jednak lekarz powiedział, że nie chce podjąć się golenia wyrywającego się z rąk kota. I muszę mu przyznać rację, to mogłoby być dość trudne, a nie jestem faceta w stanie przekonać, że ma to zrobić inaczej. Jest jednak możliwe, że znajdziemy innego lekarza, lub jakiś salon dla psów i kotów, w którym podjęliby się ogolenia kocia "na trzeźwo", tylko musiałabym się upewnić, że to profesjonalny zakład, gdzie wiedzą jak golić persa. Myślę, że dalibyśmy radę przytrzymać kocia do golenia, lepsza chwila "cierpienia" przy goleniu, niż ewentualny problem zdrowotny, który mógłby wyniknąć z podania głupiego jasia. Dziwi mnie tylko jedno... że dr Garstecki nie stwierdził żadnych przeciwskazań do podania takiego środka, chociaż pytałam go o taką możliwość i zwróciłam uwagę na to, że kot może mieć problemy z nerkami. Zobaczymy, lepiej dobrze poszukać, niż robić coś na szybko.
Jana... a powiedz mi jak MM-ek zachowywał się w czasie golenia? Były ekscesy? Wyrywał się? Bo zauważyłam, że Bazyl jest tak przerażony jakimikolwiek wizytami u weta, że siedzi jak skamieniały, no ale wszystko się może zdażyć, przecież dla takiego kota to ogromne emocje...
Ostatnio edytowano Czw lut 09, 2006 16:10 przez
dronusia, łącznie edytowano 1 raz