Franuś pozostaje niewzruszony

Teraz dodatkowo się naraziłam zastrzykiem. Chciał mnie ugryźć
Przyjął nad miską pozycję obserwatora i rzuca mi złe spojrzenia
Ale NAPRAWDĘ NIE MOGĘ mu popuścić.
Nawet jak TeZia nie upilnuję, to i tak wiem że mu coś podsunął bo Franuś ma ropkę w oku i "pachnace" soorki...
Wczoraj wieczór jak próbowałam Franiowi tłumaczyć że rybka z puszki nie dla niego. to w podzięce za to moje trucie zrobił qpkę do brodzika
