Zuza&Aton&Apollo! Po wystawie :-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 02, 2006 16:36

Zdolny kotecek! :ryk: :ryk: :ryk:

Ania z Poznania

 
Posty: 3378
Od: Śro gru 17, 2003 15:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lut 02, 2006 19:02

I oczywiście po przyjściu z pracy okazało się, ze cała chałupa jest pięknie udekorowana łańcuchami choinkowymi :evil: A w kartonie jest dziura :evil:

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Czw lut 02, 2006 19:18

Aga1 pisze:I oczywiście po przyjściu z pracy okazało się, ze cała chałupa jest pięknie udekorowana łańcuchami choinkowymi :evil: A w kartonie jest dziura :evil:

widac rozpakowaly sobie prezent swiateczny :twisted:

Gen

 
Posty: 4211
Od: Czw paź 21, 2004 11:59
Lokalizacja: Warszawa Marymont

Post » Czw lut 02, 2006 19:48

Aga1 pisze:I oczywiście po przyjściu z pracy okazało się, ze cała chałupa jest pięknie udekorowana łańcuchami choinkowymi :evil: A w kartonie jest dziura :evil:

Żle zakleiłaś :mrgreen:

Ania z Poznania

 
Posty: 3378
Od: Śro gru 17, 2003 15:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lut 02, 2006 19:50

Ania z Poznania pisze:
Aga1 pisze:I oczywiście po przyjściu z pracy okazało się, ze cała chałupa jest pięknie udekorowana łańcuchami choinkowymi :evil: A w kartonie jest dziura :evil:

Żle zakleiłaś :mrgreen:

fuszerka :twisted:
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lut 02, 2006 21:59

dakota pisze:
Ania z Poznania pisze:
Aga1 pisze:I oczywiście po przyjściu z pracy okazało się, ze cała chałupa jest pięknie udekorowana łańcuchami choinkowymi :evil: A w kartonie jest dziura :evil:

Żle zakleiłaś :mrgreen:

fuszerka :twisted:

zadna fuszerka :crying: on ma tera 8 kłów :crying: wsyskie podwójne :crying: ja się tak nie bawię :crying:

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Pt lut 03, 2006 8:11

skoro znów mamy swieta to chyba muszą być też prezenty :twisted:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pt lut 03, 2006 8:31

Aga1 pisze:
dakota pisze:
Ania z Poznania pisze:
Aga1 pisze:I oczywiście po przyjściu z pracy okazało się, ze cała chałupa jest pięknie udekorowana łańcuchami choinkowymi :evil: A w kartonie jest dziura :evil:

Żle zakleiłaś :mrgreen:

fuszerka :twisted:

zadna fuszerka :crying: on ma tera 8 kłów :crying: wsyskie podwójne :crying: ja się tak nie bawię :crying:


Ty sie nie musisz bawic
sam sie dzis znow pobawi :twisted:
Vici, Klarcia, Fire Dragon, PD i Asiczek
Obrazek

asiczek

 
Posty: 1245
Od: Czw sie 12, 2004 13:23
Lokalizacja: w-wa ursynów

Post » Pt lut 03, 2006 14:18

asiczek pisze:Ty sie nie musisz bawic
sam sie dzis znow pobawi :twisted:


Co racja to racja :ryk:
Obrazek

Maggda

 
Posty: 1527
Od: Sob lut 05, 2005 16:21
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 07, 2006 15:32 Polowanie na szczotkę i smród z ....

.... kuwety :?
Coś mi ostatnio zaczeło zajeżdżać z kuwety ... :? Jakoś tak znajomo ale nie bardzo chciałam dopuścić tą myśl do siebie, że ....... moje najmłodsze dziecko nie jest juz dzieckiem 8O Ale jak to?! - pomyślałam - To niemożliwe!!! 8O Przecież dopiero co przywieźliśmy tą kruszynę z hodowli!!!! 8O On nawet nie potrafi jeszcze dobrze wskoczyć na blat!!! - pomyślałam w momencie kiedy Szyszka wskakiwał z podłogi na prawie półtora metrową komodę :roll: :roll: :roll: Uparcie stojąc przy swoim stwierdziłam, że być to nie może, że Szyszce już z podogonia jechać zaczyna i sprawa umilkła. Do wczoraj :?
Szyszka nie potrafi normalnie sikać. Tzn. wpada do kuwety, robi zawieruchę a jak już obłoki pyłu i kurzu opadną można zobaczyć Szyszkę jak mocno wyluzowany siedzi dupą na żwierze i leje pod siebie :roll: :roll: :roll: No bo co on się będzie wysilał i napinał .... Efekt jest taki, ze Szyszka zawsze wychodzi z kuwety umoczonymi jajcami, do których jest malowniczo poprzyklejany tu i ówdzie żwir. Oczywiście dziecko brzydzi się niemożebnie umyć swe uświntoszone maksymalnie jaja, więc najpierw siada sobie jak gdyby nigdy nic gdziekolwiek (najlepiej na czymś co wchłania płyny) i czeka aż "się wsiąknie" :? :crying: No i po wczorajszym sikaniu wylądował był na kanapie :? Porozglądał się cichaczem na boki, podsuszył jajca i chodu :twisted: Coby na niego nie było :twisted: Na łóżku została maleńka plamka wielkości 5zł i kilka ziarenek żwiru. Podeszłam do kanapy, pozbierałam żwir i .... coś mi zaleciało :? Schyliłam sie nad kanapą, wciągnęłam powietrze ...... aż mi świeczki w oczach stanęły :strach: Taki smród !!!! :strach:
I tym oto sposobem przekonałam się, ze moje dziecko nie jest już wcale takim dzieckiem za jakiego go uważałam .... Co jest jednoznaczne z tym, że niedługo będzieli musieli "wyłuskać problem" :twisted: Ale o tym szaaa ... Szyszka jeszcze nie wie :twisted:

Natomiast Tuptuś z uporem maniaka nadal pała miłością do szczotki dokiblowej :roll: Po odejściu w tak tragicznych okolicznościach ostatniej szczotki kupiliśmy szczotkę pancerną. Przykręcaną do sciany (już raz tyle na niej wisiał, ze ją w końcu "wykręcił" :roll: ), całą metalową i z uszczelką przy wieczku, przez co trudniej ją wyciągnąć. Efekt jest taki, ze od tamtej pory w naszym domu nikt nigdy nie skorzystał sam z ubikacji. Zawsze towarzyszy mu Tuptuś z obłędem w oczach wyczekujący momentu kiedy to szczotka zostanie wyciągnięta (wtedy należy wycofać się pod przeciwległą ścianę i wejść na nią tylnymi rapetami coby rozpęd i siła wybicia były większe), użyta (wtedy należy napiąć wszystkie mięśnie do granic możliwości) i przy próbie wsadzenia jej z powrotem do pojemnika następuje atak kiblowego potwora na szczotkę :roll: Po kilku sekundach walki i zachalpaniu połowy łazienki woda z toalety udaje się oddać szczotce jej należyte miejsce, które jest w pojemniku ...a Tuptuś cały szczęśliwy z prędkością błyskawicy leci jak wicher przez chałupę obwieszczając wszem i wobec o swoim dokonaniu :roll: :roll: :roll:

Ja się kiedyś zabiję :crying:

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Wto lut 07, 2006 15:41

Aga, czy ja już mówiłam, że Cię uwielbiam?
I że cudnie piszesz?
I w ogóle???

[ot] wystawę odwiedzić się wybierasz?
czterej pancerni.... i piesy dwa :)
ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Gacusiowa

 
Posty: 5427
Od: Wto gru 09, 2003 12:22
Lokalizacja: Świebodzin, home sweet home <3

Post » Wto lut 07, 2006 15:50

Gacusiowa Mama pisze:Aga, czy ja już mówiłam, że Cię uwielbiam?
I że cudnie piszesz?
I w ogóle???

[ot] wystawę odwiedzić się wybierasz?

:oops: :oops: :oops:

Jasne, że będe na wystawie :D I mam nadzieję, ze niedługo spotkamy się na wystawie po tej samej stronie klatek :lol:

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Wto lut 07, 2006 15:55

na drugą stronę zaproszę 8)
czterej pancerni.... i piesy dwa :)
ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Gacusiowa

 
Posty: 5427
Od: Wto gru 09, 2003 12:22
Lokalizacja: Świebodzin, home sweet home <3

Post » Wto lut 07, 2006 15:57

Gacusiowa a będziesz na marcowej wystawie w Warszawie?

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Wto lut 07, 2006 15:59

:lol: Aga, uwielbiam Twoje opowieści 8) Są przecudne 8)

Popłakałam się ze śmiechu :lol:


Wymiziaj grzeczne kotecki ode mnie 8)

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 58 gości