annskr pisze:A nie mogliby go w tym sklepie chwilę przytrzymać i wpakować do kontenerka?
niestety nie - Panie uważaja że go skrzywdze zabierając go z ulicy - bo jest wyjatkowo niezależny. A ja mam wodę z mózgu - bo już sama nie wiem co dla niego najlepsze.... jego zdaniem z pewnościa nie moje towarzystwo....
A sklep sie likwiduje - jeszcze 2 dni tylko będzie. A Mleczko od tygodnia nie zachodzi wogóle....
