Rosie dawniej Kicia z Katowic-koniec wspólnej drogi ........

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 03, 2006 20:23

Lidka ma Duśkę po operacji usunięcia oczka - może do niej napiszesz???

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon lut 06, 2006 14:52

Jak w tytule... Dzisiaj poszliśmy do innego weta niż zazwyczaj, tak tylko coby zasięgnąć innej opinii. No i masz babo... Ja jestem przerażona !!!! Lekarka stwierdziła, że to zapewne pozostałość po zakażeniu FIP'em.... Ale czy gdyby tak było to czy Hassi nadal byłby żywym, kotem w świetnej kondycji... ???? Z apetytem.... Wiem, zawaliłam ja - brak testów.... :oops: Ale..... Nie, nie ma ale.... za mój błąd mogą zapłacić moje zwierzaki.... Tylko stale myślę - czy Hassi dożyłby do dzisiaj gdyby to oko maiało być konsekwencją FIP ???? Na testy się zanosi i to całej 5. Jeśli będą dodatnie zastrzelę się !!!!!!!
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 06, 2006 15:00

Oko konsekwencja FIP? 8O

a ta wetka to trzezwa byla?

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pon lut 06, 2006 15:10

Kaśka, spokojnie.
Oko to na pewno nie powikłanie po FIP.
Nie jesteś morderczynią.


Do tej wetki, to raczej już nie chodź :evil: .
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon lut 06, 2006 15:13

Poza tym testy na FIP są niemiarodajne, niestety.

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 06, 2006 15:14

Myszka.xww pisze:Oko konsekwencja FIP? 8O

a ta wetka to trzezwa byla?


no właśnie - jakoś dziwne mi się to orzeczenie wydaje. niechce mi się w to wierzyć.
http://fotogalerie.pl/galeria/galeria_cinsio
Basma, Giga, oraz Zenta na placówce
ObrazekObrazekObrazek

cinsio

 
Posty: 363
Od: Czw sty 19, 2006 11:15
Lokalizacja: Pruszków/Warszawa

Post » Pon lut 06, 2006 15:22

Wetka "pomacała" oko i stwierdziła, że gałki ocznej to tam raczej nie ma. Stwierdziła, że to najprawdopodobniej na skutek owrzodzenia , które pękło i spowodowało wylanie oka.... dalej dodała, że za pewne po FIP. Miałam nadzieję, że ma na myśli herpes, albo calci więc pytam " FIP??" Tak... Ale dalej mnie zaskoczyła, bo mówi: Jak kot będzie szczepiony, odrobaczany to powinno być ok." Wyszłam z tamtąd jak "kopnięta" w głowę..... FIp - Oko _ będzie Dobrze ??? Co tu jest grane.... Ale strach pozostał...... No i powiedziała, że tego by nie czyściła, bo tam tylko pozostałości są, po co męczyć zwierzaka..... Ratunku co ja mam robić ????
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 06, 2006 15:29

zmienic weta !!! i to biegiem
Obrazek

Asia_K

 
Posty: 1374
Od: Pt paź 03, 2003 0:16
Lokalizacja: Stegny Południowe

Post » Pon lut 06, 2006 15:31

Kasiu, to na pewno nie po FIPie. Wetka :conf: .

Wg mnie oczodół należałoby oczyścić i zaszyć. Miałam kiedyś kota, który stracił oko (Nowes niestety jest już za TM) - szczególnie latem wdawały się rozmaite infekcje, nie jest to bezpieczne dla zdrowia i życia.
Oko zostało oczyszczone i zaszyte.

Zawsze możesz skonsultować z dr Garncarzem mailowo.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon lut 06, 2006 15:32

zmienić weta na pewno

pani wet na pewno sie naczytała fachowych artykułow jak to FIP niewysiękowy potrafi zmienic oko lub inne narządy (nerki)
ja osobiście mam taki artykuł dra Frymusa w czasopismie weterynaryjnym ze zdjęciami

ale domniemanie to nie pewność

i nie martw się o swoje koty na wyrost
znacznie częściej to kk atakuje oczy niz FIP
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pon lut 06, 2006 16:04

Kaska, co to za wetka taka mondra?

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pon lut 06, 2006 16:31

KaśkaGM - spróbuj skonsultować to z weterynarzem na ul.Gdyńskiej 11 (telefonu nie pamiętam), klinika "Help" czy coś takiego. Mają naprawdę dobrą ekipę - konsultacja nie zaszkodzi. Trzymam kciuki za kociaka:)

A o Krakvet niestety słyszałam troszkę niepochlebnych opinii :(
Errare humanum est, perseverare autem diabolicum.

Obrazek

scatter_heart

 
Posty: 107
Od: Wto lis 29, 2005 21:26
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 06, 2006 17:06

scatter_heart pisze:
A o Krakvet niestety słyszałam troszkę niepochlebnych opinii :(


A możesz napisać coś więcej ?

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Pon lut 06, 2006 17:10

To właśnie NIE był Krakvet. To była żona bardzo szanowanego w nowohuckich, a nawet krakowskich kręgach zwierzolubów. Nawet ja sama przez dłuższy czas leczyłam zwierzaki u jej męża. Nie będę pisała z nazwiska, ale wystarczy zobaczyć do wątku o polecanych wetach. Ich nazwisko na 100% pada i to nie jeden raz.
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 06, 2006 17:16

To ja poprosze chociaz na PW - zebym wiedziala, kogo NIE polecac.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], nfd, Silverblue i 31 gości