j'aćka i Roki, czyli o adoptowaniu dorosłego kota

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 06, 2006 9:54

Nie liczyłabym na jakąś dużą zmianę w wyglądzie Rokiego. Nadal jest szczupły. Oczywiście trochę przytyje, bo M.A.D. będzie mu dogadzał, ale gruby nie będzie. A szczupła mordka jest jego cechą osobniczą. Za to bardzo mu się poprawiła sierść, ale tego zdjęcie może nie oddać.

Ale to rzeczywiście śliczny kot. Jak ktoś nie wierzy, to proszę się zapytać pani doktor Ilony z kliniki Białobrzeska. Pozazdrościć M.A.D. takiego kota.
Moje koty za TM: Gaja - 4 lata; 21.09.2009 Bobik - 8 lat; 16.08.2018 Myszka - 14,5 lat; 17.01.2020 Szymek - 19 lat; 07.05.2021 Kuba - 17 lat; 28.03.2022

Koty z Opola pod moją wirtualną opieką: Skarbinka - 16.02.2010 Maskotka - 22.10.2010 Fatimka - 01.11.2010 Irenka - 29.06.2012
Roki - 16.08.2012
Henio ze Szczecina - lipiec 2022
Bibi - 17.08.2022

Szymkowa

 
Posty: 4818
Od: Pon lis 21, 2005 17:06
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pon lut 06, 2006 13:10

Bardzo ciesza mnie te postepy w oswajaniu kocurka. zobaczysz za jakis czas tak sie zakumpluja, ze dziwna wyda Ci sie mysl, że kiedys tak nie było.
Proszłe pomiziac kicie ode mnie

dryncia

 
Posty: 1285
Od: Śro lut 01, 2006 17:23

Post » Pon lut 06, 2006 13:31

dziś nad ranem nastąpiło coś, co może być początkiem (szczęśliwego) końca introdukcji.
Kiedy wróciłem z pracy o 5 rano, wywabiłem Rokiego spod łóżka cukierkiem i wygłaskałem, najpierw wrócił pod to łóżko, a potem spod niego wyszedł i dłuższą chwilę rozglądał się po pokoju, a potem i po drugim...
zauważył też, że j'aćka jest groźna, póki się jej boi, bo jak nie ucieknie, to ona to zrobi (ucieknie)...

A poza tym:
j'aćka syczy,
Roki pod łóżkiem...

fotki będą, jak pożczę aparat i zgra się to z chęcię Rokigo do ładnego zaprezentowanie się...

M.A.D.

 
Posty: 146
Od: Pt paź 15, 2004 12:17
Lokalizacja: Warszawa- Praga Północ

Post » Pon lut 06, 2006 13:37

Roki pamiętaj, nie taka j'aćka straszna :D
a pod łóżkiem ciemno i smutno.. może czas przeprowadzić się NA łóżko?
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Pon lut 06, 2006 14:02

wygląda na to, że Roki był nauczony, że na łóżko mu nie wolno, bo był tylko raz (sam go włożyłem...) i szybko sobie poszedł.
zastanawiałem się nad zrobieniem mu psikusa i zastawianiem wejścia pod łóżko (odkreceniem nóżek...)

M.A.D.

 
Posty: 146
Od: Pt paź 15, 2004 12:17
Lokalizacja: Warszawa- Praga Północ

Post » Pon lut 06, 2006 14:09

Sam musisz wyczuć sytuację, zdarzało mi się postępować w ten sposób, tzn. zastawiać miejsce, w którym najczęściej bunkrował się kociak.

Może wtedy Roki chętniej zabierze się do ekspolracji reszty mieszkania :roll:

literówki
Ostatnio edytowano Pon lut 06, 2006 14:34 przez Klaudia, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Pon lut 06, 2006 14:29

Ja sądzę że należy poczekac, po jakims czasie dogadaja się same. Jedne to robią wcześniej inne później. Ale bedzie dobrze. Spokojnie dojda do porozumienia. U mnie za każdym razem była okropna wojna futro fruwało, ja byłam przerażona, ale krew sie nie lała wrzaski byłu okropne i szalona bieganina. Trwało to jakis miesiąc. A teraz Odi i Matylda przyjaźnia sie liżą czasem spia razem, ale czasem futro fruwa i wrzaski tez sa, krwi nie ma. Odi i Cyryl miesiąc trwała wojna a Matylda siedziała przez tydzień na górnych półkach nie schodząc nawet przez 2 dni nie załatwiała sie pomimo że dałam jej do pokoju kuwete. Teraz przyjaźni międzi nimi nie ma ale tolerują się. Jedza obok siebie Matylda juz nie chowa sie na meble. Odi i Cyryl może nie liżą się i nie śpia razem ( ale w końcu to chłopy) ale razem sie gonią i staraja sie byc razem w tym samym pomieszczeniu. Taraz przyszła mała Jagódka na tymczasem i Matylda ja olała przebywa na górnych meblach A chłopy bardzo ciekawskie ale tez syczące. A jak mała w zabawie za blisko podbiegnie to uciekaja.
Bedzie dobrze tylko poczekać. I gratuluje dokocenia.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pon lut 06, 2006 15:15

Nie wiem czy to dobry pomysł zasłonić miejsce pod łóżkiem. :wink: Trzeba spytać kociego psychologa. Ale myślę, że jeszcze trochę czasu potrzeba. 8) Moje kocice po 2 latach bycia razem kiedyś się tak przestraszyły, że kilka dni trwało zanim przestały na siebie warczeć i fuczeć. Zresztą cały czas im się to sporadycznie zdarza ale ogólnie żyją w zgodzie, czasem się bawią chociaż jest duża różnica wieku. Roki w końcu też się ośmieli i wyjdzie "na świat". Może on faktycznie nie wchodził na łóżko i stół? Ale czy to możliwe? Moje ładują się wszędzie, zwłaszcza jak położę nowy obrus!!! :D
Ach te kochane koty i kotusie i kiciusie ........

aska125

 
Posty: 332
Od: Wto lis 29, 2005 14:12
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz

Post » Pon lut 06, 2006 16:49

z ostatniej chwili

właśnie chodzi po mieszkniu!!!

j'aćka śpi koło pieca kaflowego, a on chodzi...
zobaczyłem, że wyszedł coś przekąsić i zawołałem go, pokazując szczotkę. połasił sie chwilę, jak go wziąłem na kolana wskoczył na biurko i je zwiedził, a teraz poszedł do drugiego pokoju.
nie chcę zapeszać, ale chyba się zaadaptował 8)

te nóżki to ja właśnie chciałem po to, aby sobie inne miejsce znalazł (właśmie siadł na drugiej skrzynce koło pieca :D ), bo pod tym łóżkiem jest pospolicie zimno...

ha ha siedzą dwa przycupnięte o 40 cm od siebie 8O zero negatywnych reakcji!!!

właśnie powąchały się po noskach!!!

M.A.D.

 
Posty: 146
Od: Pt paź 15, 2004 12:17
Lokalizacja: Warszawa- Praga Północ

Post » Pon lut 06, 2006 17:26

O, jak miło :) .

Jaga_17

 
Posty: 428
Od: Czw wrz 22, 2005 17:45
Lokalizacja: W-wa/Praga/Ochota/Raszyn

Post » Pon lut 06, 2006 18:51

jakiś dziś dzień przełomu...

traktują się z dystansem, ale przechodząc prawie się o siebie ocierają i nic!!!

:D

M.A.D.

 
Posty: 146
Od: Pt paź 15, 2004 12:17
Lokalizacja: Warszawa- Praga Północ

Post » Pon lut 06, 2006 21:43

:spin2:
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Pon lut 06, 2006 23:30

Hurra!!! Niech się grzeja koło pieca przytulasy dwa :lol:
Ach te kochane koty i kotusie i kiciusie ........

aska125

 
Posty: 332
Od: Wto lis 29, 2005 14:12
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz

Post » Śro lut 08, 2006 13:48

Co u Was słychać? jakieś postępy? :D
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Śro lut 08, 2006 15:20

na razie zwolniliśmy z postepami...

tzn. Roki wychodzi spod łóżka na jedzenie, głaskanie i spacery. poleguje czasem na różnych posłaniach j'acki...
j'acka znosito dzielnie i daje coraz bliżej do siebie podejść...

sądzę, że na następne przełomy będzie trzeba poczekać trochę dłużej.

Michał

M.A.D.

 
Posty: 146
Od: Pt paź 15, 2004 12:17
Lokalizacja: Warszawa- Praga Północ

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], smoki1960 i 48 gości