Perska Sówka. Pierwsze wieści z nowego domu.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 05, 2006 18:58 Perska Sówka. Pierwsze wieści z nowego domu.

Zakładam panienkom nowy wątek, żebym mogła zmieniać temat. Początek historii jest tutaj http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=38595

Przyjechały do mnie wczoraj w nocy - obłędna piękność niebiesko-biało-morelowa Cyndi i przesympatyczna, bezstresowa, calutka ruda Mopsia.

Cyndi ukrywa się i bardzo boi, ale przy głaskaniu mruczy. Mopsia łazi po całym mieszkaniu, wyjada ze wszystkich misek, uwielbia głaskanie i domaga się jeszcze :lol: Nie chowa urazy nawet za kilkugodzinne dzisiejsze męczenie - najpierw w lecznicy czyszczenie i zakraplanie uszu (bo mamy zapalenie), a potem wycinanie kołtunów, wyczesywanie, kąpanie, suszenie suszarką!

A oto mini dokumentacja tortur, którym zostały panny dziś poddane, bardzo dziękuję aamms za pomoc i ciężką pracę, sama nie dałabym rady!

Przerwa w wycinaniu kołtunów - Mopsia koi swoje nerwy bezpiecznie schowana :wink: Obrazek

Kołtuny wycięte, czas na leczniczą kąpiel - tutaj już prysznic: Obrazek

Po wysuszeniu nagroda, czyli gerberek - dobre żarełko zawsze poprawi humor: Obrazek

No i relaks: Obrazek


Cyndi też ma kołtunki, troszkę już aamms wyczesała: Obrazek



Jutro spróbuję zorganizować jakąś sesję zdjęciową nieśmiałej Cyndi, bo tylko Ci, którzy widzieli ją na żywo mają pojęcie o jej urodzie!

To są koteczki dla koneserów :wink: :lol:
Ostatnio edytowano Pt kwi 07, 2006 9:57 przez Jana, łącznie edytowano 39 razy

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie lut 05, 2006 19:06

Jana nie masz za co dziękować.. To była dla mnie przyjemność poznać takie cuda.. :D

I znowu żałuję, że nie mam większego mieszkania i wygranej w Lotto.. :(

Chociaż przyznam, że ze skołtunionym persem tak naprawdę miałam do czynienia po raz pierwszy.. Ty masz większą wprawę, bo masz za sobą opiekę nad MM-kiem..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie lut 05, 2006 19:10

Tak bardzo chciałabym mieć jeszcze jednego persa. Moja persica-Magda - to kot-ideał. A na podwórku znajduję tylko same burasy..... :(

Za dobre domki dla ślicznych persiczek :ok: :ok: :ok:

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Nie lut 05, 2006 19:40

Elżbieta P. pisze:Tak bardzo chciałabym mieć jeszcze jednego persa.


Elżbieta, u Jany masz do wyboru dwa ideały.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie lut 05, 2006 19:42

Wspanialych domkow dla obu ksiezniczek!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88205
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie lut 05, 2006 19:58

Jak nie jestem miłośniczką persów- to te panienki sa obłędne :D

Za dobre domki! :ok:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39523
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Nie lut 05, 2006 20:00

aamms pisze:
Elżbieta P. pisze:Tak bardzo chciałabym mieć jeszcze jednego persa.


Elżbieta, u Jany masz do wyboru dwa ideały.. :D


Może....gdyby mi sie udało upchnąć gdzieś Gargamela i Apolonię...
Walkę o piątego kota - mogę wygrać, ale jeśli chodzi o siódmego - jestem na straconej pozycji. :(

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Nie lut 05, 2006 20:03

Cyndi mnie jak zwykle kompletnie zachwyca... :love:

Co za kota...

nezumi

 
Posty: 1316
Od: Pon sty 31, 2005 22:19

Post » Nie lut 05, 2006 21:03

Jana, czy Cyndi wreszcie coś zjadła? A jak z gorączką Mopsi? I jak jej uszy?
Ostatnio edytowano Nie lut 05, 2006 22:30 przez aamms, łącznie edytowano 1 raz
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie lut 05, 2006 22:14

aamms pisze:Jana, czy Cyndi wreszcie coś zjadła? A jak z gorączką Mopsi? I jak jej uszy?


Jana.. :oops:
Czemu nic nie piszesz o kiciach.. :cry:
Ostatnio edytowano Nie lut 05, 2006 22:29 przez aamms, łącznie edytowano 1 raz
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie lut 05, 2006 22:24

Cyndi nie jadła. Idę ją znowu pomiziać, może ją namówię. Jeśli nie - jutro karmimy na siłę.

Mopsię boli uszko, ale tak poza tym wszystko w porządku. Jeszcze nie mierzyłam temperatury, czekam aż TŻ będzie mógł mi pomóc.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie lut 05, 2006 22:40

jak już napisałam w tym pierwszym wątku - śliczne kotuchy z nich są.

i wogóle zazdroszczę wam że macie na co dzień do czynienia z tymi kochanymi puchaczami lwopodobnymi ... dla mnie to na razie marzenie ...

Madzialenka

 
Posty: 262
Od: Wto sty 03, 2006 15:34
Lokalizacja: Bray, Irlandia

Post » Nie lut 05, 2006 22:46

Ja tym kotuchom nie zazdroszcze, Madzialinko :(
Nie ma nic gorszego dla kota domowego, niz byc niechcianym, porzuconym i skoltunionym.

Moze przygarniesz zatem pluszaczka? :wink:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Nie lut 05, 2006 23:06

myszka ja nie to miałam na myśli - wiem ze kot porzucony to kot cierpiący bo nie wierzę że kot nie przywiazuje się do człowieka - tyle że nie zawsze jest tak wylewny w uczuciach jak cżłowiek by chciał.

ja myśłałam o ludziach którzy mają przez cały dzień na czym oko zawiesić i co przytulac np aamms, która ma swoje persiaki na własną własność - a co widać na zdjęciach - na pewno kołtuny znają tylko z opowiadań :wink:

chętnie wzięlabym którąś persiczkę ale najpierw musi się wyjaśnić sprawa mojej pracy jak również dojść do skutku wreszcie adopcja Amelii, dla której szukam transportu z Poznania do Bytomia lub Katowic, względnie Chorzowa lub Zabrza.

A znając życie do tego czasu po kiciach nie bedzie tu śladu (oprócz zdjęć z nowego domku)!!!

Madzialenka

 
Posty: 262
Od: Wto sty 03, 2006 15:34
Lokalizacja: Bray, Irlandia

Post » Nie lut 05, 2006 23:10

Obrazek
Mopsi, wybacz, ale nie moge sie powstrzymac :lol:
zawsze mnie zadziwia jakie one sa kruchutkie pod ta lwia grzywa...

Gen

 
Posty: 4211
Od: Czw paź 21, 2004 11:59
Lokalizacja: Warszawa Marymont

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: erinn26, Szymkowa i 56 gości