Ogloszenie - Stowarzyszenie na rzecz zwierzat: Slask

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 05, 2006 9:42 Ogloszenie - Stowarzyszenie na rzecz zwierzat: Slask

Poproszono mnie, bym zamiescila informacje

W Katowicach powstaje Slaski Oddzial OTOZ oraz Stowarzyszenie Zwykle Eco Animals

Poszukiwani wolontariusze, ktorzy zechca poswiecic swoj czas, energie, umiejetnosci na rzecz pomocy zwierzetom

Osoby, ktorym los naszych braci mniejszych nie jest obojetny proszone sa o kontakt z pania Basia Hutt: 663 881 277

dodam od siebie, iz zalozyciele od lat juz dzialaja na rzecz zwierzat, interweniuja, gdy dzieje sie im krzywda, gdy lamana jest Ustawa o Ochronie Zwierzat, gdy gnebieni sa karmiciele, gdy trzeba walczyc z bezdusznymi administracjami maja doswiadczenie i mysle niezla skutecznosc :)
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lut 05, 2006 13:53

bardzo sie ciesze!!!

podswiadomosc

 
Posty: 892
Od: Pt lis 18, 2005 9:33
Lokalizacja: Legionowo

Post » Pon lut 06, 2006 6:43

podswiadomosc pisze:bardzo sie ciesze!!!


no, chyba juz najwyzszy czas, by na slasku cos ruszylo
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lut 07, 2006 8:16

podnosze ta radosna nowine:)

podswiadomosc

 
Posty: 892
Od: Pt lis 18, 2005 9:33
Lokalizacja: Legionowo

Post » Wto lut 07, 2006 9:28

Dobra wiadomość! :)

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro lut 08, 2006 18:14

podniose 8)
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lut 08, 2006 18:35

ooo wreszcie coś na ślasku :D :D od dawno potrzebne tu organizacje z prawdziwego zdarzenia :D :D :D :D
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Śro lut 08, 2006 21:13

Czy ktos sie juz zglosil?
Bo ja jestem w rozterce. Z jednej strony chcialabym pomagac, z drugiej wiem, ze nie mam walczacej natury i bardzo mnie to przygniecie.
Ja moge codziennie gotowac, sprzatac moim piwniczniakom i opiekowac sie nimi, ale nie umiem walczyc z glupota.
Czy z taka natura jest sensowne zglaszanie sie, czy tez powinnam robic to co robie?
Wiem,z esama musze sobie odpowiedziec na to pytanie ale juz samo wyartykulowanie tego pomaga:)

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lut 08, 2006 21:42

Jak na razie zwaliłam tylko pomysłodawczyni stowarzyszenia robote na głowe :oops: .
Zadzwoniła w sprawie szczeniąt, które są sprzedawane w sklepie Zoo w Silesia Center, w naprawde skandalicznych warunkach. Obiecała interweniowac.
Ja chetnie wybrałabym sie na jakies spotkanie i posłuchała jak mozna pomóc. Niestety mam dramatycznie mało czasu i w tygodniu nie ma szans, zebym cos zdziałała. Ewentualnie w weekendy.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Śro lut 08, 2006 22:42

Moj TZ dzwonil do weterynarii na Brynowska w sparwie tych zwierzat w Silesi jutro ma dzownic pytac co stwierdzili. Mowil ze bardzo sie pan zainteresowal i obiecal ze napewno kogos tam wysla. Ja akuart mieszkam obok wiec tam chodze co kilka dni pod pretekstem zakupu lakoci dla kota i zwracam uwage obsludze szczegolnie sie w niedziel popisali bo psiak siedzial zamkniety w tej wystawce i wyl na caly sklep. Az mi sie goraca robi jak sobie przypominam musialm sie wydzrec na kobiete zeby go wypuscila

Pei

 
Posty: 486
Od: Wto wrz 27, 2005 13:55
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lut 08, 2006 22:45

Ja chetnie podzialm i pomoge na tyle na ile mi warunki pozwalaja i czas.

Pei

 
Posty: 486
Od: Wto wrz 27, 2005 13:55
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lut 08, 2006 22:56

Pei pisze:Moj TZ dzwonil do weterynarii na Brynowska w sparwie tych zwierzat w Silesi jutro ma dzownic pytac co stwierdzili. Mowil ze bardzo sie pan zainteresowal i obiecal ze napewno kogos tam wysla. Ja akuart mieszkam obok wiec tam chodze co kilka dni pod pretekstem zakupu lakoci dla kota i zwracam uwage obsludze szczegolnie sie w niedziel popisali bo psiak siedzial zamkniety w tej wystawce i wyl na caly sklep. Az mi sie goraca robi jak sobie przypominam musialm sie wydzrec na kobiete zeby go wypuscila


Ja tam byłam tylko raz i tez sie poawanturowałam :twisted: .
Jakis pryszczaty kierownik zapewniał mnie, ze mają wszystkie zezwolenia. Na koniec głosno go poinformowałam, ze nigdy niczego nie kupie w tak bandyckim sklepie.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Śro lut 08, 2006 23:25

Ja nakrzyczalam na ta babke zeby to zwierze wypuscila a ona do pryszczatego powiedzial zeby je zamienic i tak juz zostana na noc. Aha wczesniej mnie zapewniala ze on spi a pies wył w niebogłosy. :roll: jezlei masz na mysli tego samego pryszczatego soalra co ja to moge ci powiedziec ze koles nie ma zadnego przygotowania do pracy ze zwierzakami. Moj men zwykle patrzy na mnie spodełba jak sie rozczulam nad jakims zwierzakiem ale tym razem sytuacja byla tak tragiczna ze nawet on sie zdenrwowal. Sprobuj zapytac pracownikow o rodowod rowniez ciekawe doswiadczenie.... A co zezwolen to wiem na 80% ze zwierzaki nie sa na fakture przy mnie facet kupowal fretke idziwnie umalowana pani kazala mu przyjsc po paragon za 3 dni.

Pei

 
Posty: 486
Od: Wto wrz 27, 2005 13:55
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lut 09, 2006 6:55

Lidka pisze:Czy ktos sie juz zglosil?
Bo ja jestem w rozterce. Z jednej strony chcialabym pomagac, z drugiej wiem, ze nie mam walczacej natury i bardzo mnie to przygniecie.


Lidka, ale to nie trzeba miec natury pieniacza, moja mama taka nie jest, a, jak byla zdrowa, dzialala kiedys w podobnym stowarzyszeniu z powodzeniem

przy takiej dzialalonsci kazda pomoc sie przydaje, czy to "fizyczne" stawiennictwo w jakiejs instytucji, spotkanie z prezydentem, dziennikarzem, administratorem czy innym urzednikiem, czy potrzeba napisac jakies pismo, udostepnic komuter, zebrac kase, rozwiesic plakaty, poroznosic ulotki, zorganizowac jakis transport, czy poprostu wyjsc z psem lub nakarmic kota, pomoc przy adopcji zwierzaka i pewnie wiele innych

tu nie tylko w gre wchodza interwencje :roll:

tak sie wymadrzam, a sama nie mam kompletnie czasu na zaangazowanie sie :oops:
Ostatnio edytowano Sob lut 11, 2006 6:40 przez jojo, łącznie edytowano 2 razy
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lut 09, 2006 9:41

gdyby potrzebna byla pomoc we Wroclawiu to chetnie pomoge

bezbarwnosc

 
Posty: 342
Od: Pt gru 02, 2005 10:34
Lokalizacja: Wrocław

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], northh i 223 gości