Misja - było Mission Imposible

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 04, 2006 23:06

Integracja?

Chyba dobrze. Sama do mnie nie przychodzi, ale jak tylko podejdę to chce byc głaskana.

Znalazła sobie miejsce na parapecie na książkach i obeserwuje uważnie przed- i pozaoknowe życie ;)

Dość dużo pospała sobie wtulona we mnie - ja pracowałem na laptopie a ona sobie spała ;) Udało mi się troche skrócić jej pazurki bo miała takie szpileczki :)

peterz

 
Posty: 112
Od: Nie mar 06, 2005 16:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 05, 2006 1:28

Pomału , troszke czasu minie zanim sama zacznie się łasić
Jejku ona jest jak księżniczka taka pięęęęęęęęęęękna ale pierwsze zdjęcie te z pod szafy jest najlepsze :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek

maja23

 
Posty: 282
Od: Pon sty 09, 2006 20:01
Lokalizacja: Łomża

Post » Nie lut 05, 2006 12:31

Ufff ... wygląda na to, że udało się zrobić Misji zastrzyk. Chyba dobrze. Biedna nawet się nie wyrywała tylko cicho pisnęła, gdy wredny duży stwór ją zdradził... W tej chwili siedzi schowana za odkurzaczem - ale nie boi się wychodzić, przed chwilą właśnie zrobiła rundkę dookoła pokoju, przeciągając się.

W nocy natomiast szalała troche. Przewróciła duże tekturowe pudła, zwaliła kilka rzeczy z parapetu - czyli w normie.

W nocy było sio i qpa w kuwetce. Zauważyłem też, że Misja dość mocno się 'ślini' - rano miała dwie takie duże krople śliny na pyszczku... czy to z powodu wymiany zębów?

Misja bardzo dużo czasu poświęca myciu swojego futerka.

Nadal jest problem z jedzeniem - kurczak dziś był bleeee...
Ale troche suchego schrupała które stało w misce.
Ide po Gerberki - może to coś pomoże.

peterz

 
Posty: 112
Od: Nie mar 06, 2005 16:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 05, 2006 14:48

Cieszę się, ze udało się zrobić zastrzyk- ja ze stresu kiedyś sobie wbiłam igłę w palec, zamiast kotu :roll:
Zapomniałam Ci powiedziec, ze Misja właśnie głównie w nocy się załatwia, moze czuje się wtedy pewniej.

Ślinienie może być spowodowane wymianą zębów, ale mój Bursztyn kiedy go głaszczę też się ślini, z rozkoszy głównie :lol:
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 05, 2006 15:02

Nie jest źle - pół małego gerberka zjadła. Za jakąś godzinkę dam jej drugie pół. To nie jest dużo (ten gebrerek to taki jak najmniejsze puszeczki są) - ale zawsze coś.

Właśnie zrobiła drugiego qpala. Oba są dość rzadkie....

peterz

 
Posty: 112
Od: Nie mar 06, 2005 16:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 05, 2006 19:24

Nie wiem czy jest dobrze.... Co prawda zjadła jeszcze troche puszki ...
Ale dostała takie rozwolnienie, że częściowo nie zdążyła do kuwety ....

Teraz biedna siedzi zawstydzona w kącie....

Jutro od rana idziemy do pani doktor, zobaczymy..

peterz

 
Posty: 112
Od: Nie mar 06, 2005 16:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 05, 2006 20:18

No...
:ok::ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie lut 05, 2006 20:27

Trzymamy kciuki:))

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lut 05, 2006 21:14

Powodzenia Peterz. Będzie dobrze, fajnie się czyta Twoje "sprawozdania". Miziaki dla kotusiów. Pozdrawiam.
Obrazek

livy

 
Posty: 1537
Od: Pon paź 03, 2005 13:15

Post » Pon lut 06, 2006 8:06

Peterz, napisz proszę, jak zdrówko malutkiej, gdy wrócisz od Ewy, dobrze? :)
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 06, 2006 11:09

Właśnie wróciliśmy od pani doktor.
Misja gorączki nie ma. Dostała parę zastrzyków, ale już jest dobrze.
W środę idziemy do pani doktor na kontrolę.

W nocy miała znowu rozwolnienie - ale to widocznie odznaki stresu i zmienianej ciągle karmy. Jak przyszedłem to okazało się, że przed wyjściem Misja zrobiła prawie normalną qpe - więc to chyba też przechodzi.

peterz

 
Posty: 112
Od: Nie mar 06, 2005 16:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 06, 2006 11:16

Super :D Bardzo się cieszę.

Nawet nie wiesz, jak Ci zazdroszczę, że jesteś z nią :(
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 07, 2006 14:20

Witamy!

Chyba Misja zaczęła jeść. Nie jest jeszcze dobrze, ale powoli się rozkręca...
Wczoraj zjadła trochę... Ale na noc dałem jej pełną miskę, a rano miska była wylizana :)

Ma nadal troche problem z qpkami - robi często i są troche za rzadkie... Ale nie każda, czasem zdaża się normalna.

Jutro od rana idziemy do pani doktor na kontrolę.

Natomiast Rysiek chyba poznał się, że w pokoju jest ukryty inny kot, bo często siedzi koło drzwi i miauczy, aby dzwi otworzyć. Na każde takie miauczenie Misja reaguje syczeniem...
Potrafi przerwać zabawe w drugim końcu pokoju, podlecieć do drzwi i syczeć na Ryśka ....
Ostatnio edytowano Wto lut 07, 2006 22:18 przez peterz, łącznie edytowano 1 raz

peterz

 
Posty: 112
Od: Nie mar 06, 2005 16:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 07, 2006 21:37

peterz pisze:Natomiast Rysiek chyba poznał się, że w pokoju jest ukryty inny ko, bo często siedzie koło drzwi i miauczy aby dzwi odtworzyć. Na każde takie miauczenie Misja reaguje syczeniem...
Potrafi przerwać zabawe w drugim końcu pokoju, podlecieć do drzwi i syczeć na Ryśka ....

A to mała zadymiarka no... :lol:
Czemu przychodzicie rano? Ja jestem popołudniami no... :(

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 07, 2006 22:15

Ostatnio pracuję popołudniami - więc mogę tylko rano. Ale czeka nas jeszcze dużo wizyt ... (szczepienia, potem kastracja). Zakładając, że nic po drodze nie wyskoczy - a jestem raczej przygotowany, że coś jeszcze pewnie będzie ;) Do tego dojdzie szczepienie Ryśka. Uffff... będzie tego jeszcze ;)

Spotkamy sie napewno.
Ostatnio edytowano Wto lut 07, 2006 22:27 przez peterz, łącznie edytowano 2 razy

peterz

 
Posty: 112
Od: Nie mar 06, 2005 16:24
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 175 gości