ZULUS nieCZEKA - witaj nowe zycie!!! (juz w domu!)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 04, 2006 0:17

Frido,
Ty i Zulus już długo czekacie na dzień odjazdu. Zulus nie wie o co chodzi. Ale Ty przywiązałaś się do niego, choć cały czas wiedziałaś, że moment rozstania kiedyś nastąpi.
Gdy odjedzie, będzie Ci się wydawać jeszcze wspanialszym kotem. Będziesz myśleć i martwić się o niego. Coś na ten temat wiem. I nie umiem dodać Ci otuchy.... bo sama jej potrzebuję.

Losy Zulusa będę śledzić jeśli Niunja zechce coś napisać.

A Roki ma swój nowy dom i nowy wątek.
Moje koty za TM: Gaja - 4 lata; 21.09.2009 Bobik - 8 lat; 16.08.2018 Myszka - 14,5 lat; 17.01.2020 Szymek - 19 lat; 07.05.2021 Kuba - 17 lat; 28.03.2022

Koty z Opola pod moją wirtualną opieką: Skarbinka - 16.02.2010 Maskotka - 22.10.2010 Fatimka - 01.11.2010 Irenka - 29.06.2012
Roki - 16.08.2012
Henio ze Szczecina - lipiec 2022
Bibi - 17.08.2022

Szymkowa

 
Posty: 4828
Od: Pon lis 21, 2005 17:06
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Sob lut 04, 2006 1:55

tak sie zagapilam, ze jeszcze o tym nie wiem??
ide czytac o Rokicie :ryk:
a tymczasem - dzieki Szymkowa za te slowa, wiem, ze to rozumiesz

ciezko oddaje sie kota, ale niepodobna zatrzymac sobie wszystkich (no u mnie tak znowu duzo sie ich nie przewija) taka jest kolej losu i choc to teraz smutne, szybko sie odwroci, ot pare tygodni i 'nowy kot w nowym domu' staje sie 'kotem rezydentem w swoim domu'
i o nas zapomni, a nawet jesli pamieta jak przez mgle, to niewielkie sa szanse, ze w przyszlosci radosnie nas przywita
ot - kot :roll:

mysle i martwie sie caly czas i nie przestane dopoki nie zobacze regularnych i optymistycznych relacji z miejsca przeznaczenia, ale Niunja juz obiecywala pisac
Niełatwo uratować świat. Uratować jedno życie jest bardzo łatwo.

frida

 
Posty: 489
Od: Pt paź 01, 2004 0:17
Lokalizacja: dawniej chojnice

Post » Sob lut 04, 2006 6:57

Frida, baaardzo się cieszę, że udało się z transportem :D
Nina B. to już prawie jak zawodowy koci przewoźnik :D Zulus będzie pod dobrą opieką :)
Zulus trzymam kciuki za szczęśliwą i spokojną podróż :ok:
Niunja, mam nadzieję że będzie duuużo relacji z nowego domku. Będę na nie czekała 8)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob lut 04, 2006 11:25

Zulus powodzenia w nowym domku. :ok:
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Sob lut 04, 2006 16:51

Sa jakies meldunki z trasy? Kiedy Zulusek dotrze? :)

Arcana

 
Posty: 5727
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 04, 2006 17:29

Zulus godzinę temu wyjechał z Bydgoszczy w dalszą drogę. Oto zdjęcia z krótkiego postoju w Bydgoszczy.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob lut 04, 2006 17:45

Swietne zdjecia. :lol: Nie wyglada, jakby chcial sie skryc w mysią dziure. A jacy goscinni domownicy. :love:

Arcana

 
Posty: 5727
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 04, 2006 20:15

Zulus, ale miałeś super postój :) I jakie zainteresowanie Twoją osobą :D
Szczęśliwej podróży! I czekam na info jak już dojedziesz do domku.
Pisz do nas dużo :lol:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob lut 04, 2006 21:01

dojechał? :wink:
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob lut 04, 2006 21:22

aby uspokoic... dotarl :mrgreen:
ale nic nie pisze, niech sie nowa Rodzinka wypowie

ja tymczasem przejrze album, z lezka w oku
i przygotuje ostatnia wspominkowa relacje 8)
Niełatwo uratować świat. Uratować jedno życie jest bardzo łatwo.

frida

 
Posty: 489
Od: Pt paź 01, 2004 0:17
Lokalizacja: dawniej chojnice

Post » Sob lut 04, 2006 21:23

frida pisze:aby uspokoic... dotarl :mrgreen:



Uff, to czekamy na relacje z nowego domku....:)
Kontakt raczej przez e-mail lub komorki.

aisak

 
Posty: 1805
Od: Sob paź 29, 2005 16:15
Lokalizacja: Monachium/Łódź

Post » Sob lut 04, 2006 22:47

DOJECHAŁ :!: :!: :!: WRESZCIE :dance: Jest wspaniały i przede wszystkim baaardzo duży :lol: Przywiozła mi go do domciu Iwcia,wypuściła w przedpokoju z kontenerka i Zulusek zaszył się w pokoju pod kaloryferem. Jednak uznałam, że jest tam za gorąco, więc go wyciągnęłam.Położyłam na wersalce i .... Zulus zaczął się miziać,ocierać,mruczeć, wyginać,przewracać na plecy i brzuch, aż mi mowę odjęło.Naszykowałam się na conajmniej tydzień za kanapami, a tu taki numer.Zjadł miskę suchej karmy, przywitał mojego psa warcząc z wersalki,a potem przeniósł się z nami na drugą wersalkę usypiać moje dziecko.Spał sobie w nogach spokojnie, mrucząc przy tym jak traktor :lol:
Teraz śpi sobie dalej miziany przez mojego męża.Jest cudowny :1luvu:
Chcę bardzo podziękować dziewczynom, dzięki którym Zulusek może być już ze mna:NinieB, Iwci, a przede wszystkim Fridzie :love:

Niunja

 
Posty: 117
Od: Wto gru 27, 2005 10:11
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 04, 2006 23:07

Niunja, cieszę się, że mamy w końcu happy end :dance2:
Pomiziaj Zuluska ode mnie i pisz o nim dużo.
No i fotki, fotki muszą być koniecznie :!:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob lut 04, 2006 23:08

To nie byłam ja :oops: , zawiozła go annskr, ja w tym czasie pakowałam persy. Poprosiłam annskr aby go odwiozła, czas nas gonił a my potrzebowaliśmy transporterka.
Tak więc dziekujemy annskr za błyskawiczne dostarczenie Zulusa w Łodzi :)
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Sob lut 04, 2006 23:46

frida pisze:aby uspokoic... dotarl :mrgreen:


My czekalismy spokojnie, ale jak kitek odzyl, ledwie opuscil Ciebie i miasto Chojnice. Uwierzyl, ze juz tam nie wroci i alarmy odwolane. :mrgreen:

Niunja, zycze duzo radosci z duzego Zulusa. :D

Arcana

 
Posty: 5727
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 68 gości