Forumowiczka Angela Beneth nie poleca tej lecznicy, tu jej opinia z wątku "weci polecani":
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=72 ... c&start=90
Ale Angela nie podała nazwiska weta, poza tym nie jest to stała forumowiczka i pisze ogólnikami, właściwie nie wiadomo na co kotek był chory i czy leczenie było skuteczne, może nie jest zbyt wiarygodna. Często opinie są bardzo subiektywne i tego samego weta jedni krytykują, a inni chwalą. Ponadto zazwyczaj w każdej z lecznic jest co najmniej jeden dobry wet, tylko jak to ustalić, jak się jest nowym klientem? Pewnym wyznacznikiem fachowości weta (chociaż nie zawsze) jest to czy są do niego kolejki.
Nie wiem, wg mnie rtg klatki piersiowej powinien być zrobiony przed zabiegiem. Ważne są też te nieszczęsne węzły chłonne, mój wet bardzo zwracał na to uwagę, że wycinanie samego guza to za mało, chociaż wiem, że niektórzy tak robią. Po zabiegu koniecznie zrób badanie histopatoligiczne, jakby sprawa była poważniejsza, może trzeba będzie ciąć bardziej drastycznie (u mojej kotki drastyczne cięcie było od razu przy pierwszym i jedynym zabiegu, chociaż nie wiem do dzisiaj czy było to konieczne). Czy czytałaś polecane tu wątki na ten temat? Postaraj się rozważyć to wszystko. Rozmowy z wetem co do postępowania w konkretnym przypadku wyglądają zupełnie podobnie jak rozmowy z ludzkim lekarzem. Nie wiem czy tę ostatnią rozmowę prowadziłaś z tym samym wetem co wcześniej i czy zapisując się na zabieg zapisujesz się do konkretnego weta, czy do tego który będzie miał akurat dyżur. Zazwyczaj lepiej jak jest jeden wet prowadzący. No i jeszcze z wetami jest tak, jak i z lekarzami, że każdy w czymś się specjalizuje, rzadko który jest dobry na wszystkie okazje. Dobrze wiedzieć coś więcej na jego temat. Może zrób wywiad w poczekalni wśród czekających na wizytę. Jeżeli do tej lecznicy masz blisko to jest to duży plus. Chociaż wiem, że niektórzy jeżdżą ze swoimi pupilami na drugi koniec miasta, bo akurat do jakiegoś konkretnego weta mają największe zaufanie.
Jak już się na coś zdecydujesz to nie wahaj się, trzeba się z tym zmierzyć i koniec. Trzymam kciuki

, musi być dobrze.