
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
ryśka pisze:Rozmawiałam dziś z weterynarzem, mocznica Sówki byla najprawdopodobniej tylko tłem dla tego, co działo się w jej organizmie.
Nie zapomnimy jej - była wyjątkowa, była słoneczkiem, ufnym, najsłodszym. Bardzo żałuję, ze nie spotkaliśmy jej wcześniej.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości