Jak pojechałyśmy do Sycyna po Bolka i Pędzelka to Bolas pierwszy wlazł do kontenerka. Po drodze było słychać jak jest zadowolony, że jedzie.
Żartowałyśmy z Catriną, że teraz to trzeba mu jeszcze podrzucić puszkę z piwem i cygaro.... No i wykrakałyśmy.......
No i....teraz Bolesław..... rządzi na salonach......
No i teraz codziennie dochodzi do sprzeczek, kto się dostosuje i kto tu rządzi......
Ustalilismy, że z zasady Ja.....ale co do JEGO miziania On......
On nie ma czasu na mizianie, bo trzeba skoczyć do pokoju, zobaczyć co sie dzieje w łazience, rąbnąć szmatę ze zlewozmywaka, posiedzieć na oknie..... Tyle spraw na jego głowie...A Przecież ona go boli bo ząb....
No a jak to wszytsko załatwi to można go pogłaskać od noska po ogon.....
Brzuszka jeszcze nie daje...Obcej Babie...!!!!! Jak zasłuży to może da....