nina B. pisze:Oj, ja sie do tego nie nadaję. Zawsze co wymyślą inni jest ładniejsze, Dlatego moja kotka nazywa się Kot. Myślę że rzeczywiście imię przyjdzie samo.
Aamms jak myślisz ile ona może mieć?
Nie mam zielonego pojęcia..
Moje osiągnięcia w określaniu wieku kotów już kiedyś tu opisywałam, ale co tam.. Mogę powtórzyć..
Kiedyś, dawno temu, jak jeszcze miałam trzy persy i nie było mnie na forum, moje dziecko wychodząc rano do szkoły, wrzasnęło do mnie zza zamykanych drzwi:
- Matka, chcesz czwartego kota?
Jasne było, że wywiało mnie z łóżka piorunem.. Poleciałam do drzwi i zobaczyłam skulone kocie nieszczęście, siedzące pod moimi drzwiami..
Oczywiście zaprosiłam kicia do domu.. Wlazł bez problemu, obszedł całe mieszkanie, poocierał się o meble i niespiesznie wlazł za mój tapczan.. I tam sobie siedział.. Dałam mu picie i jedzonko i zostawiłam w spokoju.. Wieczorem odważyłam się kicia wyciągnąć zza tego tapczanu.. Udało mi się rozpoznać podobieństwo do syberyjczyka.. Kicio dawał się miziać, zaczął robić baranki.. Wobec tego odważyłam się pomacać dokładniej..

I w ogóle przyjrzeć mu się uważniej..
Po wnikliwej obserwacji stwierdziłam, że to panienka.. I jakaś dobrze utrzymana, zadbana.. Zapewne ma nie więcej niż rok, może dwa..
Wyglądało na to, że się zgubiła..
Następnego dnia umówiłam się na wizytę u weta, zapakowałam koteczkę do transporterka i wyszłam do samochodu.. Moje dziecko postanowiło pojechać ze mną, ale jeszcze zażyczyła sobie jakiegoś picia.. Poszła do sklepu i przyleciała natychmiast z powrotem, mówiąc, że na sklepie wisi ogłoszenie o zgubionym kocie i opis pasuje do tego futerka, które już siedziało w samochodzie..
Nie powiem, żal mi się zrobiło, bo kicia była absolutnie bezproblemowa i została przepięknie przyjęta przez rezydentów.. Ale co było robić.. Poszłam z koteczką pod podany adres, zresztą w tym samym bloku, w którym mieszkam, tylko piętro wyżej..
Oczywiście kocisko poznało swoje kąty i opiekunkę i oczywiście zapytałam czy dobrze rozpoznałam rasę, wiek i płeć.. I okazało się, że syberyjczyk to owszem i to rasowy, ale żadna tam roczna koteczka..
Ośmioletni, kastrowany kocur..
Dlatego nie podejmuję się oceniać wieku kici..
