Huki remotowe koty znoszą spokojnie, to doibrze, bo martwiłam się, że prawie już spokojna Kluska znowy się będzie chować.
Fernando jest szalenie towarzyski, rozmowny i przytulny, każde moje wejście do kuchni to dla niego powód do tuptania.
Ten kot jest niesłychanie łagodny - w ogóle nie używa pazurków.
Kluseczkę wczoraj zastałam na kocyku obok budki, zagadałam do niej - a ona potuptała
Leżałam z nią trochę przed telewizorem - przytula sie i ślicznie mruczy.
Komu towarzyskiego Fernanda?
Komu delikatną Kluseczkę?