No tak kabel odnaleziony, zdjęcia podeślę Catrinie, bo umieszczeni ich na stronie jest zbyt skomplikowane...
Co do Bolesława.....
Noc całą spędził w łóżku

Ja poszłam spać po 22:00, Bolesław chwile później dołączył. Pod kołdrą było za goraco, na kołdrze za to rewelacyjnie. I to od strony grzyjnika..A co ? Ok 6:00 doszedł do wniosku, że musi byc głaskany. Wlazł przednimi łapami na mnie, no i rad nierad musiałam chłopa głaskać od nosa po ogon. A on sie tylko wyciągał. Później poszedł się dokształcać. Zrobił porządki w papierach i zaczął przeglądać moje notatki. Wywaliam chlopa z pokoju, bo co do dokształacanie nie mam nic ale szuranie papierami przed 7 rano przeskadza mi. Nawet sie nie obraził. Dorwał myszę w kuchni i jazda...
Rano wyczyśćilismy uszy, Bokowe oczywiście, i przy masowaniu uszek po antybiotyku nawet co niektórzy mruczeli....
To tyle na razie zabieranm się za zdjęcia