musiałam więc mieć kiedyś dom
dobre jedzonko, ciepło i spokój
coś się stało że nie pozwolono mi tam być dalej
trafiłam pod blok w największy mróz
siedziałam skulona czekając na cud
cud już się zdażył
ktoś przechodził obok i mnie zobaczył
zadzwonił domofonem do Dużej
Duża zeszła na dół
wzięła na ręce
przytuliła
zabrała do ciepłej piwnicy
karmi mnie, przytula i leczy
a ja ufnie patrzę w jej oczy
moimi seledynowymi oczami
o tak:
Dziekujemy Ani Wydrze za umożliwienie zrobienia zdjęć Fili
czego nie doczytam to zmyślę 
...