
Badania zrobilismy. Napewno bedzie sie trzeba zajac jej pyszczkiem bo stan zapalny tam jest no i smrodzik

Misza dzisiejszą wizytą u weta bardzo się zestresowała

Zamknięta w transporterku strasznie lamentuje a do tego podroz samochodem...same nieprzyjemnosci dzisiaj. Po powrocie zjadla sniadanko i poszla do kącika spac. Nie ruszyla sie stamtad do tej pory.
Myśle, ze teraz najwazniejszy jest dla niej spokoj a reszta sama przyjdzie

Aha ...w nocy zwiedzala sobie wszystkie katy...sprawdzila co jest interesujacego do zrzucenia ze stolika, czy fotele sa odpowiednio miekkie
