» Śro sty 25, 2006 23:20
Leczenie stanu zapalnego trzustki
Witam wszystkich,
Z gory przepraszam za brak polskiej trzcionki.
Zwracam sie z nieco nietypowa prosba. Mieszkam w USA, razem z 5 kotami i mezem (w tej kolejnosci zreszta). Od wrzesnia moj najstarszy kocur (16 lat, krotkowlosy rudzielec) bardzo choruje. Jest pod swietna opieka weterynaryjna i powoli ma sie lepiej.
Diagnoza: zapalenie trzustki wynikle najprawdopodobniej z wieloletniego IBD (chronicznego stanu zapalnego jelita grubego) i leczenia nadczynnosci tarczycy (wiele starszych kotow w USA choruje na tarczyce, co czesto przypisywane jest genetycznemu profilowi pierwszego kota, ktory dotarl do Ameryki z Europejczykami a takze, oczywiscie, diecie). Nadczynnosci tarczycy zwykle towarzyszy chroniczna choroba nerek – tak jest i w tym przypadku.
Badania: zrobilismy oczywiscie wszystkie mozliwe badania krwi (wlacznie z badaniami PLI - Panreatic Lipase Immunoreactivity) i USG (czysty, wykazal tylko zgrubienia tam gdzie sie ich nalezy spodziewac przy chronicznym stanie zapalnym). Zdecydowalismy sie na nie poddawanie kota laparoskopii bo nie wydawalo nam sie, ze byl dobrym kandydatem do chemoterapii gdyby okazala sie potrzebna. Poniewaz wszystko sie ciagnie juz od wrzesnia i jest wyrazna poprawa, mam coraz wieksza nadzieje, ze jest to 'tylko' chroniczny stan zapalny trzustki a nie lymphoma.
Leczenie (oczywiscie tylko pomocne):
- plyny podskorne (150 ml dziennie),
- witamina B12 (0.25 cc raz na tydzien),
- enzymy trzustkowe (lyzeczka dziennie),
- denosyl (mocny antioxide, ludzka wersja nazywa sie SAMe - S-Adenosylmethionine, ma wspomagac 'odbudowe' watroby),
- budesonide (steroid, ktory mu uratowal zycie, a teraz mnie bardzo przeraza),
- vitamina E,
- lekarstwa kontrolujace nudnosci, anoreksje i bole.
- W pewnym momencie rozwazalismy takze zastrzyki witaminy C.
To wszystko dziala. Kot ma sie zdecydowanie lepiej, ma apetyt, przytyl, nie wymiotuje, nie ma biegunki, bol jest juz rzadkoscia, lekarstwa kontroluja nudnosci bez problemow (z tym byly problemy). Troche mu wzrosly wyniki nerkowe (wszystkie inne sa w normie, poza PLI, ktorego to badania jeszcze nie powtarzalismy). Jesli chodzi o nerki – kot jest stabilny (odpukac). Ma graniczna anemie – nic dziwnego, karmilam go tym co jadl a jadl pieczonego indyka wylacznie. Teraz juz je wszystko i dostaje multiwitaminy.
Moje pytanie jest nastepujace: poniewaz choroba trzustki jest powtarzajaca sie choroba, chcialabym uniknac jej zaostrzenia w przyszlosci i dlatego poszukuje lekarstw wspomagajacych, o ktorych amerykanscy weterynarze moga nie miec pojecia ze wzgledow kulturowych, a ktore - lekarstwa - przynosza wyniki i moglabym mu je dawac 'bezkarnie'. Czyli czego w powyzszym rezimie brakuje z perspektywy europejskiej? (Poza dieta niskotluszczowa, ktora zdecydowanie nie ma sensu.)
Rowniez: moj wet negatywnie mowil o leku znanym tu pod nazwa lyprinol (anti-inflammatory), ale ja mam ogromne nadzieje na jego pomoc kiedy bede odstawiac budesonide, ale zupelnie nie wiem jak sie go dawkuje kotom. O lyprinolu wiem tylko od ludzi, ktorzy chalupniczo go kotom podawali, natomiast wiem ze Europejczycy go uzywaja w weterynarii. Czy ktos cos o nim wie?
Dziekuje z gory za pomoc,
Alicja